kochane jesteście, zaglądać na wątek nowicjusza forumowego i piszecie rady
jest mi troszkę "głupio" , kolega ma takiego samego jednego falka jak ja,
mój jak przekwitł, nie miał suchego pędu ale go obciełąm...
i do dziś jest 7 liści... jeden ułamany w zeszłym roku po upadku z okna...(raczkujący syn a okno dość nisko)
i co kumpel wpada na "kawkę" mówi co ty robisz z tymi kwiatami ze ci nie kwitną
mój non stop ma kwiaty, tu czytaj ponad 2 lata... bo kupiliśmy je jak byłam w ciąży...
o to dla mnie szok,... jego kwiat ma pęd długości ok 50cm, prawie leży na parapecie i kwatów jest zawsze sporo ok 20tki
i co


