Garnuszki śliczne wyglądają, jeszcze niebieskie!
Mój ogród wśród łąk część 7
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Będę teraz jeszcze w ten piątek tam
Bo coś nasionek motylków nie mam, przeoczyłem. Może by się jakoś dało tego 20 wtedy spotkać?
Garnuszki śliczne wyglądają, jeszcze niebieskie!
Garnuszki śliczne wyglądają, jeszcze niebieskie!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu pracusiu
ślicznie warzywniczek wygląda i kapustka już w polu? To może i ja swoją maleńką, ale posadzę? Zaczęłam dzisiaj tez ciąć róże i właśnie miałam zapytać czy nie za wcześnie... ale Ty też tniesz?
Młode kotki psocą, ale starsze można nauczyć tylko konsekwencją
Młode kotki psocą, ale starsze można nauczyć tylko konsekwencją
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Ależ Ci zazdroszczę tego czyściutkiego warzywnika. U mnie jeszcze badyle z zeszłego roku 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Wszędzie praca wre, a ja ciągle nie mogę wybrać się na działeczkę
Może w końcu w piątek mi się uda, też bym tak chciała poszaleć. Plany na urlop masz obfite, ale jeżeli tylko pogoda się nie skiepści, to powinno Ci się udać. Okna myję wyrywkowo i teraz zostało mi już tylko do umycia te w salonie. Ono co prawda największe, ale przynajmniej nie będę musiała się rozdrabniać
Porządeczek już u Ciebie widoczny
Też byłam ciekawa tych butelek, ale już wszystko wiem
Małgosiu, gratuluję wygranej
Porządeczek już u Ciebie widoczny
Małgosiu, gratuluję wygranej
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Mateusz - Fajnie by się było spotkać, ale nie obiecuję, bo u mnie z planowaniem ostatnio ciężko.
Garnki zabrałam psom i pomalowałam, bo mnie Anka Annes zainspirowała.
Marysiu - Z moją konsekwencją to ciężko. Koteczka najpierw skarcę, a potem widząć jego smutne oczy muszę ją szybko wycałować i przeprosić. I tak sobie żyjemy beztrosko
Kapustę posadziłam Ditmarską i Fantazję, one są wczesne i sobie poradzą. Nie mam foliaka, to radzę sobie w taki sposób. Obcięłam róże, bo po prostu miałam na to czas, ale nic im nie będzie. To dzielne krzewy. Też je dość nisko obgoliłam, podobno tak lubią. I niezależnie od ich preferencji, byłam w tym roku zmuszona. Brak śniegu i spory mróz zrobiły małe spustoszenie. Dwie, a nawet może trzy róże chyba nie przeżyły.
Kasiu - Jak zrobię porządek w warzywniku, to już mam spokój.
W tym roku i tak z powodu pogody prace zostały opóźnione. Ale jak widać jest to takie miejsce w ogrodzie, w którym najszybciej widać efekty pracy.
Iwonko - Dojedziesz na działkę i też poszalejesz.
A zawczasu zakup sobie dobrą maść na obolałe mięśnie. Ja swój ulubiony balsam po kąpieli zastąpiłam maścią końską z chili które na moje biedne ciało ma zbawienny wpływ.
I nastąpił ciąg dalszy
Szybko korzystam z tego, że działa hosting. Tylko słabiutko, więc muszę sprawdzić, czy to wina mojego kompa, czy nie?
Przedstawiam Wam Kochani, bo to przez Was
trafił do mnie taki fajny przyjaciel każdego ogrodnika. Przez 10 lat swojej przygody z ogrodem miewałam różnych takich podobnych sprzętów, ale ten to prawdziwy mercedes.

Lulcię miałam po fryzjerze pokazać Madzi
Pepsi jak ją pierwszy raz zobaczyła, to oniemiała i miałam przyjemność widzieć zdziwienie na psim, poczciwym pysku. Pepsi i Lulcia to przyjaciółki, bardzo się lubią, ale teraz pies pilnuje jej non stop.

I na koniec kwiatuszki, które już widać z daleka i nie trzeba aż tak się schylać




Ponieważ zimą stwierdziłam, że iglaki jakie mam są za zielone i monotonne, postanowiłam trochę urozmaicić ten zimowy krajobraz w różne odcienie iglaków. Na razie do koszyka wpadł Cyprys Ivone, i takie jeden jeszcze mały płożący ale nie zrobiłam mu fotki. Fajnie wyglądają na rabacie. Kiedyś nie przepadałam za iglakami w tych barwach, bo wydawały mi się chore. Ale jak widać musiałam do tego dojrzeć.

