
PS. Ale mój osad jest śnieżnobiały, ani cienia żółci.
- tylko dracena w tej ziemi była sadzona, ale problem dotyczy również dwóch juk, posadzonych w innej ziemi, choć osadu jest w nich mniej. Nalot jest śnieżnobiały, wyłazi kilka dni po podlaniu. Trudno mi teraz stwierdzić, czy jest miękki czy twardy, bo kilka dni temu podlałem roślinę (a teraz robię to rzadko, mniej więcej co dwa - trzy tygodnie), sprawdzę, jak podłoże przeschnie.onectica pisze:A czy inne rośliny, posadzone do podłoża z tego samego worka też tak mają?
- sansewierie też w domu stoją, ale draceny i juk się nie pozbędę, robią mi w pokoju tropikalną auręonectica pisze:Dlatego najlepszym sposobem na pozbycie się tego problemu jest pozbycie się liściorów i zamienienie ich na sansevierie na przykład
- deszczówkę łapię dla kłujoków, więc przy okazji korzystają z niej inne rośliny.raflezja pisze:Że też chce Ci się ją łapać.... podziwiam.
Ja podlewam draceny byle czym i jest ok.