Różanka w Sudetach, cz. 2

Zablokowany
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Heniu orliki to całymi kępami rosną, też je bardzo lubię i mogą sobie rosnąć gdzie się wysieją.
Różyczki czarują i coraz piękniejsze. ;:167 Moje Larissa też ma takie maleńkie kwiatuszki i różowe i też zrzuca pączki ale nie tylko ona. Te młódki które mają dużo pączków tak postępują, nawet The Fairy w donicy podlewana dwa razy dziennie i zasilana dość często. Wynika z tego że to niewydolność całej róży w utrzymaniu wszystkich pąków. ;:173
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Aguniu, lubię jak wpadasz do mojej różanki, jakby słoneczko błysnęło.
Sama jestem ciekawa jak będzie się sprawować ta miniatura, co prawda wcale nie jest taka mała, ma wysokość normalnej róży rabatowej a wielkość kwiatu też całkiem spora, pierwsze kwiaty są bardzo ciężkie w stosunku do grubości łodyg i niestety muszą być podparte balkonikami, jest bardzo dużo pąków i zanosi się na sporo radości z tej róży. Aha, jeszcze pachnie.

Majeczko, Twoja opinia jest dla mnie b. ważna, masz tyle róż i doświadczenie, że mam pełne zaufanie; pocieszyłaś mnie, że to gubienie pąków to chwilowa niewydolność młodej róży.
Ja niestety nie mam dobrego doświadczenia z różami w donicach, jeszcze kilka tygodni zanim się posadzi do ziemi mogą u mnie wytrzymać ale żeby kilka sezonów była w donicy to nie, brzydnie, choruje i podejrzewam, że jest jej za ciasno w korzeniach.
W donicach, pojemnikach mam inne kwiaty, które nie mają dużego systemu korzeniowego.
Np.
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Wieczorem kolejna porcja fot różanych.
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

:wit Heniu oglądam na bieżąco co Ci kwitnie, tylko na działeczce pisać raczej się nie daje.
Cieszę się, że opadające paki, to tylko pogoda. :D
Róża Kordana, jest piękniutka, czy ona do końca sezonu jest zdrowa ?
Czekam na kolejne różyczki ;:65 ;:65
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Heniu w donicach masz piękne zestawienia. ;:215
Jaki ja tam ekspert, tylko tak sobie myślę że to może być przyczyna. ;:173
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Witam Was Majeczki :wit :wit
Co do Belami Kordana istnieje duża szansa, że może podłapać plamistość, będę musiała ją obserwować i co jakiś czas potraktować ją Bioseptem.
Moje zestawienia tarasowe w donicach wynikają z prostej przyczyny, z tej strony posesji jest może z 10cm ziemi apotem już skała, więc te pojemniki z kwiatami to konieczność.
Teraz zaprezentuję całe krzewy niektórych moich róż, żeby nie było że same portrety.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

:wit
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

:wit Heniu widzę, że Twoja Gefylt jest taka zwarta i tworzy zgrabny krzaczek. Moja natomiast jest pokładająca i muszę ciągle podpierać i podwiązywać gałęzie.
Lubię jak ktoś pokazuje zdjęcia całych krzaczków, bo dopiero wtedy można ocenić urodę róży.
Czekam na więcej. ;:65
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Masz dorodne krzaczki .Kiedy moja Louiska dojdzie do takiej wielkości ;:224 ,chociaż mój Cardinal Hume wiosenny nabytek ładnie sie rozrasta .
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Alu, Jadziu :wit :wit
Krzaczki mam raczej udane w tym roku, tak jak piszecie "zgrabne", jednak jeszcze u mnie nie ma pełni kwitnienia, owszem pojedyncze kwiaty kwitną ale większość róż stoi jeszcze w pąkach.
Gefylt i nie tylko zaatakowały choroby grzybowe, niestety nie ma kiedy pryskać, codziennie pada.
Dzisiaj pokażę te najpiękniejsze z porannego obchodu,
Duett
Obrazek