Garnki zabrałam psom i pomalowałam, bo mnie Anka Annes zainspirowała.
Marysiu - Z moją konsekwencją to ciężko. Koteczka najpierw skarcę, a potem widząć jego smutne oczy muszę ją szybko wycałować i przeprosić. I tak sobie żyjemy beztrosko
Kapustę posadziłam Ditmarską i Fantazję, one są wczesne i sobie poradzą. Nie mam foliaka, to radzę sobie w taki sposób. Obcięłam róże, bo po prostu miałam na to czas, ale nic im nie będzie. To dzielne krzewy. Też je dość nisko obgoliłam, podobno tak lubią. I niezależnie od ich preferencji, byłam w tym roku zmuszona. Brak śniegu i spory mróz zrobiły małe spustoszenie. Dwie, a nawet może trzy róże chyba nie przeżyły.
Kasiu - Jak zrobię porządek w warzywniku, to już mam spokój.
Iwonko - Dojedziesz na działkę i też poszalejesz.
I nastąpił ciąg dalszy
Szybko korzystam z tego, że działa hosting. Tylko słabiutko, więc muszę sprawdzić, czy to wina mojego kompa, czy nie?
Przedstawiam Wam Kochani, bo to przez Was

Lulcię miałam po fryzjerze pokazać Madzi

I na koniec kwiatuszki, które już widać z daleka i nie trzeba aż tak się schylać




Ponieważ zimą stwierdziłam, że iglaki jakie mam są za zielone i monotonne, postanowiłam trochę urozmaicić ten zimowy krajobraz w różne odcienie iglaków. Na razie do koszyka wpadł Cyprys Ivone, i takie jeden jeszcze mały płożący ale nie zrobiłam mu fotki. Fajnie wyglądają na rabacie. Kiedyś nie przepadałam za iglakami w tych barwach, bo wydawały mi się chore. Ale jak widać musiałam do tego dojrzeć.

- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Lulcia rzeczywiście wygląda zabawnie.
W pierwszej chwili zastanawiałam się co to: kot czy nowy psiak, dopiero doczytałam i przypomniałam sobie, że ją ogoliłaś.
Z cyprysika Ivon będziesz miała pożytek - jest wyjątkowo ładny, kiedy się rozrośnie.
W pierwszej chwili zastanawiałam się co to: kot czy nowy psiak, dopiero doczytałam i przypomniałam sobie, że ją ogoliłaś.
Z cyprysika Ivon będziesz miała pożytek - jest wyjątkowo ładny, kiedy się rozrośnie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu pewnie Pepsi myśli, że Lulci zrobiliście psikusa i woli ja mieć na oku
Głaskanko dla obydwu piesków
Modelka z mercedesem
Te małe pryskawki też są potrzebne ale przy dużym ogrodzie to jest naprawdę potrzebny sprzęt
My nie karcimy kotów tylko zdejmowałyśmy stale i wciąż, a teraz jest skutek no może nie na 100 ale na 95 %
My nie karcimy kotów tylko zdejmowałyśmy stale i wciąż, a teraz jest skutek no może nie na 100 ale na 95 %
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Gosiu i ja dołączam się do gratulacji
Bardzo przydatny taki "mercedes" ogrodowy
Bardzo podobają mi się zrębkowe ścieżki, w naszym Wrocławskim zoo prawie wszystkie są zrębkowane i tak się mięciutko chodzi- ale na to trzeba ten rębak mieć! Już sobie pooglądałam, tylko odłożyłam ten pomysł na później. Jako ściółka też są fajne, jak się uda je w miarę drobno poszatkować ;) Pewnie to trwalsze od kory
Jak duży masz ten warzywniczek? Wydaje się całkiem spory, jeśli zajmuje wszystko to, co obwiedzione płotkiem myśliwskim!
Bardzo podobają mi się zrębkowe ścieżki, w naszym Wrocławskim zoo prawie wszystkie są zrębkowane i tak się mięciutko chodzi- ale na to trzeba ten rębak mieć! Już sobie pooglądałam, tylko odłożyłam ten pomysł na później. Jako ściółka też są fajne, jak się uda je w miarę drobno poszatkować ;) Pewnie to trwalsze od kory
Jak duży masz ten warzywniczek? Wydaje się całkiem spory, jeśli zajmuje wszystko to, co obwiedzione płotkiem myśliwskim!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Słoneczko pięknie operuje, ale nie jest za ciepło. Wiatr się pojawił i zepsuł mi kilka spraw. Za to pranie schnie aż miło.
Połowę zaplanowanych prac mam za sobą.
M pomógł w wertykulacji trawy, ale ja tego nie lubię za bardzo, to go dopuściłam do pomocy. Nie za bardzo się cieszył, ale dzielnie wyczesał trawnik. Tak więc uporałam się z większością prac w ogrodzie, zostały tylko dwie rabatki do uporządkowania, ale czekam cierpliwie, żeby wszystko się pokazało na niej, bo jak znam siebie, to połowę małych siewek wypielę
Madziu - Lulcia wygląda przekomicznie, ale to ogolenie to była konieczność. Już powoli sierść odrasta. Ale mnie przestraszyła, bo zaczęła strasznie kichać. Już myślałam, że to choroba jakaś, ale okazało się, że winny jest pieprz którym sypię garściami, żeby zniechęcić małą kotkę od zaglądania do moich rozsad. A Lulcia ma płaski pyszczek, noska prawie wcale nie ma, więc cierpiała ona najbardziej.
Muszę jeszcze jeden taki cyprysik dokupić, bo cena śmieszna, a naprawdę ładnie się komponuje na rabacie.
Marysiu - Pepsi właśnie wróciła z nocnego wypadu, bo zapomniałam ją zamknąć na noc. Nie ma obroży, jest cała brudna i cuchnąca. Znowu uciekła, a nie robiła tego od dawna. Obawiam się, że to z powodu tego, że weterynarz opóźnia swój przyjazd do nas tłumacząc się złą kondycją naszej drogi. A piesek ma swoje potrzeby i kto wie....może znowu będą szczeniaczki
A mały koteczek też nam nie dał w nocy pospać, czyli wiosna jak nic
Aguś - Specjalnie dla Ciebie obmierzyłam krokami moje królestwo. Wychodzi na to, że ma około 17 metrów na 12 metrów. O ile mój dłuższy krok miał metr.
Rębak sobie spraw koniecznie. I tak jak już pisałam, to wcale nie jest droga inwestycja. Ja kupiłam używany, za przysłowiowe grosze i jestem bardzo zadowolona.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu naszą Lolę dopada starość i jej piękne niebieskie oczy coraz mniej widzą, strasznie nam jej żal, bo to taki kochany pies i coraz mniej widzi, gorzej trafia nawet do miski czyli z węchem też kiepsko. Młody Sati, którego jej sprawili wciska się wszędzie i nie dopuszcza Loli nawet do pieszczot. A husky to dumny pies i nie walczy....chociaż czasem jeszcze go zdzieli łapą i wtedy wszyscy się cieszymy 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Marysiu - To smutne niestety, że nasi mali przyjaciele szybciej się starzeją. Ja jak patrzę na Mikusię, która ma 10 lat to widzę, że czas bywa nieubłagany. To taki żywotny, pełen energii piesek, a jednak poddaje się powoli temu, co nieuchronne.
Dobrze, że Lola tylko ogranicza się do rękoczynów, bo Pepsi używa i to bardzo często w rozmowach dyscyplinujących z Mikusią swoich kłów.
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Pojechałam dzisiaj do dużego miasta, bo wiosna idzie i jakoś trzeba wyglądać. Po drodze zawitałam też do sklepu z roślinkami i wyniosłam dwie zdobycze.
Małe to jeszcze, ale urośnie. A jak urośnie to zapewne będzie konieczność zmiany miejscówki

