Truskawki na balkonie?
Moje truskawki:)
Witam i odpowiadam na pytania:) Nasiona kupiłam na allegro w firmie Albamar, ziemia jest zwykła kwiatowa, na samym początku zanim włożyłam nasionka zwilżyłam ziemię i dopiero w taką wilgotną wsadziłam nasionka. Wysadziłam w niedzielę prawie dwa tygodnie temu ale już po tygodniu widać było, ze nasionka zaczną kiełkować:) Od momentu wysiania tylko raz zwilżyłam ziemię, zwyczajnie spryskałam ją spryskiwaczem, żeby nie wypłukać nasionek. Trzymam na południowym oknie pod folią i codziennie troszkę wietrzę:). Ja oczywiście również trzymam kciuki, za wasze roślinki i jestem pewna, że niebawem wystawią łebki nad ziemię:)
Re: Moje truskawki:)
Milkano, miałam na myśli jaka firma je wyprodukowałamilkana pisze:Nasiona kupiłam na allegro w firmie Albamar


No muszę wam się pochwalić



Niestety jedną musiałam usunąć


Pozdrawiam, surita czyli Kasia.
Zapraszam na mój balkon
Zapraszam na mój balkon

śliczna roślinka:)
widzisz, tylko ja te nasionka dostałam w plastikowej torebeczce przeźroczystej i nie było na niej żadnej nazwy. Zwyczajnie były w niej nasionka ok 50 sztuk a na ulotce dołączonej do torebki było logo i kontakt do firmy, od której je kupiłam. Dlatego tak naprawdę nie mam pojęcia skąd oni je mieli. He he a może teraz z tych nasionek wcale nie wyrosną truskawki tylko coś zupełnie innego hihihihi. Zobaczymy za niedługo
A co do Twoich roślinek to z tego co widzę na zdjęciu to może za mokro ciutek mają. Dobrze robisz, że je wietrzysz, ja swoje podlałam naprawdę tylko dwa razy i to tak jak mówiłam za drugim razem dosłownie tylko zwilżyłam powierzchnię spryskiwaczem, bo one pod folią i tak wilgotno mają.
A co do Twoich roślinek to z tego co widzę na zdjęciu to może za mokro ciutek mają. Dobrze robisz, że je wietrzysz, ja swoje podlałam naprawdę tylko dwa razy i to tak jak mówiłam za drugim razem dosłownie tylko zwilżyłam powierzchnię spryskiwaczem, bo one pod folią i tak wilgotno mają.
Re: śliczna roślinka:)
Aha, no tak faktycznie zonk ;) Ale bądźmy dobrej myśli, że wyrosną Ci piękne truskawkowe krzaczkimilkana pisze:widzisz, tylko ja te nasionka dostałam w plastikowej torebeczce przeźroczystej i nie było na niej żadnej nazwy. Zwyczajnie były w niej nasionka ok 50 sztuk a na ulotce dołączonej do torebki było logo i kontakt do firmy, od której je kupiłam. Dlatego tak naprawdę nie mam pojęcia skąd oni je mieli. He he a może teraz z tych nasionek wcale nie wyrosną truskawki tylko coś zupełnie innego hihihihi. Zobaczymy za niedługo

Może taak, ale ja do tej pory podlałam je tylko raz - po zasianiu i drugi raz tylko zwilżyłam spryskiwaczem.. a może i nawet nie? Weź pod uwagę, że tego zielonego to jest zbliżenie zbliżenia, nie oddaje tak całego kontekstu otoczeniamilkana pisze:A co do Twoich roślinek to z tego co widzę na zdjęciu to może za mokro ciutek mają. Dobrze robisz, że je wietrzysz, ja swoje podlałam naprawdę tylko dwa razy i to tak jak mówiłam za drugim razem dosłownie tylko zwilżyłam powierzchnię spryskiwaczem, bo one pod folią i tak wilgotno mają.

Pozdrawiam, surita czyli Kasia.
Zapraszam na mój balkon
Zapraszam na mój balkon

Poziomeczki
Może i racja, że na zbliżeniu wygląda tak jakby miały za mokro:) W każdym razie wierzę, że nam wszystkim hodowla wyjdzie znakomicie i staniemy się prawdziwymi miłośniczkami hodowli balkonowych. W tym roku zaczynamy od truskawek i poziomek a w przyszłym.... kto wie może rozszerzymy naszą działalność:) Tym czasem idę piec chlebek.....
Hejka kobitki.
Z podlewaniem u mnie tak samo, dopiero jeden raz je zraszałam, stoją na wschodnim oknie.
Na tym samym oknie bardzo ładnie wzeszły mi pomidorki karłowe, a teraz czekam z utęsknieniem na truskaweczki.
Milkana, jak Ty potrafisz piec chlebek ( a do tego trzeba mieć dobrą rękę) to i dorodne truskawki będziesz miała.
Pozdrawiam serdecznie
Z podlewaniem u mnie tak samo, dopiero jeden raz je zraszałam, stoją na wschodnim oknie.
Na tym samym oknie bardzo ładnie wzeszły mi pomidorki karłowe, a teraz czekam z utęsknieniem na truskaweczki.
Milkana, jak Ty potrafisz piec chlebek ( a do tego trzeba mieć dobrą rękę) to i dorodne truskawki będziesz miała.
Pozdrawiam serdecznie
Hej Danka 
Moje stoją na podłodze
Na kuchennym parapecie nie ma już miejsca (ziółka i nie tylko..), na stole doniczki z bylinami a w sypialni nie mam parapetu. Ale może jakoś sobie dadzą radę 

