Moje małe zielone co-nieco.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12187
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Olu spacerowałaś w pięknym miejscach.
Natchnęłaś mnie, też mam nieużytki wokół, pora je sfotografować.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Milciu jak się tu sprowadziłam 16 lat temu, wszędzie mi było za daleko i czułam się jak na odludziu.
Teraz już się przyzwyczaiłam i cieszę się że mieszkamy w takim spokojnym miejscu.
Soniu poszukaj pięknej jesieni w twoim otoczeniu i pokaż na swoim wątku.
Teraz już się przyzwyczaiłam i cieszę się że mieszkamy w takim spokojnym miejscu.
Soniu poszukaj pięknej jesieni w twoim otoczeniu i pokaż na swoim wątku.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Witajcie kochani. No i mamy październik...
Ranki i wieczory zaczynają się robić coraz chłodniejsze i mroźniejsze.
Dziś od strony pól ,trawa była dosyć oszroniona a na termometrze 0 stopni. Potem szybko wyszło słoneczko i zrobił się piękny, ciepły dzień...
W ogrodzie mało co kwitnie i nie ma co za bardzo pokazywać.
Marcinki pomalutku rozwijają swoje kwiatuszki. Miałyśmy kiedyś i fioletowe, lecz jakoś wyginęły i w tej chwili wszystkie kępki są białe.Z przodu domu rosną fioletowe ale te wysokie kępy i nie są za ładne , bo od dołu mają bardzo podsuszone liście.

Nie przypominam sobie żebym sadziłam zimowity. Dostałam mieszankę cebulek w tamtym roku, może wśród nich były te piękne fioletowe kwiaty. Na razie kępka bardzo mała.... ale jest.
I wyrosły przy małej sadzonce krzewuszki.

Pelargonie na oknie pięknie się rozrosły i szkoda będzie się z nimi niedługo rozstać.
Muszę przed zimą zrobić z nich młode sadzonki żeby na drugi rok mieć swoje.

Ranki i wieczory zaczynają się robić coraz chłodniejsze i mroźniejsze.
Dziś od strony pól ,trawa była dosyć oszroniona a na termometrze 0 stopni. Potem szybko wyszło słoneczko i zrobił się piękny, ciepły dzień...
W ogrodzie mało co kwitnie i nie ma co za bardzo pokazywać.
Marcinki pomalutku rozwijają swoje kwiatuszki. Miałyśmy kiedyś i fioletowe, lecz jakoś wyginęły i w tej chwili wszystkie kępki są białe.Z przodu domu rosną fioletowe ale te wysokie kępy i nie są za ładne , bo od dołu mają bardzo podsuszone liście.

Nie przypominam sobie żebym sadziłam zimowity. Dostałam mieszankę cebulek w tamtym roku, może wśród nich były te piękne fioletowe kwiaty. Na razie kępka bardzo mała.... ale jest.
I wyrosły przy małej sadzonce krzewuszki.

Pelargonie na oknie pięknie się rozrosły i szkoda będzie się z nimi niedługo rozstać.
Muszę przed zimą zrobić z nich młode sadzonki żeby na drugi rok mieć swoje.

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12187
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Olu zimowity zrobiły ci niespodziankę.
Marcinki zawsze są wyczekiwane, bo wnoszą tyle koloru do ogrodu.
Ja tam kocham białe,
a mam niziutkie fioletowe, też ładne. Spacer po nieużytkach dziś odbyłam, ale hosting zastrajkował i tylko parę ogródkowych zdjęć wstawiłam.
Re: Moje małe zielone co-nieco.
A może to krzewuszka zakwitła,ma zaszczepionego zimowita na korzeniu 
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Soniu, Mati dzięki że zaglądacie... Tłumów u mnie nie ma, więc się cieszę z każdego gościa....
Tulapku ale mi dałeś do myślenia z tym szczepionym zimowitem....
Na reszcie coś mi się udało....
Ale do rzeczy....
Cieszę się bardzo
,bo wczoraj zaczęliśmy prace związane z postawieniem altany drewnianej.
Wybraliśmy ziemię , teraz trzeba przygotować i zakupić kostkę betonową i pomału wykładać...
Jedyny szkopuł to taki, że przy tym niestety musimy pracować zawodowo i tak prędko nam to wszystko nie pójdzie.
Chciałabym ją postawić jeszcze tej jesieni , wszystko zależy od pogody. Jeśli nie zdążymy, trudno.... dokończymy na wiosnę.

Na rabatach jeszcze gdzieniegdzie coś kwitnie, begonie zauważyłam że są bardzo odporne na suszę. Mało podlewane w to lato a dają radę....

Hortensja ogrodowa, jedna z wielu , ale już ostatnia kwitnąca

To samo mogę powiedzieć o magical, nieliczna z moich kwitnących...

Tą hortensję kupiła niedawno teściowa , nie znam jej nazwy czy może możecie mi powiedzieć czy to nie limelight?


