Lorrie ja mam kumpla,który ma w tym dniu urodziny
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu kochana już bliżej niż dalej do wiosny damy radę
Pozdrawiam cię serdecznie
Lorrie ja mam kumpla,który ma w tym dniu urodziny
Ma duże powodzenie u kobitek 
Lorrie ja mam kumpla,który ma w tym dniu urodziny
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko dziękuje,że odwiedziłaś mnie i moje storczyki
.U nas kolejny piękny i słoneczny dzień.Za to rzeki płyną chodnikami i jezdnią.Rano,jak szłam po pieczywo to było jedno wielkie lodowisko!!Dopiero później widziałam piaskarki.Ale takiego jednolitego lodowiska dawno nie widziałam.
Kochana życzę spokojnego weekendu,żeby Mamci się poprawiło.Nie lekceważ tego kaszlu!
Kochana życzę spokojnego weekendu,żeby Mamci się poprawiło.Nie lekceważ tego kaszlu!
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Cześć 
Pamiętaj o naszym wiosennym spotkaniu
Kiedyś ustalimy termin
Pamiętaj o naszym wiosennym spotkaniu
Kiedyś ustalimy termin
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
O nieeee !!! - Czytaliście to ??? http://www.sfora.pl/Do-Polski-wracaja-s ... ozy-a16830
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu ja też mam dość bieli mrozu wiatru i zimna
pytałaś czemu tak ostatnio znikam , ciągle coś załatwiam Jarkowi bo to początek roku i w nfz trzeba wszystko uaktualniać i w fundacji bo muszę z całego roku historie choroby kopiować, i w rehabilitacjach na nowo wszystkie wnioski no i apele o ten 1 % cały czas kseruje wysyłam ...chce się coś uzbierać dla syna trzeba coś dać od siebie ...
Słoneczne promyki na jutro zostawiam i buziaki

Słoneczne promyki na jutro zostawiam i buziaki
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Na przekór zimie.
Anegdota z życia kulturalnego miasta Opola.
W prasie pojawiło się ogłoszenie, że przed planowanym turne po Europie Filharmonia Opolska poszukuje kandydatów do orkiestry. Do działu rekrutacji Filharmonii zgłosił się facet.
- Umie pan grać na jakimś instrumencie? - zapytała kadrowa.
- Nie.
- To co mi pan głowę zawraca! - wrzasnęła kadrowa.
- Umiem wypierdzieć z nut każdą melodię.
- Jak to? - dopytuje się kadrowa.
- Poproszę jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy nut. Facet przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi gościa, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny przebieg jak z kadrową.
W końcu dyrektor pyta: - A V symfonię Beethovena wypierdzi pan?
- Czy mogę zobaczyć nuty?
- Proszę. Oto nuty.
Facet studiuje partyturę. W końcu mówi: - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę zagrać.
- Dlaczego? - dopytuje się dyrektor.
Bo tu (facet pokazuje palcem grupę nut), tu i tu mogę się zesrać...
- Okay, jest Pan przyjęty bo prawdziwy artysta wie kiedy zejść ze sceny.
Jak widać, wynik rozmowy kwalifikacyjnej zawsze jest nieprzewidywalny
Trzymajcie się Moi Drodzy!!!

Anegdota z życia kulturalnego miasta Opola.
W prasie pojawiło się ogłoszenie, że przed planowanym turne po Europie Filharmonia Opolska poszukuje kandydatów do orkiestry. Do działu rekrutacji Filharmonii zgłosił się facet.
- Umie pan grać na jakimś instrumencie? - zapytała kadrowa.
- Nie.
- To co mi pan głowę zawraca! - wrzasnęła kadrowa.
- Umiem wypierdzieć z nut każdą melodię.
- Jak to? - dopytuje się kadrowa.
- Poproszę jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy nut. Facet przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi gościa, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny przebieg jak z kadrową.
W końcu dyrektor pyta: - A V symfonię Beethovena wypierdzi pan?
- Czy mogę zobaczyć nuty?
- Proszę. Oto nuty.
Facet studiuje partyturę. W końcu mówi: - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę zagrać.
- Dlaczego? - dopytuje się dyrektor.
Bo tu (facet pokazuje palcem grupę nut), tu i tu mogę się zesrać...
- Okay, jest Pan przyjęty bo prawdziwy artysta wie kiedy zejść ze sceny.
Jak widać, wynik rozmowy kwalifikacyjnej zawsze jest nieprzewidywalny
Trzymajcie się Moi Drodzy!!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko
Wspaniałego dnia ci życzę
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3f5 ... 4d6e6.html]
[/URL
Takie cytryny rosną we Włoszech
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3f5 ... 4d6e6.html]
[/URLTakie cytryny rosną we Włoszech
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Jolu
dziękuję za piękne kwiaty. Ja kocham żółte najbardziej. Rozjaśniają dzień, dodają energii, aż chce się żyć. A jaka jest nazwa tych cudowności?
Arabella
, a ja myślałam, że to u Ciebie takie piękne cytryny rosną. Prawie byłam zazdrosna, pamiętaj "prawie"... A co bylo na drugim zdjęciu?
Zdjęcie z wycieczki do Ozimka. Około 6 km.

Fajne, prawda
Arabella
Zdjęcie z wycieczki do Ozimka. Około 6 km.

Fajne, prawda
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
ARABELLO a takie cytryny rosną u mnie


- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Grażynko, to niemożliwe: cytryny, pomarańcze. Czarodziej z Ciebie, czy co???

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Bożenko to samo zdjęcie tylko coś namieszałam w fotosiku
Grażynko normalnie szczęka mi opadła
Grażynko normalnie szczęka mi opadła
- roslynn
- 1000p

- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Ile lat trzeba czekać aż będą owoce? Miałam kiedyś cytrynę ale cytryn ani widu ani słychu, oddałam komuś kwiatek i mam spokój. Doczekać sie nie mogłam żeby coś urosło 




