Ogród Linety

[x-ag-a]

Oczywiście od razu weszłam do Twojego ogrodu, ale to ogromny wątek, ponad 40 stron!

Ja tylko wspomnę, że to jest część szósta , poprzednich pięć też warto przeczytać

Muszę do ogrodu wysadzić swoje przekwitnięte hiacynty, może coś z nich jeszcze będzie

Zaczerwieniłam się!
Ja dzisiaj też wsadzam hiacynty, które kwitły mi w domu... jasne że coś z nich będzie

[Lineta]

No tak, a skąd niby tych prawie pięć tysięcy postów?
Ale mam czytania, na parę tygodni. Ale wiecie, o ogrodach i kwiatach to ja mogę na okrągło.

[stokrotka_polna]

Wiedziałam, wiedziałam, czułam, że tak będzie . Kolejny dywanik, i jeszcze piękniejszy . Cudeńka. Podziwiam hart ducha tych tulipanków, nawet zimno im niestraszne.

[Lineta]

Dziękuję, Stokroteczko.
Chciałam tam jeszcze dodać dwa zdjęcia puszkinii, ale oba wyszły mi nieostre.
Muszę lepiej poznać ten mój aparat, bo podobno ma możliwości, których kompletnie nie wykorzystuję.

[Kroma]

Wszystko piękne, ale te hiacynty poezja

[anabanana]

Linetko, wpadam się przywitać, już któryś raz się zabieram do tego, ale wciąż się bojam... Wlazłam tu prawie z zamkniętymi oczami, a teraz powiedz - czy na tych poprzednich stronach faktycznie się czai tysiąc motyli? Bo jeśli, tak, to ja nie podołam zwiedzaniu A chciałabym, chciała...

[JolantaG]

Wspaniałe łany krokusów i hiacyntów .Zapachu co nie miara .
U mnie ,w tym roku, słabo z cebulowymi .Wymarzły ,zgniły ,albo jakieś inne licho je strawiło .

[Lineta]

Kroma, dziękuję gorąco. Szkoda, że nie mogę przekazać ich zapachu. Cieszę się myślą, że niebawem będę mogła zrobić zdjęcie w pełni ich kwitnienia i porównać z tym zeszłorocznym.
Anabanana, na razie nie było ani jednego zdjęcia z motylem, oglądaj śmiało. A jeśli zdarzy mi się coś zamieścić, to Cię uprzedzę.
JolantaG, oj, to przykro, ale chyba jeszcze za wcześnie, żeby to stwierdzić tak na pewno? Może coś się jednak uratowało? Ale to fakt, że było długo ciepło, a potem mocno przymroziło, może to spowodowało takie złe skutki. No i wiesz, te moje zdjęcia krokusów i hiacyntów są zeszłoroczne, zobaczymy, jak to będzie teraz.
Wszystkim Wam serdecznie dziękuję za wizytę.

[anabanana]

Uf, uff, uobejzałam syćko:)
Musiałam się upewnić, czy droga wolna. Stokrotka mnie ostatnio u siebie pawikiem poszczuła
Na widok krokusowej łączki moje mocniej zabiło (czyżby zazdrość?:), że o hiacyntach nawet nie wspomnę...
Pozytywne fluidy krążą nad Twoim ogrodem, będę przychodzić sobie "pooddychać"

[Lineta]

Łomatko, to przeze mnie. Upominałam się u Stokrotki o zdjęcia z motylami. No masz, nigdy nie przypuszczałam, że kogoś tym przestraszę.
Ale wiesz co, może to odezwało się Przeznaczenie: może obcując z cudnymi motylimi zdjęciami Stokrotki przejdziesz coś w rodzaju terapii antyfobijnej?!

[anabanana]

aj-dont-fink-soł...
No ale cóż... postaram się im nie wchodzić w drogę, to może i one się kiedyś nade mną zlitują

[hugomir_a]

Ten mój hiacynt mieszkaniowy wczoraj został ewakuowany do innego pokoju bo zasnąć się nie dało Co tam na ogrodzie słychać? Z tego co obserwuję moje nasionka, które migiem pokazują zielone łebki, podejrzewam, ze na ogrodzie dużo się dzieje

[Lineta]

Anabanana, dżast-traj-e-lidl
Łatwo powiedzieć, co? Mnie się wydawało, że nie mam żadnej fobii zwierzęcej, nie ruszają mnie węże, pająki ani nic... Aż raz spotkałam się oko w oko z karaczanem prusakiem. Jeśli Ty czujesz to samo widząc motyla, to nie będę Cię dręczyć dobrymi radami, już wszystko rozumiem.
Hugomir, dzisiaj odkryłam kwitnące niskie tulipany, których wczoraj jeszcze nie było. Ocieplenie zdziałało cuda, aż nie do wiary. Zewsząd wyłażą pokrzywy, o których istnieniu zapomniałam od zeszłego lata. Bzy na końcu grubaśnych pąków robią się fioletowe, już widać, na której gałązce będą ciężkie kiście kwiatów. No i puszkinie, też pojawiły się znienacka, w jakichś nieprzewidzianych miejscach. I kwitną sobie w najlepsze. Szkoda, że znów zapowiadają ochłodzenie.

[bejka1970]

Linetko to prawda że czasami od samego patrzenia na mój ogród boli mnie kręgosłup ale efekty wynagradzają wszystko.Mam prawie hektar działki i mój M musiał by się chyba z pracy zwolnić żeby mi pomagać. Próbowałam wczoraj założyć swój wątek i nie wyszło.

[Lineta]

Bejka, moje wyrazy najgłębszego podziwu. SAMA obrabiasz hektar ziemi?! Trudno mi to sobie wyobrazić. Tym bardziej chciałabym zobaczyć efekty. Co z tym wątkiem? Dlaczego nie dało się założyć? Czy nie wystarczy po prostu kliknąć w "Nowy temat"? Szczerze mówiąc, nie wiem już, co zrobiłam, że założyłam. Gdzieś chyba przy profilu użytkownika była od razu potrzebna opcja.

Czekaj, coś mam: http://forumogrodnicze.info/faq.php#f2r0
Tu jest o zakładaniu wątków.