Basiu było w ciągu dnia tak ładnie , że 3 godziny pracowałam na działce.
Odgapiłam od Mag sposób na roztopienie lodu na oczku wodnym.
Do lustra wody się nie przebiłam ale sporo lodu się wytopiło.Jutro ciąg dalszy.
W garnku rozpaliłam ognisko i wrzuciłam brykiet , który się żarzył, garnek się rozgrzewał i topił lód.
Zabrałam się też za przycięcie wiązu holenderskiego - formowanego.
Jak już będzie można do niego łatwiej dojść to zrobię trochę kosmetyki.
Dla porównania krzew przed i po cięciu.
Wycięłam też pędy dziurawca krzewiastego.
Dzisiejszy dzień jest ważnym dniem , rozpoczęłam
pierwsze wiosenne prace na działce.
Co nie omieszkałam zaznaczyć w swoim kalendarzu.
Podrzuciłam kompost w kompostowniku , o dziwo , pod zwałami śniegu wcale nie przemarzł.
Przetarłam też drogę do kompostownika.
