Foxowej urosło cz 2

[Alicja125]

Witaj Maju po przerwie Czas tak leci wakacje już za nami. Widzę że zbierasz nasionka ja pamiętam o Tobie i o jeżówkach tez będę zbierała. U mnie podobnie jak u Ciebie myślałam o dyniach i tu jak na lekarstwo pojedyncze sztuki najlepiej rośnie mi żółta cukinia jest smaczna. Ja mam na działce czujniki ruchu dobra sprawa mam przy bramce i naokoło altany jakby był złodziej to będzie widoczny, a im to nie za bardzo pasuje. Pozdrawiam miłego dnia

[Basia8585]

Witaj Maju. Dawno Cię nie było, ach ten Internet. Na działeczce skromnie , ale coś się dzieje jak po takich przejściach nie jest źle. Ja pilnuje moich upraw na bieżąco a i tak szału nie ma, susza zrobiła swoje, nawet ogromne ilości wylanej wody nie pomogły. Mieczyki wykop, nie przetrwają w gruncie.

[Foxowa]

Witajcie.

Aluś Bardzo dziękuję.
Jestem bardzo wdzięczna. Jakbyś Ty widziała coś u mnie czym się mogę odwdzięczyć to śmiało mów.
Teraz już mam się czym podzielić.
Moja kolekcja się rozrasta. Uzbierałam całkiem spore ilości i ciągle zbieram. Mogę zaproponować srebrnika (miesiącznice), bardzo ładna roślinka, z której na pewno nie zrezygnuję. Mam zamiar ją wnieść na wiejskie skarpy i tam hodować, bo szalenie mi pasuje w tamtą scenerię.
Zrobiłam sobie nawet mieszankę kwiatów wiejsko-polnych i nawet przy pracy sobie wysiałam Nie wiem co na to zieleń miejska i czy mi nie wyrwą, ale może jakoś wyrosną.
Nastawiam się bardzo na zwiększenie ilości kwiatów,więc każde jedno nasionko powoduje u mnie wielką radość.
Kwiaty, które rok temu od Was dostałam powyrastały przepięknie i jestem z nich dumna. Na pewno ze mną zostaną

Żółta cukinia jest ekstra i bardzo smaczna. Mi też cukinia rośnie słabo. W sumie dopiero teraz zaczęłam zbierać, bo wcześniej owoce znikały. Ciągle szukam też jednej tykwy, byłam pewna, że były 3, a są 2. Przecież ta jedna nie wyparowała....

Z czujnikiem nie wiem czy nie wraca temat prądu?



Basiu
Miejmy nadzieję, że już spokój. Napisałam do administracji i mają pomóc. Od dwóch dni mam dostęp do forum i komunikat o zbanowaniu nie pojawia się.I oby tak zostało.
Nadrabiam więc ze zdjęciami.
Dobra, wykopię je w tym układzie i rozumiem, że mam je dac w ciemne chłodne miejsce, w piasek?
Nie miałam takiego zamiaru, bo je traktowałam trochę jak odpad, ale jak one takie wdzięczne to czemu nie zadbać o nie.
Jeden z nich się zaczął "łuszczyć" i wytwarzać mniejsze cebulki. Mam je oderwać czy zostawić ?






A tu jeszcze jeden mój gość, którego spotkałam przy zbieraniu nasion i pomyliłam z modliszką. Zrobiłam sensację jak nie wiem po czym odważyłam się zbliżyć do niego i uswiadomiłam sobie, że jednak to zwykły pasikonik.

[Basia8585]

Ja mieczyki wykopuje, wrzucam w jakąś doniczke luzem i stawiam gdzie bądź. Zazwyczaj w ogrzewanym pomieszczeniu gospodarczym. Na wiosnę je oskubuje z grubsza, a te malutkie cebulki ja sieje osobno one nie kwitną a po trochę rosną. Wytwarzają cienkie trawki, liczę że kiedyś też zakwitną, choć już drugi rok sądzę kilka i szałowo nie urosły. Więc to chyba kwestia kilku lat żeby wyhodować z nich dorodne cebule, ale się bawię.