Belami Kordana
Obrazek
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Heniu zdjęcia całych krzaczków dobrze obrazują wielkość danej róże i wiadomo czego można się spodziewać po danej odmianie. Moja Gefylt też jest bardziej pokładająca się i czekam żeby zebrała się w sobie i zrobił się jakiś porządny krzaczek. Louis Odier zabrał się za rośnięcie i ma dość długie pędy, nie czekam w tym roku na kwiaty tylko liczę na dobre zakorzenianie się żeby za rok pokazała na co ją stać. :uszy
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

:wit

Heniu, ja też już miałam wysyp chorób grzybowych (mączniak i żółte liście na dole) . Najpierw pryskałam dwa razy wywarem ze skrzypu suszonego i później jeszcze Score250, pozrywałam wszystkie skażone listki i chyba jakoś zahamowałam choróbska. Na szczęście w tym roku raz tylko pryskałam od mszyc i na razie mam święty spokój.

Bardzo ładna ta Belami ;:180
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Heniu, zdjęcie Belami wyszło Ci przepięknie! Wyjątkowo urodziwa róża, posadzona w uroczym towarzystwie...
Pamiętam Heniu, że stosowałaś mikoryzę do róż... jakie są Twoje spostrzeżenia po tym zabiegu? Warto?
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Maju, moja Gefylt ma już trzeci sezon więc jakoś ten krzaczek wybudowała, raz ją sarny podgryzły, kilka razy mróz popieścił więc to zastąpiło podcinanie i formowanie krzaczka, uważam, że dobrze jest podciąć jeżeli są zbyt wiotkie pędy, chociaż wiem że szkoda.

Alu, ja też na mszyce tylko raz pryskałam ale teraz z grzybami to się robi problem, wczoraj znowu lało i trzaskało, tak jest już dłuższy czas, ma
tak być do końca tygodnia, nie wiem czy one to wytrzymają.

Aguniu, Belami w tym roku bardzo mnie cieszy, nawet deszcz jej nie rusza, pąków ma jeszcze dużo a kwiaty cudownie pachną, boję się tylko czy te grzyby jej nie dopadną.
Co do mikoryzy to rzeczywiście w ubiegłym roku na wiosnę zaszczepiłam część róż, dwa opakowania niestety na wszystkie nie wystarczyły.
Nie pamiętam, a nie zapisałam, których nie zaszczepiłam aby porównać. Jednak muszę stwierdzić, że takich krzaków dorodnych jak w tym roku to dotąd nie miałam. Nie wiem czy to kwestia czasu, że może dopiero teraz korzenie dostały się do obornika w swoich dołkach, czy faktycznie to działanie tej mikoryzy a może i jedno i drugie. Czy nabrały jakiejś odporności np. na grzyby to też trudno powiedzieć, chociaż i tak myślę, że chyba tak bo gdyby to było bez tej mikoryzy a tak długo by lało codziennie jak w tym roku to pewnie dawno już byłyby bez liści. Faktem jest, że pędów mają dużo więcej niż dotąd a pąków zatrzęsienie.
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Heniu, krzewy piękne i jak obficie kwitnące ;:oj
Awatar użytkownika
Dyskrecja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1514
Od: 22 lis 2010, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sudety

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Aniu dzięki, z każdym dniem coraz bardziej się rozkręcają, w rabatach robi się gąszcz i pojawia się problem jak to wszystko utrzymać w pozycji pionowej, czym mogę to podpieram, podwiązuję ale jak przychodzi kolejna burza z wichrem to zawsze kilka pędów się wyłamie - a szkoda.

Teraz kolejna porcja aktualnych fot.
Rekordowa ilość pąków
Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam, Henia
"Różanka w Sudetach"
Część 3 (Aktualna), część 2, część 1.
Awatar użytkownika
justi177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3222
Od: 22 wrz 2011, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b

Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

Post »

Louise Odier - kilkuletni egzemplarz - widziałam u jednej z forumek i jest w moich planach zakupowych na przyszły rok.
Zarezerwowalam jej juz nawet miejsce....Teraz u wszystkich ją podglądam i po cichutku zazdroszczę... :oops: robi na mnie piorunujące wrażenie....jest przecudowna...

Heniu, u Ciebie szaleństwo różane trwa.....poproszę o stałą dostawę zdjęć ;:65
Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”