Moje stoją na podłodze


Pozdrawiam, surita czyli Kasia.
Zapraszam na mój balkon
Zapraszam na mój balkon

Kasia, myślę, że każde miejsce, nawet na podłodze jest dobre.
Niestety ja nie mogę nic postawić na podłodze bo mam kota rozrabiakę i dobrałby się do ziemi jak nic.
Też mam już pozajmowane na amen parapety : storczykami, pomidorami i teraz truskawkami. Chyba przeniosę coś do sąsiadów, bo czeka mnie kolejne pikowanie pomidorów.
A truskaweczki nadal nic
Niestety ja nie mogę nic postawić na podłodze bo mam kota rozrabiakę i dobrałby się do ziemi jak nic.
Też mam już pozajmowane na amen parapety : storczykami, pomidorami i teraz truskawkami. Chyba przeniosę coś do sąsiadów, bo czeka mnie kolejne pikowanie pomidorów.
A truskaweczki nadal nic

-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podobno niczymvolumineux pisze:A ja dzisiaj kupiłem sadzonkę truskawki pnącej.
Nie wiem czym to się różni od zwykłej i czy będzie się pnąć.
Na razie siedzi w doniczce w mieszkaniu.

Pozdrawiam, surita czyli Kasia.
Zapraszam na mój balkon
Zapraszam na mój balkon

Truskaweczki
Hej ja też myślę, że każde miejsce jest dobre na trzymanie doniczek z hodowlą:) Ja na szczęście jeszcze mam kawałek parapetu, ale też już robi się ciasno tym bardziej, że w dużym pokoju nie mam parapetu więc zostaje tylko podłoga. Co do chlebka to od dłuższego już czasu bawię się w wypiekanie, bardzo dużą frajdę mi to sprawia . Moja siostra puka się w głowę i twierdzi, że przy dwójce maluchów (jeden dwa latka a drugi sześć miesięcy) mam jeszcze mało zajęć. A ja zwyczajnie lubię eksperymentować i nie potrafię usiedzieć na miejscu więc ciągle coś wymyślam. Muszę tylko bardzo uważać, bo mój starszy synek ma zapędy destruktorskie i gdyby moje truskaweczki dostały się w jego łapki nie przeżyły by pięciu sekund:). Dana, jestem pewna, że Twoje truskawki już nie mogą się doczekać, żeby wyjrzeć na świat:) Do usłyszenia
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Od zwykłej się różni porą owocowania, która trwa aż do późnej jesieni oraz tym, że zwykła truskawka owocuje tylko na krzaczku a zwisająca także na sadzonkach wyrastających na rozłogach.volumineux pisze:A ja dzisiaj kupiłem sadzonkę truskawki pnącej.
Nie wiem czym to się różni od zwykłej i czy będzie się pnąć.
Na razie siedzi w doniczce w mieszkaniu.
Są truskawki zwisające rozmnażane z nasion, o których tutaj piszemy, a także z sadzonek.
Truskawki na balkonie
Truskawki na balkonie to super pomysł , ale ja proponuję truskawki zwisające , które uprawia się w pojemnikach.
Wypuszczają długie pędy zwisające i owocują aż do jesieni.Sama kupiłam przez internet w szkółce Markiewicza sadzonki kilka lat temu-kwitły i owocowały jak głupie.Tę odmianę można sadzić pomiędzy kwiatami w pojemnikach , a do tego są bardzo smaczne.Truskawki zwisające do pojemników widziałam też na Allegro.
Bardzo wszystkim polecam - świetna radocha.
Wypuszczają długie pędy zwisające i owocują aż do jesieni.Sama kupiłam przez internet w szkółce Markiewicza sadzonki kilka lat temu-kwitły i owocowały jak głupie.Tę odmianę można sadzić pomiędzy kwiatami w pojemnikach , a do tego są bardzo smaczne.Truskawki zwisające do pojemników widziałam też na Allegro.
Bardzo wszystkim polecam - świetna radocha.
KLARYSIA
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Akurat te truskawki /Temptation/ potrafią rosnąć w małej ilości ziemi. W ubiegłym sezonie kilka sztuk posadziłam do gruntu w namiocie i nie było różnicy w wielkości krzaczków ani owoców. Jedna różnica to ta, że w pojemniku wypuszczały "wąsy", a te w gruncie - nie, rosną po prostu jak bezrozłogowe poziomki.bigaczzz pisze:Trzeba tylko podkreślić, że każde warzywo hodowane w doniczce nie dorówna temu z grządki. Twoje truskawki powinny spokojnie zaaklimatyzować się w doniczkach, ale nigdy nie dają tak dużych owoców jak te z ogródka. To jest drobna niedogodność występująca przy takich właśnie uprawach.