Na starym po nowemu 4.

[JAKUCH]

No nie wiem Beatko co ja tak przyspałam z Twoim wątkiem widocznie rozprawa o tawułach i tawułkach mnie uśpiła Jednak obudziły mnie te botaniczne słoneczka na rabacie .Lubię tawułki mam różową i ciemno bordową tawułkę, a także ładne niskie parzydło leśne dorastające do 1m jesienią ładnie przebarwiają mu się listki na różowo..Kurcze zresztą czego ja nie mam Beatko pogoda idzie na plus więc sama radość i może wreszcie róże ruszą z kopyta bo na razie wegetują zamiast rosnąć.czy chcesz może przetacznika płożącego mrs Holt

[Maska]

Bea słodkie małe jajeczniczki...biały i żółty takim początkiem wszystkiego...życia, wiosny
Pogoda się poprawiła, ale niestety dzięki halnemu

[karolacha]

Bea, porzeczka krwista dobrze wygląda nie tylko w towarzystwie mahonii, ale też tawuły szarej , bo w tym samym czasie kwitną i mają kontrastowe kolorki. Właśnie myślę jak by tu zrobić taki duet Kochana nie wysyłaj mi tawuły Nippońskiej , gdzieś ja tam uchwycę i tamaryszka też nie. On jest dosć powszechny to gdzieś uszczknę mały kawałek . Jak z nim postępować ? jak z innymi patyczkami ? . Tawułkę jedną wczoraj przesadziłam , zobazymy, ale też w dosć cieniste miejsce, tylko ma swobodę. Zobaczymy, najwyzej kiedyś dalej przesadzę
Wyślę Ci Tawułę szarą , tamaryszka i spróbuję hibiskusa. mam jednego z zeszłego roku , nawet kwitł bo był patyczek uciety z zawiazkami. W tym roku nie wiem czy zakwitnie, ale na pewno szybko. Jest malutki, ale żyje w ogrodzie Jak Ci się rozrosną iryski żyłkowane to wtedy poproszę

[Beaby]

Karola, myślałam, że chcesz tawułę wczesną i tę Ci chciałam wysłac, pisząc, że mam małe i drobne jeszcze patyczki. A nipońską pokazałam na fotce bo o nią pytałaś. Ale ok.
Iryski żyłkowane kupiłam dopiero jesienią ubiegłego roku i nie mam pojecia czy coś się pokaże na przyszłą wiosnę, sama jestem ciekawa. Ale na pewno będe pamiętać o Tobie, jakby było ich więcej.
A tamaryszkowe patyczki, nawet te wąziuśkie, ale ok 30 cm ogołacam do połowy z gałązeczek od dołu, lekko nacinam sekatorem korę i wkładam od razu do ziemi, wciskam prawie do połowy. I za dwa lata już jest spore drzewko....


Marysiu, no nasz halny tak już ma, że dobrą pogodę przynosi. Wiało mocno, teraz u mnie pada, choć przez cały dzień świeciło mocno słoneczko.
Ja niestety chwilowo niedomagam zdrowotnie, więc nie mam jak wykorzystać tej lepszej pogody w ogrodzie, a tak na nią czekałam. Ale mam nadzieję, że od soboty już będę na całkowitym chodzie.

Jadziu, tak, poproszę tego przetacznika mrs Holt, nie mam go.
A oto lewisja na obudzenie wątkowe dla Ciebie, na pewno podziała

[Aguss85]

Bardzo ładne te Tardy, ja je co roku podziwiam, a dopiero od dwóch lat wiem, że to też jest tulipan Jesienią posadziłam podobne, ale różowe przy rododendronie i niestety, mają za mało słonka, ani razu nie otworzyły łebków Oznaczyłam je i niedługo jak przyschną liście przesadzę, bo szkoda takich pięknotek żeby je w kącie trzymać.

[apus]

Lewisje śliczne są! Te kolorki ich zachwycają mnie zawsze... tylko nie potrafię się z nią dogadać co do wytrzymania u mnie w ogrodzie.

