Gajeczko trudno dokładnie powiedzieć/nie zwracam szczególnej uwagi/.
Z czasem rośliny i tak wybiją w pędy kwiatowe( taka ich natura) większość usuwam, kilka zostawiam. Do jesieni pozostałe krzaczki /mimo systematycznego zrywania/ i tak pełne będą kwiatostanów.
Bez obaw, jesienią spokojnie zbierzesz nasionka!
Ups... pomogłam

Ja pozostaję wierna klasycznej, dwa lata temu miałam czerwoną, niczym mnie nie zachwyciła, a cytrynowej i cynamonowej nie próbowałam