[Alicja125]

Śliczny ten pasikonik sesja zdjęciowa rewelacja

[Foxowa]

Dzięki Aluś.
Pasikoniki są ciekawe, ale moje obrzydzenie zbyt do mnie przemawia.
A ze zdjęciami to jestem hoho i jeszcze trochę do tyłu. Może kiedyś się odbiję.

Basiu - dziękuję. Mieczyki za tą radą więc wykopałam i już się suszą.

Kolejna porcja nasion dzis doszła do kolekcji i były też zbiory. Oskubałam papryki z owoców i zerwałam już prawie wszystkie słodkie. Z ostrymi pomalutku.
Zaskoczyłam mamę i zaniosłam jej mnóstwo owoców, jeżynek, winogron i innego dobra w tym wielkiego butternuta. Młoda ochrzciła dyńkę nazwą gujawa i jako gujawa zaniosła do domu. Wszyscy zdębieli i podłapali że to faktycznie gujawa i byli w szoku że mnie aż tak poniosło że gujawy na działce hoduję. Uśmiałam się jak nie wiem
Jeszcze mam tykwy, to ich dopiero zaskoczę, hehe.
Udało się zebrać kilka pomidorów, ale już mamie nie zdązyłam zanieść bo młodej tak posmakowały że wchłonęła je w ekspresowym tempie. Jedne były gruszkowe czerwone a drugie w paski, oczywiście nie wiem co jem, bo etykiety wybyły.
Ale smaczne, chociaż jednak wolę bardziej kwaski, a te raczej z mięsistych słodkich.
Reszta dojrzewa, ale krzaki mi się coś posypały. Nie wiem czy nie nawaliłam ja, bo podsypałam ostatnio na wariata nawozem. Chciałam zdążyć przed ulewą, a ciocia poganiała więc wzięłam kubek i rzuciłam jak gdzie poszło. No i listki nagle się stały nienajpiękniejsze.
Ostrzygłam trochę gąszcz w szklarni i dopuszczam coraz więcej słońca więc może się to obkręci nim się przekręci.
Na początku było nieźle,teraz się to kiepści, dużo gron się zgięło w p?ł jakby złamało, oby dorosły te pomidorki.
Dużo poplewiłam chociaż pogoda do pracy ani trochę. 32 stopnie. Aż szaleństwem jest iść na działkę, a ja wzięłam moje szalone stado co to do mnie wczoraj przyjechało i poszłam. Waldemar odkrył nowy gadżet na działce i zameldował się w domku dla dzieci. Widocznie musiało mu być tam chłodniej, bo zrezygnował z krzaków i kopania na rzecz tego domku i przesiedział tam cały dzień.

[Basia8585]

Maju mam do Ciebie pytanko. Chodzi o dynie hakaido. Ja mam uhiki kuri, ale to podobno to samo. Jakiś czas temu zerwałam 2 szt. Na moje oko dojrzałe były, ale po rozkrojeniu okazało się, że mają w środku przy pestkach trochę zielony miąższ. Poczytałam i znalazłam info, że te dynie tak mają. Ugotowałam zupę, ale już przy gotowaniu zapach nie był za fajny. Zupa miała lekki posmak goryczy choć kawałki dyni były dość smaczne z wyczuwalnym orzechowym smakiem. Wiem że uprawialaś i nadal uprawiasz tą dynie i masz już doświadczenie z nimi. Czy one takie są, czy moja po prostu była niedojrzała, a w takiej postaci jest niesmaczna.

[Foxowa]

Tak to to samo.
Ale ja nie jestem ich miłośnikiem. Wyhodowałam 3, ale została 1 bo młode zjadły ślimaki. Raczej daję je zawsze mamie i ona si? zachwyca.
Mogą tak mieć, moja tamtegoroczna była zielono-ż?ło-pomaranczowa i była w pełni dojrzała. Od czego zależy goryczka nie wiem ale też mi w tamtym roku takie gorzkizny wyszły. Podejrzewałam że to od skrzyżowania.

