Ogródek Gosi cz. 4

[Lady-r]

A ja chociaż miałam nic nie kupować przyszalałam dzisiaj zakupowo w Świecie cebul właśnie głównie lilie i liliowce. Mają tam cudowne.

[Margo2]

Ewelinko, jak miło, że mnie odwiedziałas
Już wcześniej pokazywałam u siebie fotki wiosny u siebie. Mam coraz więcej baziek na wierzbie. Reszty na razie nie widać, bo wszędzie snieg. Ja też się martwię, żeby teraz nic nie pomarzło.

Fabi, jakim szarym końcu?
Ja też nie mam czasu na śledzenie na bieżąco wszystkich wątków.

Aniu, ja chyba do Tosi nie mogę sie równać
W zeszłym roku miałam kilka liliowców, króre mi wcale nie zakwitły. Dodatkowo dosadziłam chyba jeszcze z 5,6 nowych, ale chyba tez nie zakwitną, bo bardzo marne sadzonki były. Ale dostałam je od sąsiadki, więc nie narzekałam tylko skakałam z radości, że się ze mną podzieliła.

Helenko, na pewno nie zapomnę. Będę wpadała tylko pewnie wszyscy będa mieli wiosną mniej czasu n forum.
Ja na ślimaki sypie trutkę np ślimakol i ma święty spokój. Nie niszczę całej populacji, ale większość.

Aniu, cieszę sie, że wpadłaś
Ja zamawiam w Lilypolu. Ale i tak pewnie się skuszę jak zobaczę jakieś na żywo. Mam jeszcze trochę roślinek do kupienia. U Ciebie to faktycznie już miejsca brak. Wszystko dokładniuśko wypełnione.

[malgocha1960]

Witaj Gosiu,zemnie już chyba stara baba , bo nie nadążam za tymi nowymi wątkami.Grzechem by było nie zostawić śladu w tak pięknym ogrodzie.

[basjak]

Mnie dopiero teraz dopadł czar lilowców. Zamówiłam w ŚC i u Ismeny. Na kwitnienie sklepowych pewnie poczekam, natomiast na rośliny od Ismeny liczę w tym sezonie.

[KDanuta]

Nowy wątek i od razu piękne rabatki, śliczny ten biały
powojnik, czy znasz może nazwę?

[Basia43]

Witaj Gosiu , to chyba ja jestem na szarym końcu już czwarta strona nowego wątku, a ja dopiero to zauważyłam ale powtórzę za innmi, że trudno za Tobą nadążyć Wątek pięknie rozpoczęty, liliowce cudo
Pozdrawiam serdecznie Barbara

[Margo2]

Małgosiu, człowiek bez przerwy gdzieś pędzi. Ja też nie nadążam. A w ogóle to ja jestem taki struś pędziwiatr. Lubię jak coś się dzieje.

Basiu, no własnie nie zawsze w pierwszym roku od posadzenia liliowce kwitną. Nawet nie wiem jakie mam, bo czasami kupowało się nbez zdjęcia , a jak już wiesz chyba, do tej pory nie przywiązywałam wagi do nazw.
Czekam zatem cierpliwie na kwitnienie tegoroczne

Danusiu, ten powojnik nazywa się Isago. Drugie kwitnienie ma w sierpniu, kwiatami o pojedynczych płatkach. Niestety w tym roku nie zdążyły się otworzyć.

Basiu, jak już pisałam Gosi, ja też nie nadążam Teraz wszyscy mammy mało czasu, tak jakby się kurczył.

[pamelka]

Gosiu, bo dzień teraz jest po prostu za krótki nie ma to, jak jasno do 21 z minutami wtedy zdązamy ze wszystkim.
U mnie wlaśnie przeszła śnieżyca, a wszyscy piszą o wiośnie
I a propos pędzenia też pędzę teraz akurat na basen

[AniaDS]

Witaj Gosiu , to chyba ja jestem na szarym końcu

To ja już nawet nie piszę na jakim końcu jestem

[Lady-r]

Ja też pędzę, ale hiacynta z Biedronki. Nie mogłam się oprzeć z radości, że wreszcie się topi i nie wpadam w poślizgi. Samochód cały, ale nerwy to ostre miałam jak mną woziło od płotu do płotu sąsiada. Potem z tydzień nie chciało mi się z domu ruszyć, ale dzisiaj to głód mi zajrzał w oczy. Mi to mógłby, co prawda bo się odchudzam, ale reszta familii to chudzielce.

[Margo2]

Jolu, ja nawet na takie zabawy nie mam czasu. Nie pamietam kiedy byłam ostatni raz na gimnastyce.
Jakoś naprawdę czasu mi ubywa. Na forum siadam zazwyczaj dopiero koło 20. Kiedyś dużo wcześniej. Zimą nawet ogarniałam wszystkie nowe powiadomienia. Byłam na bieżąco. teraz w niektórych ogródkach nie jestem po kilka dni.
Zima po prostu sie broni.
Cieszmy się, że nie mamy jak w Stanach.

AniuDS, ja i tak podziwiam Twoją organizację.

Aniu, ja mam pierwiosnki, ale one ciepełka chyba nie lubią, bo mi całkiem opadły. Musze im jakieś miejsce znaleźc.
U mnie nawet fajnie było jeździc po moich polnych drogach. Lepiej niz w mieście. Miałam ubity śnieg. Na uliczkach miasta wpadałam w takie koleiny, że łatwo było spowodowac wypadek gdy się wpadło w poślizg.
Ja tam nie wytrzymałam bym bez jedzenia

[Alionuszka]

Beż jedzenia bym wytrzymała,ale bez słodyczy niemożliwe... No i efekty widać...Wiosna pod hasłem ODCHUDZANIE

[Margo2]

Nelu poczekaj aż zaczniemy prace w ogródkach. Od razu spadnie.
A z tymi słodyczami mam tak samo. Muszę chociaz maluteńkie ciasteczko codziennie

To na dobranoc różyczki

Miniaturowe nn, łapią straszna plamistośc

[Soczewka]

A ja po Świętach weszłam na wagę i nie za bardzo mi się spodobał wynik. Zaczęłam chodzić na siłownię. W tym czasie gdy Bartek ma lekcje pływania ja ćwiczę. A ostatnio zabrałam na basen także Mikołaja. Bardzo mu się spodobało. Jutro też jedziemy.

[gosia07]

Różyczki urocze A ja się katuje i zrzuciłam już prawie10kg