Dzięki Aguniu za odwiedziny

Zaskoczyłaś mnie tym oliwnikiem, ja myślałam, że on z gatunku tych niezniszczalnych, mój już ma 4 lata, przeżył doskonale paskudną zimę 2011/12 i mam nadzieję, że dalej dobrze będzie sobie radził. Jak ktoś potrzebuje szybko rosnące drzewo to polecam. Tnę go mocno bo ma tendencję to rozrastania się we wszystkich kierunkach, niekoniecznie tych co ja chcę

Staram się go prowadzić w formie drzewa, bo on zachowuje się jak krzaczor bardziej niż jak drzewo. Zobaczymy co pokaże w tym roku.
Witaj Ignis

Ale mi miło, że mnie odwiedziłaś i pamiętasz

Przerwa była dosyć długa.
Ta różyczka to Zephrine Droughin, mam nadzieję, że dobrze napisałam, potrzebuje dużo miejsca bo ma rocznie przyrosty 2 metrowe, wiosną bardzo mocno ją tnę i dyscyplinuję, kwitnie do tej pory

I jeszcze jedno, dobrze sobie radzi w półcieniu. Odporna na choróbska, pachnie, no i odporna na moje rewolucje, przesadzana jako duży krzew w 2012, przeżyła eksperyment bez problemu
Mam 2 magnolie, które sporo urosły i w tym roku pokazały się w pełnej krasie

Soulengana
i druga Susan

ta kwitnie później i dzięki temu zawsze kwitnie, no nawet 2 razy w sezonie

drugie kwitnienie słabsze i kwiaty chowają się w liściach.

Kwiaty cudownie pachną, szukam perfum z tym zapachem
Obie magnolie bardzo lubię, kwiaty mają zupełnie różne, Soulengana ma porcelanowe, Susan takie poczochrane
