Robert - Ewa sadzonki kupiła - na szczęście niektórzy zamiast wyrzucać łozę, to ją ukorzeniają, i sprzedają sadzonki w bardzo przystępnych cenach. Na takiej samej zasadzie, jak nasi forumowicze sprzedają nadwyżki z ogrodu. I chwała im za to, bo inaczej z dostępnością byłoby kiepściutko. Poza tym jest jeszcze e-sadzonka, i kilka innych miejsc, gdzie można sadzonki kupić. Nie musimy być skazani na to badziewie z ogrodniczych (te sadzonki rosną wolniej i potrzebują roku na nadgonienie)- szczerze mówiąc, mam nadzieję, że standardy w Polsce się zmienią, i niedługo porządne sadzonki będą dostępne bez problemów.
Asiu - dokładnie tak samo myślałam kilka lat temu

A jak się zorientowałam, że jest inaczej, to... no sama widzisz, jak się to skończyło
witia - Agata dostałam gratisowo przy zamawianiu sadzonek, posadziłam, i rośnie. Jednak nie jest to moja ulubiona odmiana, nie to że jest niesmaczna, ale smak jest bezpłciowy, poza tym ma grubą skórę i wyraźne pestki. Także u mnie nie ma dla niego miejsca - wykorzystam go jeszcze w tym roku, póki jeszcze inne odmiany nie owocują w pełni, a potem przesadzę przed ogrodzenie - będzie dla spacerowiczów
