Moja działka 4

[slila1]

Marysiu mar bardzo dziękuję. Chlebek jest naprawdę dobry i to nie tylko moje zdanie, bo sąsiadkę wczoraj nim poczęstowałam, a dzisiaj już była po przepis

Ewuniu dziękuję za miłe słowa.
Ty masz większe zasługi, bo udało Ci się ptaszka odchować, a ja tylko je dokarmiam.

Marysiu Masko pod względem ilości napisanych postów, jesteś niepokonana.
Kicia już mniej się boi, zdarza jej się wskoczyć na tapczan i śpi na fotelu, tylko na kolana nie chce wejść i na ręce też nie pozwala się wziąć.

Marysiu del ja już sobie postanowiłam, że chociaż raz w tygodniu postaram się taki chlebek upiec.
Tak, tak, Nestor lubi sobie wygodne pospać. Właśnie teraz śpi a moich kolanach.

Grażynko leci czas, leci strasznie szybko, a jeszcze szybciej będzie uciekał, jak w naszych ogródkach zaczniemy grzebać.
Kicia zostanie już w domu, bo na działkach coraz bardziej niebezpiecznie dla kotów. Poza tym wydałam na nią trochę u weterynarza i szkoda byłoby to zaprzepaścić. Ciekawe tylko, kto będzie mi teraz działki przed myszami i nornicami strzegł.

[ewamaj66]

Koty nieprzyzwyczajone od małego niechętnie dają się brać na ręce. Chudzinka i Dzikot to koty, które przyprowadziła ich matka, gdy już widziały i biegały. Oswoiły się i lubią głaski (wcale tak nie było na początku, o czym świadczy imię Dzikota ), przychodzą na kolana i mruczą, ale na rączki raczej nie.

[sosna1]

Śliczne kicie. Gratuluję pięknego chlebka. Ja też niedawno upiekłam swój pierwszy. Był owszem smaczny, ale nie tak ładny jak Twój. Muszę nad tym popracować

[marewa0211]

Witamy w nowym roku
zyczymy i pozdrawiamy

[semper]

Tylu ptaków co obecnie to jeszcze Mój ogród nie widział. Pełno kosów, wróbli i sikorek. W sobotę pojawiły sie gile. Dzisiaj widziałem trzy jemiołuszki.Im najbardziej smakują jabłka. Szkoda tylko , ze nie chcą pozować. Stoję w oknie z lornetka i obserwuje.

[slila1]

Ewuniu mój Nestor zabrany spod bloku w stanie skrajnego wycieńczenia miał ok.12 lat. Na kolana zaczął do mnie przychodzić i łasić się dopiero po trzech latach. Teraz minął piąty rok jak u mnie mieszka i mnie darzy pełnym zaufaniem, ale tylko mnie, do innych startuje z pazurami. A najśmieszniejsza sytuacja jest wtedy, gdy córka przychodzi do mnie z Tiją, trzyletnią labradorką, a Nestor podchodzi do niej i ją straszy. Biedna psina nie wie gdzie się ma schować.

Zosiu wszystkiego się trzeba nauczyć nawet wypieku chleba.

Marewa dziękuję i również pozdrawiam.

Jurku garną się do nas te ptaszęta, bo zima tzn."wiosna" im doskwiera. U mnie opychają się słonecznikiem, jak nigdy dotąd, a kowaliki wynoszą po kilka ziarenek w dziobach i gdzieś magazynują. Czyżby ta zimowa pogoda miała jeszcze potrwać dłużej, niż mówią prognozy?

Informacja z ostatniej chwili, na razie jest tylko -7 stopni, a więc ta noc już będzie cieplejsza

[Maska]

Lidziu u mnie nawet -6, ale prawie cały dzień wieje wiatr dlatego nawet w domu jest zimno! Lidziu nasz kot Maciek wzięty z azylu przez młodych; do nich przychodził na kolana po paru miesiącach. Ja dopiero jak przestałam pracować byłam przez niego zauważona i na kolana sam wskoczył po dwóch latach od pojawienia się u nas. Wcześniej głaskać dawał się jedynie przez karmieniem. Mam jednak koleżankę, którą pierwszy raz zobaczył i pozwolił się wziąć na kolana i siedział u niej długo

[slila1]

Marysiu u mnie dalej wieje ten przenikliwy wiatr, widzę przez okno, że gałęzie się ruszają.
Niektórzy ludzie mają coś takiego w sobie, że potrafią szybko zaprzyjaźnić się nawet z bardzo nieufnymi zwierzętami. Marze o dniu, kiedy Kicia przyjdzie do mnie na kolana.

[Maska]

Lidziu i tu Ci się przyda cecha ogrodnika cierpliwość ... przyjdzie na pewno

[slila1]

Kicia musiała mieć bardzo ciężkie życie, bo przez sen często popłakuje biedaczka.

[Maska]

Nasz Maciek też ma przeżycia, bo bardzo się boi jak bierze się go na ręce, a nie daj Boże jeszcze idzie to rozdzierająco płacze. Popatrz zwierzątko a ma swoje traumy, uczucia ale niektórym się udaje i mają wspaniałe życie!

[christinkrysia]

Lidziu przyszłam popatrzeć na Twe zwiastuny wiosny ale widzę,że też zasypał je śnieg. Miejmy nadzieję,że szybko odejdzie i znów zobaczymy nasze kochane kwiatuszki.
Chleb piękny i piszesz,że pierwszy w Twym życiu ?
Też piekę przynajmniej raz w tygodniu na zmianę z rożnymi bułkami , jutro planuję upiec chleb wiktoriański bo ostatni piekłam na zakwasie więc tak dla odmiany. Myślałam o chlebie wielkanocnym do podania żurku w nim ale wyjeżdżam na święta więc nie ma sensu ...

[ewamaj66]

Uważam, że Nestorowi przytrafiło się wielkie szczęście, że do Ciebie trafił

[slila1]

Marysiu Masko koty raz prześladowane przez ludzi, będą się ludzi bać i trudno odbudować potem zaufanie.

Krysiu miło mi że odwiedziłaś moją działkę. Biedne kwiatki są zmrożone, bo śnieg zniknął, a ziemia jest skuta lodem. Wszystkim brakuje wiosny i ludziom i roślinkom.

Ewuniu też tak uważam, bo gdybym go wtedy nie znalazła, pewnie dawno by go już nie było, a tak przynajmniej na starość ma godziwy byt.

[Maska]

Lidziu dzień dobry!
Słoneczko nieśmiało próbuje wyjść, mróz tylko -5. Białe płatki fruwają, a ogród szczelnie przykryty dalej!
Czeka mnie dzisiaj wyprawa po recepty i dobrze, że dzień słoneczny Cebule lilii podsypałam ziemią i skropiłam wodą, bo coś jakby wysychały kiełki które od początku były. Dobrze, że róże przyjdą po świętach a i inni dostawcy na razie milczą, chyba rośliny pod śniegiem mają. To dobrze!. Pamiętam taką szkółkę w Krakowie gdzie kupowałam pierwsze rośliny i akcesoria ogrodnicze. Mieli duże szklarnie w środku osiedla, rośliny piękne.... i któregoś roku szkło rozebrali, pytam pracowników dlaczego... bo mieli za dużo reklamacji rośliny były nie odporne i przemarzały. Więc wole te kopane z odkrytego gruntu. Dobrego dnia!