
Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ja zazdroszczę Tobie-10 kilo oddam w każdej chwili w dobre ręce
Zresztą w niedobre, a chętne też bym oddała...

- variegata
- 1000p
- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Witam
Podziwiam zdjęcia w Twoich wątkach
Masz cudowne rośliny. Widać, że wkładasz w ich pielęgnację ogrom serca i wiedzy. Będę z przyjemnością śledziła Twoje osiągnięcia. Jestem dopiero przed urządzaniem ogrodu i pomysły takich mistrzyń jak Ty bardzo chętnie podglądam 

Podziwiam zdjęcia w Twoich wątkach


Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Co do 10ciu kilo, to bardzo chętnie w każdej chwili oddam...są chętne, -i? Byłam dziś na stronie GloriaDei w rosarium
.... i... mam swoją listę róż. Zaraz obwieszczę swiatu na swoim wątku

Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewo
ale łany lilii
na tym drugim zdjęciu (powyżej) ta na pierwszym planie wygląda mi na Tiger wood's?
A ta z tyłu to co za Piękność - podoba mi się
Liczyłaś kiedyś ile masz odmian lilii?
pozdrawiam cieplutko
Adrian
ale łany lilii

na tym drugim zdjęciu (powyżej) ta na pierwszym planie wygląda mi na Tiger wood's?
A ta z tyłu to co za Piękność - podoba mi się

Liczyłaś kiedyś ile masz odmian lilii?
pozdrawiam cieplutko

Adrian
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Wiesz Ewuniu,
Za każdym razem, gdy zaglądam zastanawiam się, jak wiele pracy trzeba włożyć w ogród leśny, aby tak był ukwiecony, wręcz uwięziony w tych łanach lilii i innych cudownościach.....
Właśnie, ileż tych odmian jest w twoim posiadaniu, i które szczególnie darzysz największym uczuciem? Liczę na to, ze jednak takowe są, mimo, ze to baaaardzo, bardzo trudne....wybrać te "najnaj"
Cieszę się, ze udało mi się cześć Twojej kolekcji zarezerwować dla siebie...juz mają nazwę: "Lilie Rozankowe"
Za każdym razem, gdy zaglądam zastanawiam się, jak wiele pracy trzeba włożyć w ogród leśny, aby tak był ukwiecony, wręcz uwięziony w tych łanach lilii i innych cudownościach.....

Właśnie, ileż tych odmian jest w twoim posiadaniu, i które szczególnie darzysz największym uczuciem? Liczę na to, ze jednak takowe są, mimo, ze to baaaardzo, bardzo trudne....wybrać te "najnaj"

Cieszę się, ze udało mi się cześć Twojej kolekcji zarezerwować dla siebie...juz mają nazwę: "Lilie Rozankowe"

Pozdrawiam
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewcia, dzięki za cynk o liliach, wybrałam kilka ślicznotek
Pokazuj te swoje cudne łany llilowe, od razu cieplej na duszy
ps. mnie też cieszy Twoja opinia o Cartier i Louisie, dostały tylko mały kopiec, oby wystarczyło
Pozdrowionka

Pokazuj te swoje cudne łany llilowe, od razu cieplej na duszy

ps. mnie też cieszy Twoja opinia o Cartier i Louisie, dostały tylko mały kopiec, oby wystarczyło

Pozdrowionka

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewo, czy sąsiedzi przychodzą do Ciebie podziwiać Twój ogród?
Ja bym chyba siedziała non stop u Ciebie.
Masz rację, że podział wydatków jest dobrym rozwiązaniem, ale ja zazwyczaj ograniczałam dzięki temu zakupy. Teraz już jest to nie możliwe. A miałam je ograniczać, bo miejsca brak. A zamówiłam dodatkowe róże, mimo, że naprawdę nie am gdzie ich wsadzić.
Teraz powinnam skupić się na trawach i iglakach. A ja szaleję w bylinach i cebulach
Ja bym chyba siedziała non stop u Ciebie.
Masz rację, że podział wydatków jest dobrym rozwiązaniem, ale ja zazwyczaj ograniczałam dzięki temu zakupy. Teraz już jest to nie możliwe. A miałam je ograniczać, bo miejsca brak. A zamówiłam dodatkowe róże, mimo, że naprawdę nie am gdzie ich wsadzić.
Teraz powinnam skupić się na trawach i iglakach. A ja szaleję w bylinach i cebulach

- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, a mnie żal tych 10-ciu, bo wygladam jak szkielet i już nadgonić nie mogę.
Chętnie przyjmę chociaż z 5 kilo.
Madziu, dziękuję za miłe słowa.
Do mistrzyni mi daleko, ale próbuje i będę próbować do skutku.
Zazdroszczę zaczynania ogrodu od początku i to z taką zdobytą wiedzą forumową. Pójdzie Ci jak z płatka.
Marzenko, też przyjmę od Ciebie parę kilo, choć na avatarku nie wyglądasz na nosicielkę zbędnych kilkogramów.
Zazdroszczę tych róż, oj.
Adrianie, dzięki.
Na pierwszym planie Tiger wood`s z Dizzy, a z tyłu Tiger Edition, która jest największa i chyba najpiękniejsza z tej kolekcji. W tej chwili mam skatalogowanych 202 odmiany, ale jeszcze nie wszystkie uporządkowane, więc będzie jeszcze z 10 NN.
I kilkanaście, które nie kwitły w tym sezonie. I z 50 nowości, które też się dopiero pokażą w następnym sezonie.
A ile jeszcze bym chciała.
Pozdrawiam równie serdecznie.
Justi, jestem pod wrażeniem nazwy, którą im nadałaś, dzięki.
Nie będę tu czarować i być fałszywie skromna, pracy ogrom, czasem ponad siły. Niestety tegoroczne ukwiecanie ogrodu okupiłam zmaltretowaniem kręgosłupa do końca. Teraz rehabilitacja i marzę, żeby zdążyć do następnego sezonu z postawieniem się na nogi. Pocieszam się myślą, że mam wykarczowaną większą część ogrodu i już nie będę musiała walczyć z taka ilością trawy i korzeni w następnym. I gleba staje się powoli lepsza. Lilii mam coraz więcej, tak jak pisałam Adrianowi odmian ponad 200, ale dokładnie to nie wiem. Jeżeli chodzi o ilość to pewnie koło 1500szt, ale też w tej chwili nie policzę, bo wiele znalazło nowe ogrody.
Ale ta naj... jest niesamowicie trudna do wybrania. Kocham każdy nowy kwiat. Czasem bardzo mnie zaskakują, bo bardzo się cieszę na jakąś piękność widzianą na zdjęciu, gdzie lekko rozczarowuje na żywo np Hot Line albo Bonbini. Albo odwrotnie, na zdjęciu taka sobie a na żywo coś niesamowitego np Salinas, której za diabła nie potrafię zrobić zdjęcia, żeby wyglądała choć trochę tak pięknie jak w rzeczywistości.
Do moich naj.. należą też Anastazja, Tiger Edition, Gizmo, żółta Orania z różowymi pąkami, Garden Affaire, Fatamorgana, Patricia`s Pride, Big Brother, Nymph o zniewalającym zapachu, Fairy Tale, Mona Lisa, Muscadet i cała reszta.
Kasiu, wybrałaś najlepiej.
Będą idealnie pasować do Twoich nasadzeń różanych. U Ciebie jest tak ciepło, że na prawdę nie musisz się martwić o te róże. Jak dają radę u mnie to u Ciebie bez problemu, a obie są warte posiadania.
Gosiu, ja mam dosłownie 3 sąsiadów i to z doskoku. Zaglądają czasem przez płot, w poszukiwaniu źródła zapachu.
Mam teraz now ą sąsiadkę, która trochę bardziej przystaje przy płocie i się zachwyca, ale reszta patrzy z lekkim zdziwieniem, że chce mi się ryć w tych chaszczach. Zresztą ogród jest tak schowany, że z głównej drogi nie widać co się w nim dzieje.
Może i lepiej, przynajmniej nikogo nie kusi, żeby sobie naciąć kwiatów do wazonu. Co do zakupów, to wcale Ci się nie dziwię, że zima miała być okresem wytchnienia dla portfela.
A ja szaleję z nowymi cebulami, bo róże jak wiadomo u mnie nie za bardzo chcą rosnąć. Może posadzisz swoje do donic, ja się właśnie przymierzam do takiego rozwiązania.
KOCHANI, TYM SPODOBEM NADESZŁY NAJPIĘKNIEJSZE ŚWIĘTA.
Z OKAZJI BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM CUDOWNYCH, RADOSNYCH CHWIL W GRONIE NAJBLIŻSZYCH.



