Baryczka pisze: mam nadzieję, że zrobię kompot jaki robi Jego Mama (albo lepszy

).

Słonko, czemu chcesz strzelić sobie "samobója"? Nigdy i pod żadnym pozorem nie należy "być lepszą od teściowej"

Należy powiedzieć mężowi: "Kochanie, wiem, że nie dorównam Twojej mamie, ale postaram się, żeby ta zupa możliwie najbardziej przypominała tę, którą robila Twoja mama. Zadzwonię i poproszę ją o przepis" I masz męża " z głowy". Nawet jak coś nie wyjdzie i tak będzie zachwycony, bo to według przepisu MAMUSI

Poczekaj jakieś 20 lat, to usłyszysz, że "tak to nawet mamusia nie potrafi ...(czegoś tam) przyrządzić"

.
Wierz mi, że wiem co mówię - 25 lat mieszkałam z teściową w jednym domu i nigdy się z nią nie kłóciłam

Mąż owszem, a ja nie. Bo po co

Jak "zaczniesz uprawiać ten sport", tzn rywalizację z teściową, stoisz na straconej pozycji. Są ciekawsze zajęcia

.
Mój dom, to była moja twierdza i teściowa wiedziała, że "nie ma wsadzać nosa" a w zamian wstawiłam ją na piedestał i ... nie miałam obowiązku próbować jej dorównać, bo ... po co? Jeden ideał w rodzinie to aż nadto
A w wątku: Tytuł: Re: Nasze Najlepsze Przepisy - SAŁATKI, PRZEKĄSKI, INNE NA ZIMNO na str. 13 jest przepis na "Sałatkę mojego taty", może skorzystasz, a na str. 14 przepis na Wychodzący jabłecznik (bo zawsze i każdemu "wychodzi") i nie jest czasochłonny. Masz tam również kilka opinii na jego temat. Powodzenia.
-- 5 gru 2011, o 23:01 --
Powiedzcie proszę, jak się "klaruje" masło.
Kiedyś dostałam słoiczek takiego klarowanego do usmażenia karpia na wigilię. Rewelacja, nie ma "pryskania" podczas smażenia, nie przypala się i karp ma inny smak.
A ja smażę więcej karpia, część układam w naczyniu żaroodpornym, posypuję "na bogato" podsmażonymi pieczarkami i wstawiam na 15 min do piekarnika. I mam dwa rodzaje karpia - jeden prosto z patelni a drugi z pieczarkami
