
Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Albo grzejniki za małe, albo kociak za duży, no jedyne wyjście Zuzia to dobudować co nie co, bo chłopak się męczy 

Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuziu takie są specjalne pólki dla kota do zawieszenia na grzejniku - koniecznie musisz zakupić, bo nie wolno tak kota męczyć
Światła trochę mało jeszcze na siewki. Najlepiej byłoby doświetlać, żeby ładne były. Ale te co ja teraz sieję, to mają długie wschody, więc przyjdzie na nie troche poczekać. W biurze jarzeniówki i tak się świecą, wiec dodatkowe oświetlenie będzie i dadzą radę

Światła trochę mało jeszcze na siewki. Najlepiej byłoby doświetlać, żeby ładne były. Ale te co ja teraz sieję, to mają długie wschody, więc przyjdzie na nie troche poczekać. W biurze jarzeniówki i tak się świecą, wiec dodatkowe oświetlenie będzie i dadzą radę

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Biedny koteczek
Tak mu ciasno...
Moja kota jest bardziej wygodna, wchodzi pod narzutę albo nawet pod kołdrę, wyciąga się jak długa i tam sobie spokojnie śpi.
M, który lubi sobie polegiwać w ciągu dnia, nieraz już się na niej położył. Pisku było co niemiara.

Moja kota jest bardziej wygodna, wchodzi pod narzutę albo nawet pod kołdrę, wyciąga się jak długa i tam sobie spokojnie śpi.

M, który lubi sobie polegiwać w ciągu dnia, nieraz już się na niej położył. Pisku było co niemiara.

- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuziu witaj ,a co ten twój kociak wyprawia
,wie gdzie ciepełko ,u mnie bestia opanowała łazienkę bo tam podłoga podgrzewana i teraz podglądacza trzeba co chwilę przeganiać .Zastanawiam się czy pamiętałaś o tej ślicznej czerwonej trawce ,aby zebrać nasiona???
http://images68.fotosik.pl/1117/c7efa1c3589d8f2dmed.jpg



http://images68.fotosik.pl/1117/c7efa1c3589d8f2dmed.jpg
- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2263
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuziu, kocurek śmiesznie bardzo wyglada na tym parapecie. Słodko się układał, jednak trochę było mu wąsko
Hu, hu ha zima zła ! Już czekam wiosny... a tu ciągle nie widać

Hu, hu ha zima zła ! Już czekam wiosny... a tu ciągle nie widać

wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12185
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuza też mam biały ogród, spadło 5 cm śniegu.
Rododendrony pewnie przez liście też się napiły, bo mniej pozwijane. Zlituj się nad kociakiem. 


- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9840
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Koteczek dokonał dobrego wyboru, szkoda, że ja się nie mieszczę!
Ja kotów nie mam, ale widzę przez okno, jak te podwórkowe z gęstą sierścią przechadzają się po moim ogrodzie. Mają takie futra, że ledwie się w nich poruszają
Na kaloryferze te egemplarze by się chyba przegrzały 

Ja kotów nie mam, ale widzę przez okno, jak te podwórkowe z gęstą sierścią przechadzają się po moim ogrodzie. Mają takie futra, że ledwie się w nich poruszają


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Ogród w zimowej szacie ma w sobie wiele uroku. Mnie osobiście zima nie przeszkadza, a nawet ją lubię. Uważam, że każda pora roku ma swoje prawa i po prostu z tym nie walczę. Próbuję się dostosować i wyciągnąć jakieś korzyści dla siebie...Ot, choćby sporty zimowe
Bardzo przydatne po świątecznym obżarstwie
A zdjęcie Twojego kocura po prostu mnie rozwaliło
Mają pomysły nasi milusińscy 


A zdjęcie Twojego kocura po prostu mnie rozwaliło


- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
No nie, kocurek rozbawił mnie do łez
zwłaszcza ostatnie zdjęcie, już częściowo wisi , ale z grzejnika nie zrezygnuje
no po prostu mistrzostwo





- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Beata, mój kiedyś też myszki i kreciki znosił a teraz podpatrzyłam że wcina całe z ogonami. Nawet ptaszka razem ze skrzydłami i dziobem wtranżoli. No cóż w końcu to kot przygarnięty z dworu, wychował się na dziko i polował żeby przeżyć. Ponad rok zajęło nam oswojenie go tak, żeby nie bał się do domu wejść. A teraz skubaniec wyleźć nie chce
Olka, jak grzejniki montowałam, to nawet o kocie mi się nie śniło
Musi sobie jakoś radzić, nawet teraz jak słońce przygrzeje choć minus na dworze to on wyłazi na taras się wyłożyć na słoneczku.
Iwonko, ma swoje legowisko, ale woli jak mu tyłeczek grzejnik podgrzewa
Kasia, widziałam takie półeczki, kto wie może kupię. Hmmm, ale czy zasłużył...
Lucynko, nasz kot to taki bardziej pies. Nie wolno mu łazić po meblach czy łóżkach. Ma swój kojec, miejsce na parapecie no i ostatnio kaloryfer. Porusza się tylko po podłodze. Trudno uwierzyć, ale nie było problemu żeby się tego nauczył. Po prostu kiedyś był dzikim kotem, a od początku nie pozwoliliśmy mu łazić po meblach i wpoił sobie to jako rzecz normalną. Za to uwielbia sobie robić kanapę... z nas
Marzenko, nasionka tej rozplenicy zebrane. Mam nadzieję tylko że są dobrze wykształcone, bo niestety niezbyt odrywają się od pałąka, a musiałam zerwać bo taplały się w błocie i bałam się że spleśnieją. A jesteś chętna?
Asia, kocur powygina się w pięciu miejscach a zasadzi swoje szanowne cztery litery
Jak mu tak dobrze, to niech siedzi
U mnie odwilż i powietrze jakby wiosenne, ale wiem że to nie koniec zimy i jeszcze przymrozi
No nic, czekamy dalej
Soniu, a ja dziś z tego strachu że rododendrony mi się ze snu wybudziły biegałam z konewką i podlewałam je żeby na zimową suszę nie padły. Nogi mają w śniegu, a liście całkiem otwarte, więc rozgarnęłam śnieg sprawdziłam że ziemia nie skuta na kamień i dawaj z konewki dostały picia z letniej wody. Teraz jestem przynajmniej spokojniejsza, ale musiałam komicznie wyglądać z tą konewką w śniegu
Miłka, naz kocur też dostaje zimową sierść bo kupę czasu przebywa jednak na dworze. Zimą też. Nie wywróciliśmy mu życia do góry nogami przerabiając go z dzikiego kota na domową przytulankę. W domu to on tylko się wygrzewa i stołówkuje jak to mówi nasza pani wet. Resztę hasa na zewnątrz.
Dorotko, ja też lubię zimę, ale nie zimno... no i jak tu babie dogodzić
Lubię zimową aurę i zimowe widoki, nie lubię za to zmarzniętych rąk i nóg, no i szklanki na dworze. Zdecydowanie jednak wolę lato
Karolcia, można czasami boki zrywać z tych naszych czworonożnych przyjaciół. Ty teraz pewnie też masz sporo pociechy ze swojego Bąbla
No i jak tu ich nie kochać 
-------------------
A ja dziś wyobraźcie sobie sadziłam... w ogrodzie
Ale od początku - stwierdziłam że posieję dziś szkarłatkę amerykańską od Lucynki, Lucynko
. Wysiałam ją ładnie do doniczki postawiłam na parapet i zasiadłam do komputera. Czytam i czytam, a tam piszą że ona sama wysiewa się jesienią do gruntu. Myślę sobie, toż jej za ciepło będzie w tej chacie, więc ją myk na taras. Ale dalej tak sobie myślę, że jak ta doniczka mała zmarznie to nasionka też
No to nic, tylko kilka następnych nasion w kieszeń, buciory na nogi i sru do ogrodu szukać kawałka gołej ziemi. Znalazłam, ale zbyt zmrożony
Wracam więc do domu a na ganku stoją donice z posadzonymi tulipanami. Macam tam ziemię, a ona mięciutka, sypka. No to myk dziurki w ziemi, nasionka do dziurek, koneweczką podlałam i takim oto sposobem 11 stycznia sadziłam sobie nasionka w ogrodzie
Ciekawe czy któreś wzejdą
Trzymajcie kciuki 