Madziu, dziękuję za miłe słowa.



Marzenko, też przyjmę od Ciebie parę kilo, choć na avatarku nie wyglądasz na nosicielkę zbędnych kilkogramów.

Adrianie, dzięki.

Na pierwszym planie Tiger wood`s z Dizzy, a z tyłu Tiger Edition, która jest największa i chyba najpiękniejsza z tej kolekcji. W tej chwili mam skatalogowanych 202 odmiany, ale jeszcze nie wszystkie uporządkowane, więc będzie jeszcze z 10 NN.



Pozdrawiam równie serdecznie.
Justi, jestem pod wrażeniem nazwy, którą im nadałaś, dzięki.

Nie będę tu czarować i być fałszywie skromna, pracy ogrom, czasem ponad siły. Niestety tegoroczne ukwiecanie ogrodu okupiłam zmaltretowaniem kręgosłupa do końca. Teraz rehabilitacja i marzę, żeby zdążyć do następnego sezonu z postawieniem się na nogi. Pocieszam się myślą, że mam wykarczowaną większą część ogrodu i już nie będę musiała walczyć z taka ilością trawy i korzeni w następnym. I gleba staje się powoli lepsza. Lilii mam coraz więcej, tak jak pisałam Adrianowi odmian ponad 200, ale dokładnie to nie wiem. Jeżeli chodzi o ilość to pewnie koło 1500szt, ale też w tej chwili nie policzę, bo wiele znalazło nowe ogrody.

Ale ta naj... jest niesamowicie trudna do wybrania. Kocham każdy nowy kwiat. Czasem bardzo mnie zaskakują, bo bardzo się cieszę na jakąś piękność widzianą na zdjęciu, gdzie lekko rozczarowuje na żywo np Hot Line albo Bonbini. Albo odwrotnie, na zdjęciu taka sobie a na żywo coś niesamowitego np Salinas, której za diabła nie potrafię zrobić zdjęcia, żeby wyglądała choć trochę tak pięknie jak w rzeczywistości.
Do moich naj.. należą też Anastazja, Tiger Edition, Gizmo, żółta Orania z różowymi pąkami, Garden Affaire, Fatamorgana, Patricia`s Pride, Big Brother, Nymph o zniewalającym zapachu, Fairy Tale, Mona Lisa, Muscadet i cała reszta.

Kasiu, wybrałaś najlepiej.


Gosiu, ja mam dosłownie 3 sąsiadów i to z doskoku. Zaglądają czasem przez płot, w poszukiwaniu źródła zapachu.




KOCHANI, TYM SPODOBEM NADESZŁY NAJPIĘKNIEJSZE ŚWIĘTA.
Z OKAZJI BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZĘ WSZYSTKIM CUDOWNYCH, RADOSNYCH CHWIL W GRONIE NAJBLIŻSZYCH.


- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś, jak mijają święta?
Ja dzisiaj mam dzień odpoczynku.
A różę już na próbę jedną wsadziłam do donicy. Zobaczymy jak przetrwa
Ja dzisiaj mam dzień odpoczynku.
A różę już na próbę jedną wsadziłam do donicy. Zobaczymy jak przetrwa
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Mam nadzieję, że święta były dla Ciebie miłe i spędziłaś je w przyjemny sposób
Odwilż wprawiła mnie w dobry humor, bo nagle zapachniało wiosną. Nie sprawdzałam jeszcze jak wygląda ogród po mrozach, bo dziś wiało 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu witam poświątecznie
Czytam o waszych 'odchyłach' w stronę budowlanki i wcale się nie dziwię bo mam tak samo a do tego córa budowlaniec
Właśnie projektuje sobie dom, od fundamentów aż po dach. Ja raczej amatorsko ale niejednego majstra w czasie remontu doprowadziłam do białej gorączki 

