
Skoro ja mam z czego pisać to pozwolę sobie kontynuować.
NO I CO ?
Minęła młodość chmurna i górna,
Została starość durna i bzdurna.
No i co ?
Nie wiem : dlaczego? I nie wiem : po co ?
Na świat wychodzę jedynie nocą .
No i co ?
Miałem wzniosłości i ideały,
Ale zwietrzały, ale sparciały.
No i co ?
Łacinę mieszam co drugie słowo,
Ciemności schlebiam, że jest laurową.
No i co ?
Odprowadziwszy słabych na stronę,
Silniejszych zawsze biorę w obronę.
No i co ?
Na ludzi patrzę sową i wilczkiem,
Chwalę z jazgotem, a kąsam milczkiem.
No i co ?
Wiecznie trwać będę. Tak szumnie ręczę,
No a przemijam szybciej niż tęcze.
No i co ?
Po każdej zdradzie i przewrotności
Składam przysięgi stałej wierności.
No i co ?
Głoszę zuchwale szlachetne hasła,
A dbam, by chlebuś nie był bez masła.
No i co ?
Choć się niesławą krztuszę i dławię,
W pozornej sławie chodzę jak pawie.
No i co ?
Choć w głębi duszy złorzeczę światu,
Na pozór wznoszę tysiąc wiwatów.
No i co ?
Bliżniemu mówię :- pójdż do mnie, bracie -
Wypinam dynię i ściągam gacie.
No i co ?
Wyście mnie za to kląć nie powinni,
Chyba że wy jesteście inni?!
No i co?