Mam wyrysowane plany , gdzie która róża jest posadzona i tworzę spis w zeszycie. Na każdej stronie jedna róża i wszystkie dane dotyczące jej : jaki rodzaj , kolor i wielkość kwiatu, hodowca, odporność na choroby, mrozoodporność, okres kwitnienia,pochodzenie oraz gdzie różę nabyłam. Pozwoli mi to na właściwą pielęgnację. Głównie chodzi mi o zabezpieczanie przed chorobami i mrozem. Będę też miała rozeznanie na temat sadzonek z poszczególnych szkółek.Masz jakiś spis wszystkich róż?
Alutka102 pisze: Mam wyrysowane plany , gdzie która róża jest posadzona i tworzę spis w zeszycie. Na każdej stronie jedna róża i wszystkie dane dotyczące jej : jaki rodzaj , kolor i wielkość kwiatu, hodowca, odporność na choroby, mrozoodporność, okres kwitnienia,pochodzenie oraz gdzie różę nabyłam. Pozwoli mi to na właściwą pielęgnację. Głównie chodzi mi o zabezpieczanie przed chorobami i mrozem. Będę też miała rozeznanie na temat sadzonek z poszczególnych szkółek.
No normalnie cały ogród to jedno wielkie Rozarium. Jak to wszystko zakwitnie, a nie ma innego wyjścia tylko to zrobić to widok będzie cudny a zapach zniewalający. 
Majka napisała:to jest już Rozarium
Nie żartujcie sobie. Są na FO ludzie, którzy mają ponad 250 róż. To dopiero jest rozarium. Ja marzę o tym, żeby usiąść sobie na leżaczkuAla ilość róż powalająca
i wdychać ten zapach i cieszyć oczy.
Majko, oddaje te co mam po dwie jednakowe, a podziwiać będę u niej na leżaczku. Przyjaciółka warta tego. 
Majko, ja też chętnie przyjmę takie, których nie mam , tylko kurcze, nikt nie chce nic dać 
Alutka102 pisze: Nie żartujcie sobie. Są na FO ludzie, którzy mają ponad 250 róż. To dopiero jest rozarium. Ja marzę o tym, żeby usiąść sobie na leżaczku
, Alutka różnica tych 50 róż nie tworzy "dopiero" rozarium hihi..hi Już je masz, a leżaczka Ci życzę. Leżaczek jest, natomiast gorzej z siedzeniem na nim, bo cały czas kusi, żeby iść i coś poskubać. No cóż, taki jest przebieg tej choroby. 
i ziemia troszkę zmarznięta.
Zastanawiam się czy nie stworzyć wątku "oddam lub zamienię "bo ja na pewno będę miała róże , których nie chciałabym wyrzucać Jasmina , Charles Austin ,Octavia Hill...Alutka102 pisze:
)) Ago to dobry pomysł. Czasami by się chciało coś usunąć z ogrodu, ale żal tak po prostu wyrzucić. Ja z koleżanką właśnie robimy to na zasadzie wymiany. Ostatnio ja jej dwie róże a ona mnie dwa krzaczki bzu. Czyli machniom i po sprawie. 
KaRo, dziękuję za podpowiedź. Wiosną na pewno skorzystam z tego wątku.
