Taki - sobie ogród

[takasobie]

Rury działają, ale jeszcze nie zakopane i darń nie położona z powrotem. Wczoraj lało a maż mój chodził z latarką i patrzał jak wylewa sią z rury
Dziś pada, ale spokojniej. Zrobiłam obchód ogródka i wróciłam z lekka mokra
Wczoraj wyrwałam kawał darni przy sasankach i.... dałam wolność sześciu daliom. Te które miały najciaśniejsze donice powsadzałam do gruntu. Zasadziłam jeszcze na nowo irysy i pełniki. Mam nadzieję, że w przyszłym roku zakwitną.
Coś mam z samochodem i nie uskutecznię zaplanowanego na jutro wyjazdu do sklepu. Za to mąż zakupił nową łopatę i trzonek do wideł. Ja pewnie dokupiłabym parę drobiazgów
I chciałam kilka cynii w doniczkach dokupić, bo w pewnych miejscach po przekwitnięciu smutno się zrobiło.
I parę fotek z ogródka (ale z wczoraj, czy przedwczoraj)



Obżarte hosty. Ta ze śmietnika - pierwsza z lewej!

[Agapa]

[/img]
Obżarte hosty. ............

Kobieto dobra!
Nie obżarte, tylko tak delikatnie, po kobiecemu "ażurowow-koronkowe"
Hmm nam, babom też się coś od Matki Natury należy

[Cebulla]

Ale ładniutko to wyciachałaś... Ja tak chodzę i kombinuję, gdzie by tu jakąś wyspę wydziergać... Chłopy bronia trawnika niby do aktywności sportowej. A moje hosty nijak nie chcą wyglądać na koronkowe. Wyglądają na wyżare jako i są niestety Na pohybel ślimakom!

[Grzegorz B]

Podoba mi się pomysł z daliami w donicach, że ja na to nie wpadłem , a miałem ich całe mnóstwo, ale jak wyjechałem, to już wszystkie moje okazy nie zostały wykopane i przepadły, zostało kilka ;/ Bardzo mi się podoba mikroskalniaczek

[x_P-42]

Miłko, od kiedy zaczęło padać ,na hostowisku znów się pojawiły te wstrętne ślimory bez domków. Czarne i jasnobrązowe. Ale one nie wyżerają tak ażurowo liści host. Takie dziurkasy, to zazwyczaj jakieś takie zielone gąsieniczki robią. Mnie tak pocięły całą plantaginea grandiflora. Stojące obok inne hosty są nieruszane a ta, jakby po spotkaniu z dziurkaczem.

Ładna ta okrągła rabatka hostowa.

[takasobie]

Polu! Gąsienic nie widziałam, za to mikrusy bez skorup! To one mi żrą! tzn żarły, bo zdechły
Grzegorzu B!Miło Cię powitać! Dalie w donicach to nie dobry pomysł, a przymus w moim przypadku! W donicach - fajnie tylko wtedy gdy są niskie, a donice ozdobne Cieszę się, ze skalniaczek Ci się podoba!
Dagmara! Ja wydziergiwałam stopniowo od kółka fi 100cm Potem powolutku przesuwałam się wszerz

A hosty są pożarte!!!!!!!!!!! Koronkowe to ja mam firanki

Taka piekność mi urosła. Nie zidentyfikowałam na razie (kolejna holenderska pomyłka).



Wszędzie rury



Wyrwany kawałek przy sasankach. Od wczoraj dalie urosły W narożniku bajzel - poobcinane gałęzie - trzeba spalić lub ułożyć.



Widoczek z tarasu na demolkę. Teraz już zasypane, darń położona, tylko mam wątpliwości, czy nie za płytko



I to by było na tyle!
CDN

[Grzegorz B]

Ostatni widok bajeczny . U Ciebie można stworzyć rajski ogród, ale masz warunki

[Cebulla]

Miłko, nie chcę Cię martwić, ale możesz mieć kłopoty z zamarzaniem wody w tej rurze, jak tak płytko zostanie. My kawałek mieliśmy tak płytko położony i do poprawki poszedł, bo lód się zrobił na tym odcinku i zatkało odbieranie wody z topniejącego śniegu. Lodowe rozlewisko zaczęło się nam pod domem robić Na szczęście mieliśmy miejsce i możliwość (reszta rury szła dużym uskokiem)
A ogród superancki...

[takasobie]

Dagmara! Postanowiłam się martwić jak będę miała zmartwienie Trzeba wyczuć. Pójdzie na to jeszcze ziemia z wykopu (to ta góra pomiędzy drzewami) więc zyskamy znów trochę centymetrów.

Grzegorz! Rajski ogród to ja już mam! Jabłoń jest, wąż też (żółty). A tak poważnie, to niewiele w nim zmienię. A tworzyć to już na pewno nie bedę No może roślinek jeszcze trochę przybędzie, ale charakter pozostanie. Byle tylko skończyć pobudowlane zamieszanie!

Na deser pokażę różyczkę na którą czekałam, Ingrid Bergman, pachnie nieziemsko!



I to by było na tyle!
CDN

[Cebulla]

Jako zodiakalny Baran kocham takie czerwone kolorki. Na bergmankę ostrzę sobie różki
Co do rury, to poowijaj ją jakąś starą agrowłókniną przed zakopaniem- nie pozatykają się te dziurki i rura się w środku nie zamuli. Ja to odwodnienie takie chyba na wyrost mam. Mój teść pracował na odwodnieniu kopalni odkrywkowej w Bełchatowie i zaszczepił nam respekt przed wodą

[pamelka]

Czy ja zapomniałam dodać, że mam dziękuję na końcu odwodnienia ale u mnie margiel, to ziemia niewiele przyjmie

[takasobie]

Minęły kolejne dni urlopu w ogrodzie. Nie chce mi się wracać do pracy.
Zauważyłam, że kopanie w ogrodzie i cięcie gałęzi mniej szkodzi mojemu kręgosłupowi niż siedzenie za biurkiem.
Wczoraj przetrzebiłam z synkiem gruszę. Wycieliśmy niesamowitą ilość gałęzi i tak już lepiej wygląda. Muszę jeszcze zrobić kosmetykę niższych gałęzi, bo jest trochę za gęsto. Czeka mnie wiosenny porządny oprysk. I na gruszę i na jabłoń, bo grusza ma rdzę, a jabłoń brunatną zgniliznę. W tym roku nie pryskałam, bo lało w tym czasie.
A moja grusza po cięciu wygląda tak, niestety nie pomyślałam, żeby zrobić jak było przed.



Moja różyczka w róznych fazach kwitnienia. Ciesze się, ze ma kolejne pączki, jeszcze się nią nacieszę.



Zaczęła kwitnąć canna 'Richard Wallace'. Canny to kolejny mój fioł. Mam 6 czy 7 odmian. Wyjatkowo mnie lubią, pieknie kwitna i maja super liście.



I kolejna faza kwitnienia mojej ślicznej dalii. Reszta dzielnie pnie sie do góry. Z tych, co wysadzone były w terminie nie kwitną jeszcze 4 sztuki. Czekam na te wsadzone w lipcu. Wyrwałam kolejną darń i posadziłam kolejne do gruntu. W doniczkowej niewoli zostało tylko 5 sztuk.



I to by było na tyle!
CDN

[Olusia]

Pracowita jesteś i to na urlopie

[takasobie]

No właśnie, Olu! Ja to trochę taki motorek mam!
Dziś dokończylismy gruszkę!

[Olusia]

A ja zabrałam się do szykowania zimowiska dla moich doniczkowców.