Udało mi się dotrwać prawie do listopada bez żadnego oprysku, oprócz PW. W gruncie szalała ZZ,szara i bez chemii się nie obyło.massur pisze:Rosną pod folią a nigdy wcześniej pod folią nie używałem żadnego oprysku..
Wczorajsza fotka:

Pozdrawiam
Adam
Witajwhitedame pisze:Uprawiając pomidory pod folią musimy się liczyć z problemami, które w gruncie nie występują lub występują marginalnie.
Zarówno Szara jak i Antraknoza są chorobami które podfoliowe warunki wprost uwielbiają. Jeśli problem ponawia się to znaczy, że patogen zimuje gdzieś w resztkach roślinnych lub elementach konstrukcyjnych.
Należałoby zrobić dezynfekcję a w przyszłym sezonie zabezpieczać się przed tą właśnie chorobą zawczasu.
Pisałeś wcześniej, że zmiany masz też w innych miejscach niż pęknięcia przy szypułce, one powinny być bardziej czytelne.
Pooglądaj w internecie w grafice i porównaj objawy aby dobrze wybrać środek w przyszłym sezonie.