Czytam o waszych 'odchyłach' w stronę budowlanki i wcale się nie dziwię bo mam tak samo a do tego córa budowlaniec


- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ja tez witam poświątecznie
i dziękuję za tak piękną odpowiedź na moje pytanie....
A jeśli chodzi o budowlane doświadczenia, to wniosek z moich tegorocznych juz mam.....nigdy więcej
nawet budy dla psa....
nie mam zamiaru budować....
można kupić, jakby coś....najgorsze jest to, że w tej branży jest coraz gorzej- dom budowalismy 11 lat temu- albo ja mam takiego pecha....

A jeśli chodzi o budowlane doświadczenia, to wniosek z moich tegorocznych juz mam.....nigdy więcej



Pozdrawiam
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
To teraz noworocznie Ci pożyczę-zdrowia i szczęścia
Zamawiasz już coś?

- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Gosiu, Święta już dawno minęły. Jakoś szybko w tym roku.
Jestem ciekawa jak Ci przetrwa róża, ja też muszę wypróbować z tymi odpornymi w donicy.
Ewuś, u mnie odwilż trzyma, całkiem ciepło. Dobrze, że jednak wszystko przykryłam, mam wrażenie, że czeka nas powtórka z ubiegłej zimy.
Dziękuję za życzenia i też życzę wszystkiego najpiękniejszego.
Jeszcze nie zamawiam, mam jeszcze trochę z jesieni do przyjęcia i wsadzenia.
Majeczko, czyli nas z "odchyłami" jest trochę więcej.
Zazdroszczę córce budowlanki, też powinnam zrobić taką szkołę lata temu.
A swój wymarzony dom też zaprojektowałam, może go kiedyś zbuduję?
Majstrów nie trudno wyprowadzić z równowagi, szczególnie tych mniej wyuczonych.
Justi, witaj poświątecznie. Na prawdę się cieszę, że mogłam pomóc. Ja mam zawsze dość, ale po jakimś czasie mi się znowu chce coś grzebać. Może kiedyś jednak Ci się odwidzi i zechcesz zbudować choć klatkę dla chomika.
To prawda, że branża ciężka ,ale cóż się dziwić ,jak wszystko strasznie drożeje i każdy oszczędza na czym się da.
Stefciu, zaraz napiszę.
Przeglądałam zdjęcia z lata i okazuje się, że większość róż kwitła mi w czerwcu czyli zostały prawie same historyczne i burbonki. Troszkę mało jak na różany ogród, ale cóż zrobić.





Ewuś, u mnie odwilż trzyma, całkiem ciepło. Dobrze, że jednak wszystko przykryłam, mam wrażenie, że czeka nas powtórka z ubiegłej zimy.

Dziękuję za życzenia i też życzę wszystkiego najpiękniejszego.

Majeczko, czyli nas z "odchyłami" jest trochę więcej.


Majstrów nie trudno wyprowadzić z równowagi, szczególnie tych mniej wyuczonych.

Justi, witaj poświątecznie. Na prawdę się cieszę, że mogłam pomóc. Ja mam zawsze dość, ale po jakimś czasie mi się znowu chce coś grzebać. Może kiedyś jednak Ci się odwidzi i zechcesz zbudować choć klatkę dla chomika.

Stefciu, zaraz napiszę.

Przeglądałam zdjęcia z lata i okazuje się, że większość róż kwitła mi w czerwcu czyli zostały prawie same historyczne i burbonki. Troszkę mało jak na różany ogród, ale cóż zrobić.




- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Uważam, że nie jest źle-burbonki lubią pachnieć
W lesie to całkiem przyjemna zaleta
Pogoda przedwiosenna, liczę na możliwość rozpoczęcia jakiejkolwiek pracy w ogrodzie.


Pogoda przedwiosenna, liczę na możliwość rozpoczęcia jakiejkolwiek pracy w ogrodzie.