Ananas - jak ukorzenić pióropusz?

[x-C-j]

Sadziłem ale nie mając jeszcze doświadczenia z tymi palmami przesadzałem co roku i w trzecim roku zmarnowałem palmę która u mnie wyrosła, ale chętnie przyjmę wszystkie porady na ten temat.

[Karo]

Więc ja wiem, że owoc nie może chlupać!
Nie może być w nim nadmiernej ilości mleka,powinien być zatem dojrzały mocno.
Trzeba być bardzo cierpliwym ,by przez 5-6 miesięcy /nawet czasem do roku/
czekać na skiełkowanie twardego orzecha.
Najpierw trzeba usunąć włókna z kupionego w sklepie orzecha ,potem moczyć ciepłej wodzie w temperaturze ok.35*C przez 2-3 dni.Od czasu do czasu trzeba orzech obrócić,aby stale był wilgotny,a temperaturę wody stale utrzymywać na w/w poziomie.
Następnie orzech układamy poziomo w pojemniku-donicy,na piaszczystym podłożu,wzbogaconym torfem /w stosunku 1:1/ i do połowy przysypujemy.
Aby utrzymać stałą dość wysoką temperaturę /kokos wymaga do skiełkowania co najmniej 25*C/ i wilgotność powietrza,nakrywamy pojemnik-donicę szybą i codziennie wietrzymy przez 5-10 minut..
Gdy po kilku miesiącach orzech skiełkuje,od razu przesadzamy go do wysokiej donicy z lekkim podłożem,aby umożliwić prawidłowe uformowanie potężnego korzenia głównego,co ma istotne znaczenie dla dalszego rozwoju palmy.Podczas kolejnych przesadzeń podłoże powinno być coraz bardziej zwięzłe.

Strasznie jestem ciekawa,czy uda Ci się .Mam głęboką nadzieję,że uda mi się przeczytać tutaj,że właśnie Twój orzech puścił kiełka,choć to tak odległe...

[x-C-j]

Karo ja też mam taką nadzieję choć ja poprzedniego co zmarnowałem przez brak doświadczenia wsadziłem w ziemię jak był w pełni mleczka bo chlupotał jak wściekły przy ruszaniu nim, nie skórowałem go i nie moczyłem i jeden z kokosów posadzę w ten sam sposób jak poprzednio a drugi według Twoich rad zobaczymy co z tego będzie i który pierwszy i czy w ogóle wykiełkują.

[Mariola54]

Przemku powodzenia.
Widzę, że dużo wiesz na temat roślin więc masz i "dobrą rękę".
Uda Ci się wyhodować tę palmę.

[Karo]

Przyznaję szczerze- moje informacje to czysta teoria.!
Czekamy na wynik,nie ja,ale bedę o nim wiedziec na pewno,więc nie moge podac innych szczegółów z obserwacji tej uprawy.
Ale życzę Ci sukcesu Przemku.

[x-C-j]

Ja też mam taką nadzieję uważam że jak dobrze kokosy wypieszczę to same pokażą swoje liście
i okazałość palmy kokosowej.

[panda7]

Jak Wasze ananasy? Przyjeło się coś? U mnie właśnie "sadzonka" poszła na kompost

[Nela]

U mnie kilka dni leżał ananas- nabierał "mocy urzędowej ". Dzisiaj go obcięłam, ale nie widac w nim żadnych korzonków- też chyba nic z niego nie będzie...na razie obsycha na wierzchu położony...za 2-3 dni wsadzę ...i "się zobaczy" ...



Jakoś nie mam nadziei, że coś z tego może być...

[panda7]

Znalazłam jeszcze w necie inny sposób ukorzenienia ananasa, wydaje mi się prostszy (ale czy skuteczny?)
Ukręcić pióropusz, usunąć dolne liście i wstawić do naczynia z wodą i ukorzeniaczem.
Czy ktoś tak próbował??

[x-C-j]

Nelu musisz obciąć tego ananasa z dwa centymetry pod liściami bo taki duży spód pod rozetą liści nie może zostać gdyż się nie ukorzeni tylko zgnije a z nim cały ananas.

[Nela]

Przemo -jak chciałam wsadzić to rozeta sama wyszła z tej piętki, tak jakoś po przyschnięciu się rozluźniło...Wsadziłam, podlałam - dalej "sie zobaczy". Ale jak mówię nie wydaje mi się by co z tego było...

[x-C-j]

Powinno być ok tylko oszczędnie podlewaj a najlepiej spryskuj porządnie ziemię spryskiwaczem, postaw w pełnym nasłonecznieniu w temp minimum 25 stopni. Jaką dałaś ziemię?

[Nela]

Taką uniwersalną , do kwiatów. Taką mam na podorędziu w worze, ze skleou ogrodniczego . Tylko mi nie mów, że trzeba jakąś specjalną- już po "balu"- wsadziłam.

[Basia]

Dla zainteresowanych sadzeniem ananasa

[Nela]

Basiu- prawie tak zrobiłam- z tym tylko , że rozeta "wyszła z takim srodkiem "kołkowatym " ze skorupy / tej po ścięciu/