Kurcze, a może to też Magical? Takie podobne....
Tulapku ale mi dałeś do myślenia z tym szczepionym zimowitem....
Ale do rzeczy....
Cieszę się bardzo
Wybraliśmy ziemię , teraz trzeba przygotować i zakupić kostkę betonową i pomału wykładać...
Jedyny szkopuł to taki, że przy tym niestety musimy pracować zawodowo i tak prędko nam to wszystko nie pójdzie.
Chciałabym ją postawić jeszcze tej jesieni , wszystko zależy od pogody. Jeśli nie zdążymy, trudno.... dokończymy na wiosnę.

Na rabatach jeszcze gdzieniegdzie coś kwitnie, begonie zauważyłam że są bardzo odporne na suszę. Mało podlewane w to lato a dają radę....

Hortensja ogrodowa, jedna z wielu , ale już ostatnia kwitnąca

To samo mogę powiedzieć o magical, nieliczna z moich kwitnących...

Tą hortensję kupiła niedawno teściowa , nie znam jej nazwy czy może możecie mi powiedzieć czy to nie limelight?


Kurcze, a może to też Magical? Takie podobne....
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Ja hortensji nie rozpoznaję
Z altaną dobry pomysł.Rzuć potem na nią wiciokrzew i glycynię i różowego powojnika
Potem jeszcze ze dwie lilie
Z altaną dobry pomysł.Rzuć potem na nią wiciokrzew i glycynię i różowego powojnika
Potem jeszcze ze dwie lilie
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Jutro zrobię zdjęcie z innej perspektywy....
-- 4 paź 2015, o 21:15 --
Wiciokrzew już rośnie , moja własna mała sadzonka....
Ale w planach jest wsadzić przy altanie różę pnącą Eden Rose...
-- 4 paź 2015, o 21:15 --
Wiciokrzew już rośnie , moja własna mała sadzonka....
Ale w planach jest wsadzić przy altanie różę pnącą Eden Rose...
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12473
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje małe zielone co-nieco.
czyli podobnie spędziłyśmy weekend ,my tzn M robił zadaszenie przed altanką
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Dorotko, my to też przeważnie M.
Wrzeszczy na mnie że tylko mu wymyślam i odgraża się że już nic nie będzie robił....
Przecież mu pomagam jak tylko mogę, a ze nie wszystko mogę.....
Wrzeszczy na mnie że tylko mu wymyślam i odgraża się że już nic nie będzie robił....
Przecież mu pomagam jak tylko mogę, a ze nie wszystko mogę.....
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Dziś był przepiękny dzień.
Jak na październik było tak cieplutko jakby miała wiosna przyjść.
A przy tym tak pięknie kolorowe robią się drzewa. Liście cudnie się przebarwiają , z zielonych stają się żółte, pomarańczowe, brązowe aż po czerwone....Jesień to jednak piekna pora roku.


Dokupiłam jeszcze trochę cebulek, jest to mieszanka narcyzów i szachownica cesarska . Już siedzą na swoich miejscach w ziemi....Zobaczymy się z nimi na wiosnę, miejmy nadzieję że nic je nie zeżre .
A tak jeszcze kwitną moje doniczkowce

Dla żurawek jest to teraz najlepszy okres ,z dnia na dzień zmieniają swoje odcienie....




I trochę z krainy mchu i paproci....


Dobrej nocy życzę
Jak na październik było tak cieplutko jakby miała wiosna przyjść.
A przy tym tak pięknie kolorowe robią się drzewa. Liście cudnie się przebarwiają , z zielonych stają się żółte, pomarańczowe, brązowe aż po czerwone....Jesień to jednak piekna pora roku.


Dokupiłam jeszcze trochę cebulek, jest to mieszanka narcyzów i szachownica cesarska . Już siedzą na swoich miejscach w ziemi....Zobaczymy się z nimi na wiosnę, miejmy nadzieję że nic je nie zeżre .
A tak jeszcze kwitną moje doniczkowce

Dla żurawek jest to teraz najlepszy okres ,z dnia na dzień zmieniają swoje odcienie....




I trochę z krainy mchu i paproci....


Dobrej nocy życzę
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Anita tak też pomyślałam. Na przyszły rok muszę ją bardziej zaobserwować.
Porównać początki jej kwitnienia i magical.
Buziaczki i miłego dnia.
Porównać początki jej kwitnienia i magical.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11704
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Moje małe zielone co-nieco.
Narcyzów i szachownic nornice Ci nie zjedzą Olu to jedne z nielicznych roślin cebulowych,które im nie smakują.
Jesienne żurawki ładnie się prezentują u Ciebie , u mnie są u schyłku ale już miłość i sympatia do nich mi przeszła
...Zostawiłam kilka samym sobie i wcale o nie nie dbam... Kilka jeszcze się pałęta ...jak przeżyją zimę to może na wiosnę się nimi zajmę!

Jesienne żurawki ładnie się prezentują u Ciebie , u mnie są u schyłku ale już miłość i sympatia do nich mi przeszła


