Tajko
dziękuję za wizytę , miło mi , że zaglądasz do mnie
Masz rację , powiedzenie o kocie i psie już się nie sprawdza . Pewnie lepiej zwierzęta
się dogadują niż czasem ludzie ze sobą
Gosiu
dziękuję - mieczyki zaczynają zakwitać , dopiero kilka rozwinęło się , ale jestem zawiedziony
z zakupionych w tym roku , bo nie takie miały być jakie zamawiałem

A kotek trafił się rzeczywiście w podobnym
kolorze sierści , przywieziony od rodziny . Dobrana z nich para - prawda ?
Tomku
dziękuję , ze zwierzakami jest czasem ubaw . Śmiejemy się , że walczy ze sobą waga ciężka i lekka.
Bo suczka lubi sobie podjeść , więc i masa ciała u niej jest dość spora , a kotek to chudzinka . Mam nadzieję , że jak u nas trochę pobędzie
to się wyrobi i wtedy będzie równowaga sił. Kolorystycznie są takie same , ale po rodzicach różnych
Geniu
u mnie liliowce również wszystkie zakwitły , pokazałem wszystkie jakie mam. Jednego miałem nowego , ale okazał sie nie
takim jak zamawiałem - zwykły burek , jak Ty to mówisz .
Geniu przecież Ty masz już wszystkie odmiany jakie istnieją , więc nic dziwniego , że teraz to już będą powtórki
