. Rojniki kupiłaś przepiękne, one zajmują szczególne miejsce w moim sercu, są tak urocze, że nie sposób ich nie pokochać. Czy Ty na ten weekend wyjechałaś czy dopiero na długi jedziesz? Jeśli już wyjechałaś to życzę spokojnej drogi, do nas szybkiego powrotu a na wycieczce nie zapomnianych wrażeń, i oczywiście ciekawych roślinek przywiezionych A, i niech pogoda Ci sprzyja ;:2
Mi od wszelkich choinek "zapachowych "w samochodach robi się niedobrzegorzata76 pisze: A kora w samochodzie sto razy lepsza niż wszystkie choinki zapachowe świata
To musiała być piękna podróż przez Polskę .....Swoją drogą ,samochody strasznie chłoną zapachy -nieraz wstydliwie tłumaczyłam znajomym zabierającym się moim samochodem,że to tylko kapusta kiszona tak ...pachnie 
W aucie smród jak nie wiem co ,a w bagażniku naprawdę produkty na podłoże. ) 
tak się poczułam dziś na szlaku górskim...Będzie jeszcze lepiejgorzata76 pisze:Magda - my choinek zapachowych ani innych pachnideł nie wozimy: albo one albo my!
Zwykle odczuwam mdłości nawet wtedy, kiedy poczuję choinkę przez okno przejeżdżającego samochodu
A kapustę przynoszę piechotką
Weteran
Trzeba się ostro za siebie wziąć, bo co to dopiero będzie po 40-tce
Jakoś nie zwróciłam na to uwagi i nie pamiętam.
. U nas w Obi za 80 l życzą sobie 11 zł ale jest brzydka - z Barlinka. U mnie czasami przywożą korę, ziemię, obornik pod sam dom. Tak sobie jeżdżą od domu do domu i się pytają czy nie potrzeba. Wczoraj byli i kupiłam korę 50 l po 6 zł i tak samo obornik.