Olka, jak grzejniki montowałam, to nawet o kocie mi się nie śniło

Iwonko, ma swoje legowisko, ale woli jak mu tyłeczek grzejnik podgrzewa

Kasia, widziałam takie półeczki, kto wie może kupię. Hmmm, ale czy zasłużył...

Lucynko, nasz kot to taki bardziej pies. Nie wolno mu łazić po meblach czy łóżkach. Ma swój kojec, miejsce na parapecie no i ostatnio kaloryfer. Porusza się tylko po podłodze. Trudno uwierzyć, ale nie było problemu żeby się tego nauczył. Po prostu kiedyś był dzikim kotem, a od początku nie pozwoliliśmy mu łazić po meblach i wpoił sobie to jako rzecz normalną. Za to uwielbia sobie robić kanapę... z nas

Marzenko, nasionka tej rozplenicy zebrane. Mam nadzieję tylko że są dobrze wykształcone, bo niestety niezbyt odrywają się od pałąka, a musiałam zerwać bo taplały się w błocie i bałam się że spleśnieją. A jesteś chętna?
Asia, kocur powygina się w pięciu miejscach a zasadzi swoje szanowne cztery litery




Soniu, a ja dziś z tego strachu że rododendrony mi się ze snu wybudziły biegałam z konewką i podlewałam je żeby na zimową suszę nie padły. Nogi mają w śniegu, a liście całkiem otwarte, więc rozgarnęłam śnieg sprawdziłam że ziemia nie skuta na kamień i dawaj z konewki dostały picia z letniej wody. Teraz jestem przynajmniej spokojniejsza, ale musiałam komicznie wyglądać z tą konewką w śniegu

Miłka, naz kocur też dostaje zimową sierść bo kupę czasu przebywa jednak na dworze. Zimą też. Nie wywróciliśmy mu życia do góry nogami przerabiając go z dzikiego kota na domową przytulankę. W domu to on tylko się wygrzewa i stołówkuje jak to mówi nasza pani wet. Resztę hasa na zewnątrz.
Dorotko, ja też lubię zimę, ale nie zimno... no i jak tu babie dogodzić


Karolcia, można czasami boki zrywać z tych naszych czworonożnych przyjaciół. Ty teraz pewnie też masz sporo pociechy ze swojego Bąbla


-------------------
A ja dziś wyobraźcie sobie sadziłam... w ogrodzie







- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
No to trzymamy kciuki, nie siałam nigdy szkarłatki, mam ciapatą i zieloną, to znaczy miałam w tamtym roku, mam nadzieję, że przeżyje mrozy 

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Super11 stycznia sadziłam sobie nasionka w ogrodzie




Akrobacje kocurka słodkie


-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuziu, ja też nigdy nie siałam szkarłatki, ale pewnie dobrze jej robi przemarznięcie, bo nawet w kompoście potrafi przetrwać kilka lat i tam, gdzie podrzucam kompost, zawsze kilka wychodzi. Jest czasami bardzo upierdliwa. Gdyby Ci nie wzeszła, to w sezonie wyślę Ci sadzonki. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Gratuluję pierwszych pozadomowych wysiewów
. Trzymam kciuki za dobre wschody. Kocur przechodzi samego siebie
. Ziemia może nie długo trochę odpuści, u mnie już na plusie.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Słoneczny kawałek mojego miejsca na ziemi
Zuziu też już bym wolała śnieg za oknem niż ten smętny dżdżysty widok za oknem jaki mam obecnie... Kocurek rozbawił mnie do łez 

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe