Serdecznie witam po zimowej przerwie.
W załączeniu kilka moich storczyków - zdjęcia z dzisiaj - dla przypomnienia - nie mam orchidarium, uprawiam je na parapecie i w plastikowym pojemniku - niżej zdjęcia, przepraszam za jakość
Nie wszystkie jednak storczyki przetrzymały takie warunki - część powymieniałam, niektóre straciłam.
Ale kilka botanicznych ocalało i według mnie mają się nieźle - a mój wniosek - można na parapetach uprawiać botaniki , chociaż ryzyko jest duże.
Ale do rzeczy :
Chiloschista lunifera - mam ją od roku

a to pojemnik w którym rośnie razem z innymi maluchami / pojemnik stoi na parapecie , na biurku tylko pozował/ :
Tolumnia z wymiany - jeszcze nie kwitła, ale ma dwie nowe rozetki
Ascocentrum ampullaceum - zupełne zaskoczenie - rośnie w koszyczku i wysokim szklanym wazonie bez podłoża - moczony dwa razy w tygodniu
Dendrobium Aussie Chip - też u mnie już jakiś czas - zakwitł także niespodziewanie - bez żadnych specjalnych zabiegów i kwitnie do dzisiaj
