Po kwitnieniu zawiążą się torebki z nasionkami i liście zaczną zasychać.Jak się wysypią zaschnie reszta.Siewki pokażą się następnej wiosny, potem zaschną, a w przyszłym roku znów wyrosną, ale już nieco większe, bo bulwka rośnie.Zakwitają chyba w 3 roku.
U mnie rosną pod krzewami wysypanymi drobną przekompostowaną korą i tam mają odpowiednie warunki, bo jak się wysypią krzewom wyrastają liście i robi się pożądany wtedy cień, a kora trzyma wilgoć.Rannikom powinno się stwarzać w ogrodzie warunki podobne do naturalnych.
Wczoraj tzn. 1 lutego 2015 można było kupić "na targu" (Wrocław) sadzonki rannika. Kilka wschodzących kwiatków w małym pojemniku. Co powinienem z nimi zrobić gdybym je kupił bo chyba za wcześnie aby je posadzić do gruntu (na działce)?
Z góry dziękuję za podpowiedź. Może za tydzień będą znowu.
Pamiętam, że po raz pierwszy zobaczyłem kwitnące ranniki na trawnikach przed Panoramą Racławicką. Ale to było wiele lat temu. Ranniki nie boją się niskich temperatur więc jeżeli ziemia jest rozmarznięta powinny sobie poradzić w odkrytym gruncie. Na wszelki wypadek można je przykryć lekko torfem (same bulwki) kwiaty sobie poradzą. Lub przykryć np. gałązkami świerka. Nawet jeżeli ktoś podpędza te rośliny raczej nie trzyma ich w wysokich temperaturach.
Wybić zawartość doniczki bez naruszania bulwek i z wierzchu można narzucić kilka gałązek iglastych, ale niezbyt grubo, bo wybiegną.Ja w zeszłym roku tak zrobiłam z przebiśniegami, kupiłam kilka kubeczków na targu z kwitnącymi.Zastanów się dobrze z wyborem miejsca na ranniki, nie można tam latem kopać, bo bulwki są bardzo podobne do grudek ziemi i łatwo je zniszczyć.Najlepiej im gdzieś pod krzewami, gzie mogą się swobodnie rozsiewać i potem zasychać.
Część roślinek, które wysiały się w różnych miejscach w ogrodzie trafiło w zeszłym roku w plastikowych koszyczkach pod leszczynę. Widać miejsce im podpasowało, bo już kwitną a rośliny rosnące od wielu lat pod jabłonią dopiero wychylają się z gleby.
Przemek - zapomniałem spytać. Jeśli posadziłem 3 kępki ranników, na powierzchni tak mniej więcej 15 m2, to ile czasu będę czekał aż mi się same rozsieją i zrobią żółtą "polankę"?
Co do ranników, jeżeli chcesz w krótkim czasie doczekać się łanu ranników to proponuję jesienią dokupić trochę bulw ranników (nie są bardzo drogie) a dodatkowo nasiona wysiać do doniczek lub koszyczków w jakimś wyznaczonym miejscu bo siewki ranników łatwo wypielić. Być może uda Ci się pozbierać nasiona z trawnika pod Panoramą tylko trzeba wybrać odpowiedni moment (bo po otwarciu torebek nasionka same się wysypują).
Dziękuję Przemek za odpowiedzi. We wrześniu ubiegłego roku posadziłem zakupione małe bulwy ale do dzisiaj nie wzeszły to już pewnie nie wzejdą. Bywam teraz często na działce ale ich nie widać. Krokusy np. posadzone ubiegłego roku już wschodzą a one nie.
Pewnie cebulki-bulwy były za bardzo przesuszone. Oczywiście moczyłem przed posadzeniem. W tym roku też spróbuję. Pozdrawiam!
U mnie większość ranników jeszcze siedzi w ziemi. Problem z rannikami polega na tym, że nie powinny być za głęboko sadzone. Za optymalną głębokość sadzenia przyjmuje się od 3 do 5cm.
Rannik cylicyjski czy cylicki? Jaka jest różnica w porze kwitnienia w stosunku do rannika zimowego? . Jakie są jeszcze inne różnice pomiędzy nimi. A może Ktoś ma zdjęcia i umieści je obok siebie dla porównania. Będę wdzięczny. Dopiero zaczynam przygodę z "Zimową Baletnicą" i nie ma to jak wiadomości od praktyków.
Z góry dziękuję.