
Wpadaj jak najczęściej, może kiedyś sobie ponarzekamy na tę mentalność, bo jest, oj jest na co

Chudziak: tak, jest lekko ostra. Na tyle, że mi w niektórych potrawach to aż przeszkadza. I jest zielona, w chłodzie mętnieje i gęstnieje, w lodówce całkiem się zbryla. Ona z czasem "dojrzewa" - zmienia kolor na bardziej żółty, robi się bardziej klarowna i łagodniejsza w smaku. Jednak różnicę między oliwą swoją a sklepową czuć zawsze, to jak z przecierem pomidorowym własnym i kupnym, dwa światy.