Tej tegorocznej jeszcze nie zrywam, bo jakoś p?ki co nie mam smaka na dynie. Butternuta dałam mamie takze nie wiem jaki był.
Zapyliłam jeszcze kilka dyniek ale wszystkie odpadły. Jeszcze jest jedna zawiązana ale nie wiążę z nią nadziei.
Ostatnio znalazłam też na ziemi tykwę tą większą. Wygląda jakby odpadła, ale jeszcze się trzyma na włosku, powiesilam ją znowu na sośnie, może odrośnie.

Pomidory mi się zeschły paskudnie, spaliłam je chyba nawozem.
Od wczoraj są ulewne deszcze, mam cichą nadzieję, że wypłukają mi nawóz i pomidory dojrzeją do końca.
Pierwsza partia udana, młoda tylko goni pod krzakami i poluje a potem pochłania je jak szarańcza. Uwielbia te pomidory. Chyba jednak więc wrocę do koktajli, bo są one najszybsze.i najlepsze do podjadania dla dziecka, codziennie coś czerwonego jest.
Zerwaliśmy też Great White. Był jeszcze nie do końca dojrzały ale wzięłam go żeby odciażyć trochę krzak. Bardzo ich tam dużo.
Dostał 5 gwiazdek od całej rodziny, tylko m?j tato krecił nosem że cytryna a nie pomidor, ale myśmy się zajadali.
Mama zachwycona, dałam jej też papryczki i jedna pomidorowa czerwona okazała się być ostra jak diabli. Nie mam pojęcia jak to si? stało. Pokrzyżowały się?
Og?lnie bez tych etykiet to jak bez ręki. Zbieram owoce z nasionami a nie wiem tak dokładnie co jest co.. tak trochę się domyślam.

Wczoraj miałam iść na dzialkę,ale lało więc pojechaliśmy z tatą do Biedry. Już są kolekcje wiosenne cebulek. Kupiłam kilka zestawów 7 cebul 3.99zl i kilka koszyczków po 25 cebul 14.99. Będę sadzić " tu i tam" czyli na wsi i na działce miejskiej. Tylko nie wiem czy nie zainwestować od razu w koszyki i wkopywać w nich. Albo położyć siatkę, kt?rą mam. Pod ziemią nadal grasują, powciągali mi werbeny a wysokiego koleusa został tylko kwiatek...

U ludzi od których brałam liliowce wyszła też nowa oferta ( 40 zl za 10 podwójnych kłączy mix kolorów). Tamtegoroczne mnie oszołomiły i sprawiły że bym chciała więcej. Nie wiem gdzie bym je posadziła, ale chyba zamówię. Co sobie będę żałować ;)
Za wiejską grządkę mało nie dostałam orderu. Wzdychają do niej ciotki i sąsiadki, nawet miałam pochwalny telefon od cioci że przyjechała i się nie może napatrzeć. Kwiaty faktycznie kipią kolorem, a młoda jak stanęła do zdjęcia tak zniknęła w gąszczu.
Bardzo jestem zadowolona, choć byłam przekonana że sasadziłam to chaotycznie i bez składu

Niestety znowu nie mam żadnego zdjęcia, ale za to pokażę Wam naszego nowego koleżkę - Jeffreya.
Z okazji nowego roku szkolnego kupiłam mojemu zerówkowiczowi za dobre rozpoczęcie i wzorowe zachowanie.
Jeszcze nieśmiały, ale się rozkręci.

[Basia8585]

Dzięki Maju za informację. Wszystko było by ok z tą dynią tylko ten zapach podczas gotowania, taki trochę smrodliwy. Widziałam je w biedronce ostatnio, nawet myślałam kupić dla porównania, ale jakoś tak kupować coś co mam za darmo w ogródku ciężko mi przychodzi. A jak się okaże, że takie takie same to strata kasy i tak swoje rozdaje bo mam za dużo. To znaczy rozdaje akurat piżmowe i zwykłe dynie, bo hakaido to mi słabo obrodziła, ale dla mnie wystarczy.
Rybka super.
A kto się rozkręci? Rybka czy zerówkowicz?