A w ogrodzie coraz bardziej kolorowo.






Posprzątany i zielony

W domu na parapetach dżungla.

A sąsiad odkrył już palmy, które wyglądają dobrze. Zimą były porządnie opatulone , a nóżki grzały im kołderki. Takie prawdziwe, puchowe kołderki. Wiem, bo zaglądnęłam sobie przez dziurę w płocie

Do popisania
Dobrze, że Lola tylko ogranicza się do rękoczynów, bo Pepsi używa i to bardzo często w rozmowach dyscyplinujących z Mikusią swoich kłów.
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Pojechałam dzisiaj do dużego miasta, bo wiosna idzie i jakoś trzeba wyglądać. Po drodze zawitałam też do sklepu z roślinkami i wyniosłam dwie zdobycze.

A w ogrodzie coraz bardziej kolorowo.






Posprzątany i zielony

W domu na parapetach dżungla.

A sąsiad odkrył już palmy, które wyglądają dobrze. Zimą były porządnie opatulone , a nóżki grzały im kołderki. Takie prawdziwe, puchowe kołderki. Wiem, bo zaglądnęłam sobie przez dziurę w płocie

Do popisania
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
O, widzisz, mój cytrynek do Ciebie przyleciał
Co ty zrobiłaś u siebie że masz już tak zielono
Aż surrealistycznie to wygląda
Podglądać to tak chyba nieładnie? Jak już to się bezczelnie gapić na całego
Co ty zrobiłaś u siebie że masz już tak zielono
Podglądać to tak chyba nieładnie? Jak już to się bezczelnie gapić na całego
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Zabawnie wyglądają palmy na tle gałązek świerkowych i brzozowych.
Ale dobrze, że wyglądają tak zielono
Może sąsiad oprócz okrycia stosuje kable grzejne, kto wie.
Do tego gatunek sam w sobie musi być odporny na spadki temperatury.
Ale dobrze, że wyglądają tak zielono
Może sąsiad oprócz okrycia stosuje kable grzejne, kto wie.
Do tego gatunek sam w sobie musi być odporny na spadki temperatury.
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgoś, u Ciebie to zawsze miło
i widoki warzywniaka takie,że buzia się śmieje. Zrębki fajnie wymyśliłaś na dróżki, a ta kapusta wczesna, to jaka ?. Ja mam kamienną głowę, myślisz,że mogę ją też dać do gruntu i tak pod butelki ?
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Rany Małgosiu jaki Ty masz porządny warzywnik
Zasadź szkodnikowi w misie owsa, to może skoncentruje się na własnych uprawach i nie bedzie mieszać w Twoich. Mój z uporem maniaka wyjmuje z doniczki kaktuska - jedynego, który wyrósł mi z posianych nasion. Wyjmuje i porzuca w pobliżu. Chyba dba o to, zeby pani miała co sadzić... 


