Henryku
To znowu ja
Kaktusy owszem też lubię,ale zrezygnowałam z ich kolekcjonowania.
Natomiast sukulenty są moim nałogiem.
Omijam ostatnio markety,wystawy i kiermasze bo robi sie problem.
Zbieractwo to wada czy zaleta?
Nie umiem tak zupełnie opamiętać się.
Wiktorio,witam
Bugenwilla na zdjęciu jest sprzed momentu stwierdzenia zalania.
Niesty wszystkie jej kwiaty i liście zwiędły.
Oberwałam więć,wyjełam z doniczki,osuszyłam korzenie i wsadziłam gołego badylka do nowej ziemi.
Stoi w słońcu a ja czekam na oznaki,że podjęła wegetację...
Och jak mi żal... i jaka jestem, zła... przecież widziałam co się wyprawia z pogodą i nic nie zrobiłam
Juka jest odmładzana już drugi raz.
Pochodzi od 18 letniej rośliny matecznej czyli co 9 lat osiąga 3 m wysokości i wymaga cięcia.
Poprzedni pióropusz również ukorzeniałam w ziemi ale zupełnie o tym zapomniałam.
Teraz postał on kilka dni w wodzie,zaczął robić się obślizgły,miałam wrażenie,że przy moich zdolnościach ten pęd zgnije lada moment i wsadziłam do ziemi.
Dobrze to na nią zadziałało.
Żółkną co prawda jej najniższe liście ale czubek jest intensywnie zielony i rozwija się kolejny liść.
Rozumiem,że będzie rosła

i tak łatwiej mi jakośc znieść jej widok w donicy a nie w wazonie z wodą
Wizyta w sekcji kaktusów i sukulentów pozwoliła mi rozpoznać jeden z moich sukulentów , co do którego miałam wątpliwości z dwu powodów.
1. nazwy gatunku
2. choroby
Nazywa się, już na pewno ,
Adromischus cristatus var. zeyherii
Patrząc na niego przez kilka lat miałam wrażenie,że dopadło ją jakies porażenie.
a tymczasem te liście wyglądające jak posypane drobinkami srebra to jego uroda.
Nadal tylko niepokoi mnie,że są one bardzo kruche,z niezwykłą łatwością odpadają od pędu co
zmusza mnie do ich ukorzeniania
Może z czasem nabierze jakiejś odporności ?
Teraz przedstawiam kilka kolejnych doniczkowców
hoja carnosa
Ficus elastica
Diffenbachia seguine
Burgmasia
Caesalpinia pulcherrima
Aspidistra elatior
Gynura aurantiaca
Curculigo capitulata