Aniu, u mnie o kilka stopni jest cieplej i pączki liściowe już są dość wyraźne.
Co do Ghity, to kwitnie bardzo długo, bo ma ogromną ilość pączków, które powoli, systematycznie się rozwijają, jesienią kiedy już nastały mrozy miała jeszcze trochę nierozwiniętych pąków.
Krzew po dwóch sezonach ma jakieś 1,40 m
Na zdjęciu z młodziutką Sophią i rówieśnicami - Niną i Amelią
Heniu witaj noworocznie
Ach te renesansówki miałam do tej pory tylko Claire a jesienią dokupiłam sobie Isabel i Capricia, jestem strasznie ciekawa jak sobie poradzą i tych cudnych kwiatów.
Ta pogoda jest zwariowana, też ledwo patrzę w ekran, chyba muszę iść po kawusię.
Zamówienia szaleją, każda ma już jakieś na swoim kącie.
Witaj Maju
Wiadomo, renesansowych masz mało bo poszłaś w souveniry, ja natomiast znacznie powiększam kolekcję angielek i renesansowych, lubię róże pachnące i długo kwitnące a jak jeszcze przeżywają te moje górskie zimy to czegóż chcieć więcej.
Co do zamówień to trzeba będzie się trzymać za portfel, na szczęście za granicą zamówiłam tylko jedną sztukę, reszta w kraju gdzie ceny są bardziej przystępne. Czekam na trzy nowe renesansowe, mam nadzieję, że też będzie z nich pociecha.
Trzeba przyznać że renesansowe robią wrażenie - Sandra, Sophia, Clair, Ghita.
Ja zobaczyłam tą najnowszą - Naomi Renesans - w RG i jesienią ją kupiłam.
Niestety nigdzie nie ma jej pełnych zdjęć więc w czerwcu będzie niespodzianka.
W jednym się zgodzę - bardzo bujnie Ci te róże rosną i kwitną.
Maju, Gosiu, dziękuję za pochwały.
Co do Naomi to mam nadzieję, że kiedyś będzie dostępna w kraju, też chciałabym mieć ją w swoim ogródku, będę do Ciebie Gosiu zaglądać, jestem pewna że w Twoim ogrodzie, zawodowej ogrodniczki, to dopiero pokaże swoją urodę.
Heniu wszystkiego najlepszego w nowym roku , pokazujesz tak piękne róże , belami bardzo bym chciała kupić jest piękna , co do ghity to ją kupiłam w tamtym roku,jest ładnym krzakiem zdrowym i też ładnie kwitła , myślę , że w tym już będzie tak dostojna jak Twoja
Heniu mam nadzieję że i u mnie zechce choć w połowie tak cudnie rosnąć Ghita . Zaniedbałam nieco chwilowo forum bo każdą wolną chwilę spędzam teraz na sprawdzaniu informacji ,porównywaniu zdjęć róż odkrytych u Ciebie ,mam nie zamknięte zamówienie i może coś jeszcze uda mi się domówić. Muszę podziękować Majeczce że dzięki niej Ciebie znalazłam
Mnie też bardzo podobają się renesanówki. Mam co prawda tylko Clair, ale mam nadzieję, że w tym roku nabędę jeszcze Nadię. Co prawda nie lubię czerwonych róż, ale ta mnie po prostu powaliła.
Inka52, Monikwiaty, Margo2
Szczerze Wam rekomenduję Poulsenki, nie tylko renesansowe ale i kolumnowe pnące i z serii Castle, u mnie wszystkie dobrze się prezentują, długo trzymają kwiaty i w większości pachną.
Co do czerwonych róż np.Nadia R. czy Isabel R. trochę przypalają płatki gdy rosną w pełnym słońcu ,wolą półcień albo niezbyt nasłonecznione miejsce
Jak zresztą większość czerwonych różyczek. Moje mają specjalną półcienistą rabatę a do towarzystwa dostaną białe dodatki, powinno być ślicznie i pachnąco bo nie tylko renesansówki tam rosną, ale i Souveniry i inne czerwone różyczki.
Naomi ma w swojej ofercie Ewa ale chyba brak sadzonek bo pisze że niedostępna, może jesienią będą. Też ją chciałam kupić ale koloru nie byłam pewna więc jej nie brałam.
Maju, ja swojego jedynego souvenira, którego nabyłam jesienią, S. Dr Jamain, też dołączyłam do czerwonej rabaty różanej,która niby ma wystawę słoneczną ale przez kilka godzin jest cieniowane przez ogromną starą dziką czereśnię. Nigdy nie było z niej pociechy w postaci owoców, chyba że dla szpaków, owszem przez kilka dni wiosną kwitnie, wtedy jest piękna jak panna młoda, już były zakusy by ją wyciąć ale dla tej funkcji, cieniowania róż, nie pozwoliłam.
Co do Naomi, to rzeczywiście kolor może budzić wątpliwości, bodajże pstrokata czerwono-różowa, ja jednak i tak ją kupię jak będzie dostępna, po prostu do kolekcji.