Róże i bajkowy świat ogrodów 2015

[Szamanka]

Chyba nigdy nie widziałam tak kolczastej róży
a hortensje.... ahhhhh .... kiedy moje takie będą

[daysy]

Szamanko ja też widzę u siebie pierwszy raz takiego kolczastego potwora, zdaję sobie sprawę, że kolce będą rosły razem z krzewem, więc jest czego się bać, ale jak mówią <cierp ciało jak żeś chciało>.
Hortensje rosną szybko, z tego co czytałam to masz bukietowe, więc po wiosennym cięciu będą na pewno kwitły

[daysy]

Obiecałam sobie, że nie będę już wracała do minionego lata, ale nie mogę, co przeglądam fotki, to już bym chciała widzieć pierwsze oznaki wiosny i lata, chociażby takie skromne jak te

Rhapsody in Blue - 25.05.



i różne



I pierwsze kwitnące róże w ogrodzie Nevada i M.Hilling nie licząc Rh.in Blue -25.05. 2014r.

[Szamanka]

Daysy,
rzeczywiście "kolczatka" jest unikatowa i jednak nie zazdroszczę bliskiej z nią styczności
Wczoraj sadziłam moje nowo-nabyte róże w donice i też się poharatałam, choć wcale nie miały tak dużo kolców
Ale jak sama napisałaś "cierp ciało..."
Skoro mówisz, że jest szansa, że moje hortensje zakwitną w tym roku, to jeszcze bardziej się cieszę Jestem gotowa im nieba przychylić
Zdjęcia piękne, pomyśl, że niebawem będziesz cykać nowe, może jeszcze piękniejsze Wiosna już puka do drzwi i choćby śniegiem sypnęło - wszystko to będzie chwilowe

[daysy]

Masz rację Szamanko już lada chwilka zrobi się ciepło i będziemy znowu cieszyć się pieknymi widokami. Szkoda, że trwa to tak krótko.
Hortensje bukietowe kwitną na jednorocznych pędach, więc nie ma problemu, kwitną zawsze, gorzej z ogrodowymi, te są delikatne i lubią przemarzać. Najbardziej niebezpieczne są wiosenne przymrozki, bo to one w głównej mierze są przyczyną przemarzania pąków.

Może ktoś mi powie, dlaczego zawsze kiedy mam więcej czasu i mogłabym podgonić prace w ogrodzie,pada deszcz. Od rana pada deszcz, więc z prace ogrodowe znowu trzeba odłożyć na później
Wczoraj posadziłam do doniczek wszystkie cebulki i zaniosłam pod folię. Mam nadzieję, że przymrozków już nie będzie, bo trochę tych doniczek się uzbierało, trudno byłoby przenosić je na noc do domu.
Teraz juz wypada tylko czekać na efekt.

[daysy]

Niektóre moje roslinki juz w doniczkach, czekają niecierpliwie pod folią na wiosnę, oto znaczna część z nich. Niestety begonie bulwiaste w tym roku źle się przechowały i będę musiała dokupić.

Pokazało się parę krokusików /koszyczek został wysadzony przez niewieklkie, ale jednak mrozy/


Nieśmiało ze snu budzą się orliki, floksy,


I oczywiście różyczki Reine des Violettes spieszy się najbardziej




A tak wygląda lilia, którą wsadziłam w domu, około 2-ch tygodni wczesniej, ze względu na szybszy wzrost

[daysy]

Wow, właśnie dostałam informację, że moje różyczki są już w drodze

[April]

Witaj, dawno się nie wpisywałam, podglądając cichaczem. Ale widzę że wiosna już nabrała u ciebie niezłego tempa. Sporo tych doniczek. Szkoda, że te lilie tak ci wystrzeliły bo będą wiotkie. Nie możesz ich wystawiać na dzień na dwór? Zresztą i noce teraz już niezbyt mroźne. Ja swoje lilie dołuję razem z doniczkami, to zawsze lepsze niż trzymanie w domu.
Sorki że się wymądrzam

Uwielbiam relacje z sadzenia róż, planowania i opisywania rabatek Z pewnością będę śledzić postępy na bieżąco.
pozdrawiam

[Pashmina2006]

Piękne widoki pokazujesz. Rhapsody . Sporo lilii masz w doniczkach. Moje już w gruncie. Super kolorek iryska. Orliki u Ciebie bardziej śmielsze niż u mnie .

[daysy]

Napisałam się, napisałam i jedno kliknięcie i pooooszło wszystko, ale dobra zacznę od nowa
Aprilko, nie mam doświadczenia z liliami, wszędzie piszą na opakowaniach, że trąbkowe i orientalne nie zimują w gruncie, więc co roku je zabieram do domu. A w domu mam cieplutko, przez to trudno utrzymać je w uśpieniu.
Z azjatyckimi nie ma problemu, bo zostaja na zimę w gruncie i tyle.
Pomyślałam sobie, że może faktycznie wystawić je do folii, żeby trochę przyhamować jej wzrost. Tylko, że ona taka wydelikacona jak przyjdzie przymrozek to po niej

Dzięki Aprilko za pomoc, każda sugestia to dla mnie skarb, nie ma mowy w tym przypadku o wymądrzaniu . Wszystkie rady przyjmuję z pokorą i wielkie dzięki.

Madziu dziękuję, staram się jak mogę, ale nie zawsze wychodzi . W tym roku poszalałam troszkę z liliami,ale w doniczkach nie tylko lilie, są tam kalle, łubiny, szczawik, liliowce i takie tam jeszcze różności.

[margolcia3]

No nawet z lilią widzę jakiś mechaty ogon.

[daysy]

Margolciu mnie raczej trudno nie zobaczyć chociaż fragmentu puchatków, bo chodzą za nami przez cały czas. To takie towarzyskie kociaki Dobrze, że kociaki nie są zainteresowane liliami, bo u juki mam wszystkie młode przyrosty poobgryzane
Róże na szczęście też się bronią.
Czekając na różyczki, spojrzałam na plan nowej rabaty i zrobiło się od razu weselej. Jeszcze kilka dni i będzie można przystąpić do jej realizacji
Dzisiaj po raz pierwszy będąc w markecie nie kupiłam żadnej róży , ale żeby nie było, wyszłam z magnolią gwiaździstą , czym mocno zszokowałam swojego M.

[camellia]

Ładne lilie, ciekawa jestem kwiatów. Sama też coś chcę kupić ale pewnie trafi na azjatyckie. Z tym wykopywaniem i przechowywaniem zimą jest trochę zachodu.

[daysy]

Asiu mam ten sam problem, brak odpowiedniego miejsca do przechowywania cebul, dlatego tak mi wczesnie wybijają w pąki.

[daysy]

Właśnie otrzymałam jedna paczkę z różyczkami:

1- Hyppolite
2- Captain Hoyward

i ku mojemu zdziwieniu trzecią różyczkę gratis od P.Ewy - Jenny Duval, za którą serdecznie dziękuję

oraz piwonie:

1 Do Tell
2.Mother;s Choise
3. Honey Gold


Teraz już czekam tylko na paczkę z F a w niej ostatnie róże z wiosennych zamówień