bebos: Haworthia i in.

[young]

Nie wiedziałem ze all.. można kupić takie piękne sztuki.
Ja nigdy nic fajnego nie mogę upolować.

[fera64]

Niezłe giganty polowałeś Tylko pozazdrościć :)Pomału przekonuję się do haworthii

[bebos]

Ja wciąż jestem pod wrażeniem tych zakupów - wygląda jakby ktoś wyprzedawał kolekcję, a nie nadwyżki... Sprzedawca liczył pewnie na licytację - więc cena startowa była niska: parę zł za każdą! Ale nikt prócz mnie nie chciał tych 'brzydali' i tą drogą zdobyłam wieloletnie okazy za pół darmo.
Inna sprawa - to kto je wystawiał; jedna z nich była tak fatalnie oznaczona, że niemożliwością jest, aby zrobił to ktoś choćby z mglistym pojęciem o haworcjach, a co dopiero posiadacz takich kolekcyjnych gatunków...

c.d.
Haworthia chloracantha Riverdale
(nie wiem, co robić z takimi haworcjami, które mają tylko oznaczenie do gatunku - nawet w najlepszych kolekcjach, a wiadomo że muszą - w takich konkretnych przypadkach jak np. grupa chloracantha czy marumiana - należeć do jakiejś odmiany geograficznej - ta to albo H. ch. var. chloracantha albo var. subglauca ??? ze stanowiska Riverdale)


Haworthia chloracantha var. denticulifera

[Domimika]

Kolekcja ciągle się powiększa, gratuluję! Nowe nabytki przepiękne

[hen_s]

Jeśli nie jest dodany drugi człon nazwy gatunkowej to traktować to należy jako jedyną nazwę. Np. H. chlorocantha to jest H. chlorocantha v. chlorocantha a nie H. chlorocantha v. subglauca.
Ja nawet z lenistwa nie zawsze na etykiecie mam napisane długie człony nazw...

Ta wyglada właśnie na H. chlorocantha, jej var. subglauca jest nieco inna.

[chromat]

Haworthia chloracantha var. denticulifera - miałem i Ci powiem, że na słońcu łatwo ją spalić, najlepiej mi rosła dosłownie w cieniu( na balkonie).

[hen_s]

Najciekawsze jest to, że u mnie rośliny chociaż w pełnym słońcu (na zachodnim stanowisku) hodowane się nie przypalają.
Był tylko jeden wyjątek ale to prawdziwa "dama" H. parksiana mi się mocno przypaliła na wiosnę zaraz po zdjęciu osłon zimowych. Jednak akurat ten rarytas słynie z kaprysów i delikatności.

[Reposit-08]

Wystarczy tylko trochę zająć się remontem, a u Ciebie tyle nowości
Bardzo ładne egzemplarze upolowałaś - pozazdrościć.
Jeżeli powiedzie mi się z moimi kilkoma haworthia (na razie ładnie rosną i mają się dobrze), to niewykluczone, że się jeszcze w jakieś zaopatrzę - i wiem kto mi doradzi i pomoże w ich kwestii

[bebos]

Henryku - domyślałam się, że taka jest niepisana zasada, a teraz już wiem - dzięki.
Wstępnie poddałam w wątpliwość, czy na pewno jest to var. chloracantha, bo ma sine liście (pomijając tymczasowe zbrązowienie), a var. subglauca jest bardzo zmienna.
Pod nazwą Haworthia chloracantha var. subglauca kupiłam teraz taką:


ale mam też taką grubo ząbkowaną, pewną! (zięba ją poturbowała )- obok jeszcze raz ta nowa (nie mam pewności czy to var. subglauca, chyba jednak tak...)



Dobrze, że piszecie o waszych doświadczeniach z niektórymi gatunkami - dotąd takie bezproblemowe były wszystkie moje haworcje, że się po nich nie spodziewam kaprysów (poza wyciąganiem się niektórych z mojej winy).
Mam przecież H. parksiana - skoro to 'księżniczka' - to w dwójnasób będę na nią uważać, podobnie jak na H. longiana i H. nigra!
Krzysztof - przypomnij, czemu ci tyle okazów padło? Szybko się pozbierałeś? Nie mogę nawet sobie wyobrazić utraty mojej 'kolekcji'...nie wiem czy zdobyłabym się na zaczynanie od nowa

[hen_s]

Dobrze, że piszecie o waszych doświadczeniach z niektórymi gatunkami (...) Mam przecież H. parksiana - skoro to 'księżniczka' - to w dwójnasób będę na nią uważać, podobnie jak na H. longiana i H. nigra!

Wypada się dzielić doświadczeniem. Najlepiej przecież uczyć się na czyiś błędach. :P
H. parksiana to też jest jedna z droższych haworcji u większości producentów jeśli jest w ogóle na sprzedaż. Bardzo wolno rośnie, jest miniaturowa i nieodporna na przelanie, przesuszenie i przypalenie. Wszystko to zafundowałem swoim roślinom i dlatego mam tylko jedną...
H. longiana potwierdzam to co pisze o niej Krzysztof natomiast H. nigra wg. mnie nie przysparza kłopotów.