[Igala]

No to powodzenia dla zerówkowiczki A tobie gratki za wiejską rabatkę Fajne te aksamitki z zółtym pomponem.

[plocczanka]

Majeczko, nic na słowo, nie ma taryfy ulgowej
Podczas najbliższej wizytacji wiejskiej działeczki proszę przywieźć zdjęcia. Koniecznie!
Moje pomidorki nie były przekarmione, a też już praktycznie wspomnienie po nich zostało. Co prawda owoców wydały multum, ale tak jakoś na raz, ledwo nadążałam przerabiać, bo zjeść nawet przez dwie rodziny się nie dało.
Nam dynia 'hokkaido' bardzo smakuje , nigdy nie wyczuwałam w niej goryczki ani w pieczonej, ani w zupie. Niestety, w tym roku zabrakło mi miejsca na dynie, ledwo dla cukinii wygospodarowałam.
Twój tato z moim emem świetnie by się dogadywali w sprawie pomidorów. U mnie muszą być tylko czerwioniutkie, ale zawsze choć dwa krzaczki pomarańczowych przemycam, ponieważ bardzo mi smakują. Nazwy odmianowej nie znam i - co gorsza - w tym sezonie nie zadbałam o pozostawienie nasionek , ale nic to, poszukam w internetach, gdzieś przecież da się nabyć.
Pozdrawiam cieplutko, a Zerówkowiczowi gorące życzenia sukcesów w zdobywaniu wiedzy proszę przekazać wraz z gorącymi całusami.
ŚLICZNA RYBKA.

[Foxowa]

Basia
I rybka i zerówkowicz. Choć zerowkowicz już rozkrecony aż nadto. Och, jaka r?żnica jak jej nie było. Od razu swiat przewrócił się do góry nogami.

Igala
Dzięki. Te z pomponem to moje pierwsze aksamitki jakie miałam i pierwsze własne zbiory nasionek, nasiona z tamtego roku. Nie mam pojecia co to za odmiana ale twardo się trzyma w jednym typie tworząc gąszczyk sporych kwiatów.
I ketmia mnie też zachwyciła. Nie ominę jej na rok następny , jest olśniewajaca. Tylko jej dam godniejszą grządkę.

Lucyna
Załatw mi wolne w pracy a popędzę na wieś ochoczo i wszystko obfocę.
A poważnie to właśnie szukam luki, bo muszę pojechać na zbieranie nasion. Nie chcę już w tym roku pasożytować, a wręcz odwrotnie - puścić szczęscie dalej.
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że p?ł orderu jest dla Ciebie za te nasiona, kt?rymi nas obdarowałaś?
Szczeg?lnie Ci jestem wdzięczna za ślazik, bo pokochałam go na wiejskiej grządce.
Zazdroszczę obfitości pomidorowej.
Gdybym mogła się czymś z pomidorów podzielić to pisz. Może akurat będę mieć takie nasiona.
Z tegorocznych zbiorów p?ki co mam tylko Great White, które się do teraz fermentowały w słoiku. Swoim wpisem mi o nich przypomniałaś. Tak żem czuł, że coś mi się gdzieś psuje Uratowałaś mi nasiona ;)
Dalej będę zbierać choć po plewieniu też nie do końca wiem jakie odmiany mam
Rybka dziękuje za pochwały.

[plocczanka]

Majeczko, daj mi namiary na swojego szefa, to może polecę i coś tam u niego wyczaruję...
A tak poważnie to ja Ciebie doskonale rozumiem. Pamiętam jeszcze, jak mało miałam czasu w wieku przedemerytalnym. Człowiek nie wiedział, gdzie wpierw ręce wsadzić. Teraz to ja sobie jak królowa jaka żyję i choć wtedy byłam duuużo młodsza, to wcale mi za tamtym czasem nie tęskno.
Niech Wam zdrówko dopisuje, byś spokojnie mogła ogarnąć wszystkie sprawy i ogródki.