Aguniu, lubię jak wpadasz do mojej różanki, jakby słoneczko błysnęło.
Sama jestem ciekawa jak będzie się sprawować ta miniatura, co prawda wcale nie jest taka mała, ma wysokość normalnej róży rabatowej a wielkość kwiatu też całkiem spora, pierwsze kwiaty są bardzo ciężkie w stosunku do grubości łodyg i niestety muszą być podparte balkonikami, jest bardzo dużo pąków i zanosi się na sporo radości z tej róży. Aha, jeszcze pachnie.
Majeczko, Twoja opinia jest dla mnie b. ważna, masz tyle róż i doświadczenie, że mam pełne zaufanie; pocieszyłaś mnie, że to gubienie pąków to chwilowa niewydolność młodej róży.
Ja niestety nie mam dobrego doświadczenia z różami w donicach, jeszcze kilka tygodni zanim się posadzi do ziemi mogą u mnie wytrzymać ale żeby kilka sezonów była w donicy to nie, brzydnie, choruje i podejrzewam, że jest jej za ciasno w korzeniach.
W donicach, pojemnikach mam inne kwiaty, które nie mają dużego systemu korzeniowego.
Np.
Wieczorem kolejna porcja fot różanych.