Pilarka przecież nie jest niezbędna. Pierwszą jabłonkę załatwiłem ręczną piłą. A przy drugiej stwierdziłem, że to dobra okazja zacząć sie oswajać z tym warczącym potworem, i stąd takie ulepszenie
Jak kiedyś nie miałem pomysłu, jak wykarczowac drzewo, to uciąłem pień przy samej ziemi. Do tej pory sterczy

. A 5 lat minęło...
Później ucinałem poniżej poziomu ziemi i zasypywałem, żeby nie było widać - jest to na obecnym trawniku, więc nie ma znaczenia czy coś tam jest jeszcze, czy już się rozłożyło. Tylko grzyby rosną wszędzie tam, gdzie w ziemi zostały korzenie...