Zresztą, kilka roślin miało wełnowce i w ten sam sposób zareagowałam, ukorzeniając wierzchołki pędu. Niestety, nie tylko w marketach, ale i w kwiaciarniach, gdzie wydawałoby się, że coś takiego nie może mieć miejsca, zdarzają się rośliny od razu z "gratisem". Tego "gratisu" na pierwszy rzut oka nie widać, dopiero po jakimś czasie jak rośliny więdną "nie wiadomo czemu" lub jak już zaczyna się rozłazić po domu, dowiadujemy się, że posiadamy wełnowce....
EDIT:
Wczoraj dowiedziałam się o istnieniu takiego gatunku/podgatunku: http://www.cactus-art.biz/schede/GYMNOC ... asense.htm
Ta noc była nieprzespana...