[chromat]

z nigra nie ma żadnych kłopotów, roślina jak z plastiku mam dwie, rośnie, kwitnie

chloracantha var. denticulifera - pisząc o kłopotach miałem na myśli wystawienie z zimowiska i szok słoneczny

Czy ja wiem, czy miałem jakieś straty po prostu nie wszystko mi chciało rosnąć tak jak bym chciał, ale to raczej moja wina i sposobu zimowania. Kilka lat temu świadomość tego faktu miałem niską, ładne doniczki, trochę roślin na całym parapecie, kaloryfery + podlewanie i mi bujały zwłaszcza cooperii, cymbiformis. Do tej ostatniej się mocno zraziłem, nie mam i nie chce mieć, szybko rośnie i łatwo traci pokrój. Cooperii to lubię nadal, ale mam tylko w formie gracilis.
Co nie chciało rosnąć to na kompost, szczególnie mi nie wyszły kaktusy meksykańskie, do bloku odradzam, poza "zielonymi" mammillariami.

Z zawodu jestem ogrodnikiem, ale tego nie uczą co się dowiesz od kolegów i z własnych błędów. To trochę inna wiedza, ja nadal nie boję się pytać, bo tak na prawdę wiedza przychodzi z czasem.

Teraz zmieniłem metodę zimowania, izoluje parapet folią ( tunelową ) i muszę ją rozszerzyć już o regał przy mikro - szczelnie mam średnio 10-12C jak odwilż to do 15C i w tym roku wszystko mi zimowało bardzo ładnie. Dlatego zdecydowałem się na trudniejsze haworsje i mam nadzieje, że wszystko będzie ok.

Nie wszystko "chce" od razu rosnąć i u mnie tak jest, ale ja wiem, że haworsje czasem wymagają co najmniej roku by się dobrze ukorzenić, a kilka mam opornych i się nie poddaje

tyle mądrzenia na szczęście na kaktusach się znam słabo ale od czego mam Henryka i Marka mogę zapytać

[bebos]

Martwię się o swoją nową H. nigra, bo poprzednia - już z odrostami, zaschła mi ostatniej zimy. Po liściach nie było od razu widać, ale jak ją dotknęłam, to okazało się, że rdzeń jest martwy, suchy jak patyk i po prostu rozeta się rozpadła - nawet nie było czego ukorzeniać...Teraz mam malutką i o znacznie drobniejszych liściach - boję się z kolei, żeby jej nie przelać.

...przybyła mi bardzo drobna Haworthia viscosa (var. viscosa) - nadal to nie jest taka forma, o której marzę, ale coraz bliżej (chciałabym mieć taką idealnie wpisującą się w regularny trójkąt):


Porównanie Haworthia viscosa var. tortuosa i H. viscosa var. viscosa



Krzysztof - już wcześniej czytałam o tunelach foliowych - Poza ograniczoną konwekcją powietrza taka folia izoluje też termicznie??? Planuję coś takiego zrobić, a dodatkowo parapet (nad kaloryferem) okleić od spodu folią aluminiową - zwłaszcza, że zainstalowałam już plastikową dostawkę na dodatkowy szereg doniczek.Myślałam jednak o osłonie z 'pleksi'...Taka foliowa jest trwała? Pytać o folię tunelową? W sklepie ogrodniczym?

[chromat]

/......../
Krzysztof - już wcześniej czytałam o tunelach foliowych - Poza ograniczoną konwekcją powietrza taka folia izoluje też termicznie??? Planuję coś takiego zrobić, a dodatkowo parapet (nad kaloryferem) okleić od spodu folią aluminiową - zwłaszcza, że zainstalowałam już plastikową dostawkę na dodatkowy szereg doniczek.Myślałam jednak o osłonie z 'pleksi'...Taka foliowa jest trwała? Pytać o folię tunelową? W sklepie ogrodniczym?

Ja używam foli tzw. 2 sezonowej 6m szer UV-2 taką jak jest w sprzedaży do tuneli, Pleksa to koszty arkusz nie pamiętam ile ale ten największy to cena coś ok. 100zł a folia 9-14zł za metr mi starczy 1,5m na 1,8 i mi jeszcze zostanie sporo

W zeszłym roku zrobiłem ramkę koszt ok.25zl
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2ea ... bd255.html
i się sprawdziło teraz mam zamiar rozwinąć pomysł o regał coraz mniej miejsca
Izolacja jest częściowa, tzn, im bardziej wychłodzone otoczenie tym zimniej ale średnio różnica pomiędzy pokojem a parapetem wynosiła 8-10C i się sprawdza takie "cudo" choć dekoracyjne nie jest

[pawel060]

Jak zwykle pięknie u ciebie i tyle nowości

[Reposit-08]

Oczywiście pięknie i profesjonalnie, rośliny bardzo ładne, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie pochwalić również doniczek - świetnie się razem komponują, wiesz jak wyeksponować swoje haworcje