[Zuzia111]

Od zawsze podobały mi się lewisje, są piękne..niestety u mnie jednoroczne. Być może Beatko u ciebie zagoszczą na dłużej.

[Maska]

Beatko Droga to możemy sobie rączki podać! i Ciebie biedaczko coś żre? Zdrówka i rychłego powrotu do formy z serca Ci życzę Dobrze, że chociaż masz w domu te cudnie kwitnące lewizje to jest na czym oko powiesić Jak to po halnym dzisiaj ciemno i mokro ale i niestety zimno ech ta wiosna!

[Ann_85]

Wszyscy ostatnio jacyś cherlawi, gdzie nie spojrzysz tam smarkają i kichają

Przynajmniej masz kolorowe kwiecie na pocieszenie

[Beaby]

Agnieszko, tak, bardzo są ładne te tulipany botaniczne. I nazwa taka prosta, że od razu wpada w pamięć - Tarda.
A jakie masz te różowe tulipany? No niestety, potrzebują słoneczko i chyba niekoniecznie taką kwaśną glebę jak rododendron. Chyba im nie jest razem po drodze. Dobrze, że masz plany by je przenieść na inne miejsce.
Ja swoje Tardy mam dopiero pierwszy rok, ale nie zawiodły.

Basiu - oj śliczne są lewijze jak kwitną! Czekam jeszcze na kolorki dwóch kolejnych, ale te zakwitną pewnie dopiero w normalnym dla nich terminie, oby.

Zuziu, - a może ja je po prostu na ganeczku przezimuję? No też się boję, że lewizja może stawiać focha. A widzę, że tu na ganku mają się świetnie.

Marysiu, no dopadło i mnie, za zimno miałam ostatnio w pracy, organizm nie wytrzymał bo troszkę byłam przepracowana i przemęczona, osłabiona. No i choróbsko dopadło. Mam nadzieję, że obie szybko wyzdrowiejemy. Ogród czeka, bo pogoda ładna tuż tuż.

Aniu, czasami przeziębienie przebiega inaczej niż kichanie, niestety.... I chyba kichanie jest lepsze
Lewizja jak tylko do mnie przyszła to od razu uradowała moje serce. Taki mały kwiatuszek, a tak cieszy! Ma dużą wadę, że nie kwitnie od maja do października

[plocczanka]

Beatko, tylko nie choruj nam, kochana.
Przepiękne lewizje! U mnie jednoroczne albo wcale.

[iwona0042]

Jakie ładniusie lewizje, moje co prawda przetrwały zime, ale gdzie im do kwitnienia jeszcze, jak ciagle zimno zdrówka Beatko, bo chyba w końcu kiedyś nastąpi ocieplenie i będzie można poszalec do woli

[Iwonka1]

Żółciutkie Tardy są śliczne Też je mam, chociaż dużo mniej niż kiedyś.
A lewizje cudne. Takie rozwinięte dokładnie pokazują ciekawe kolory. Spotykam je czasami u siebie na ryneczku, ale skoro piszecie, że one zimy mogą nie przeżyć, to one nie dla mnie. Mam dla Ciebie białą jeżówkę, jakąś taką niższą odmianę. I ta jest pewna. Wyślę Ci jeszcze dwie inne i tam powinna być jedna biała wysoka, druga będzie różowa. Niestety nie wiem, która jest która Najwyżej różową komuś oddasz. Jak nie sprawdzą się kolory, to podeślę Ci na jesieni pewniaka

[apus]

Beatko kuruj się szybciutko, bo przed nami majówkowe upały

[Maska]

Beatko ja chociaż drapnę na zdjęcia, a Ty szybko zdrowiej bo może coś w ogrodzie kwitnie, a my tego nie widzimy No tak, ale Ty nie masz obowiązków, Ty nie musisz nikogo w ogrodzie karmić Zdróweczka