Szczepienie drzewek, krzewów owocowych oraz warzyw cz.1
- bartii9512
- 500p
- Posty: 857
- Od: 30 mar 2010, o 18:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krotoszyn
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Mogę szczepić już w grudniu czy poczekać do stycznia lub lutego?
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Na zewnątrz - na przedwiośniu, wcześniej nie ma po co - i tak nie będą rosły zimą. W domu - szczepienie w ręku - zwykle w styczniu się robi. Pewnie w grudniu też można; tyle że i zrazy i podkładka muszą być już w spoczynku zimowym.


- bartii9512
- 500p
- Posty: 857
- Od: 30 mar 2010, o 18:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krotoszyn
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
A czy drzewko świeżo zaszczepione mogę przez całą zimę przetrzymać na dworze pod jakimś zabezpieczeniem od wiatru i śniegu czy lepiej będzie dla niego w temp. dodatniej?
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Co znaczy Świeżo Teraz?
Po zaszczepieniu musi się zrosnąć. Zrost następuje gdy miazga jest aktywna, czyli w temperaturach od 10-15'C do nawet ponad 25 - zależy jaki gatunek. Zatem jeśli dasz na dwór, zraz będzie na przyrośnięcie czekał do wiosny. Doczeka? No nie wiem
Jabłoń należałoby przetrzymać po zaszczepieniu w ok 10-15'C przez powiedzmy miesiąc. Nie więcej bo zacznie liście puszczać. Potem można by w zasadzie dać na dwór, ale nigdy nie wiesz jaki mróz przyjdzie... typowo odstawia się do około zera, w przechowalni.
Ale można też pozwolić mu rosnąć jak już szczep przyrośnie - wziąć do domu i uprawiać jako roślinę doniczkową
Lepiej to niż zamrozić właśnie zrobione drzewko. W przyszłym roku będzie gotowe.


Po zaszczepieniu musi się zrosnąć. Zrost następuje gdy miazga jest aktywna, czyli w temperaturach od 10-15'C do nawet ponad 25 - zależy jaki gatunek. Zatem jeśli dasz na dwór, zraz będzie na przyrośnięcie czekał do wiosny. Doczeka? No nie wiem

Jabłoń należałoby przetrzymać po zaszczepieniu w ok 10-15'C przez powiedzmy miesiąc. Nie więcej bo zacznie liście puszczać. Potem można by w zasadzie dać na dwór, ale nigdy nie wiesz jaki mróz przyjdzie... typowo odstawia się do około zera, w przechowalni.
Ale można też pozwolić mu rosnąć jak już szczep przyrośnie - wziąć do domu i uprawiać jako roślinę doniczkową

Lepiej to niż zamrozić właśnie zrobione drzewko. W przyszłym roku będzie gotowe.

- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Trochę wyręczę kolegę Rossiego.
Czy może zaszczepiłeś niedawno
(kiedy)?
Jeżeli tak to pytanie przekazuje do Rossynanta.
Jeżeli nie, to poczekaj ze szczepieniem do wiosny. Szczepić teraz na dworze (nie w tunelu, szklarni, itp) nie ma sensu. Chyba, że w celu eksperymentowania (taki np. doktoracik).
Czy dobrze wyczuwam? Drzewko jest przenośne (w doniczce)?
Pozdrawiam
Zadam pytania pomocnicze.bartii9512 pisze:A czy drzewko świeżo zaszczepione mogę przez całą zimę przetrzymać na dworze pod jakimś zabezpieczeniem od wiatru i śniegu czy lepiej będzie dla niego w temp. dodatniej?
Czy może zaszczepiłeś niedawno

Jeżeli tak to pytanie przekazuje do Rossynanta.
Jeżeli nie, to poczekaj ze szczepieniem do wiosny. Szczepić teraz na dworze (nie w tunelu, szklarni, itp) nie ma sensu. Chyba, że w celu eksperymentowania (taki np. doktoracik).
Czy dobrze wyczuwam? Drzewko jest przenośne (w doniczce)?
Pozdrawiam

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Hm, spóźniłem się o kilka sekund.


Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Dobry wieczór 

Spójrzcie tu (dziękujemy za odnowienie, Łobuzko
)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9#p2642739


Spójrzcie tu (dziękujemy za odnowienie, Łobuzko

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9#p2642739
- bartii9512
- 500p
- Posty: 857
- Od: 30 mar 2010, o 18:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krotoszyn
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Pisząc świeżo zaszczepione miałem na myśli drzewko które zostało świeżo zaszczepione, nie napisałem że już zaszczepiłem
Dzisiaj dopiero kupiłem antonówkę i do wiosny wsadziłem ją do wiadra i po prostu z czystej ciekawości się zapytałem czy drzewko dało by rade zrosnąć się na mrozie. Mam warunki aby drzewko po zaszczepieniu przetrzymać w temp od 10-15*C a po zrośnięciu do wiosny także dało by rade utrzymać temp do 5*C ale po prostu chciałem się dowiedzieć czy drzewko poradziłoby sobie na dworze. Przepraszam że moje pytania ale jestem ciekawski, w dodatku w tej dziedzinie jestem laikiem i jestem jak to tata mówi "w gorącej wodzie kompany" a do wiosny jeszcze daleko więc już chciałem próbować

Dzisiaj dopiero kupiłem antonówkę i do wiosny wsadziłem ją do wiadra i po prostu z czystej ciekawości się zapytałem czy drzewko dało by rade zrosnąć się na mrozie. Mam warunki aby drzewko po zaszczepieniu przetrzymać w temp od 10-15*C a po zrośnięciu do wiosny także dało by rade utrzymać temp do 5*C ale po prostu chciałem się dowiedzieć czy drzewko poradziłoby sobie na dworze. Przepraszam że moje pytania ale jestem ciekawski, w dodatku w tej dziedzinie jestem laikiem i jestem jak to tata mówi "w gorącej wodzie kompany" a do wiosny jeszcze daleko więc już chciałem próbować

Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych

Wybaczcie, pytania może przedszkolne

1)Czy przy skośnym ścinaniu zrazu (moment szczepienia na podkładkę) ma znaczenie, gdzie położone jest najbliższe oczko na tymże zrazie?
2) Szczepienie przez stosowanie, klinowanie (podkładka i zraz tej samej grubości)- jest jakaś zasada, co do ułożenia oczek na podkładce i zrazie, czy też "jak popadnie"?
3)

Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Kto pyta - ten dopiero bedzie miał zgryz... ;)
Albowiem są to słuszne pytania, a odpowiedź brzmi - Trzy Razy Tak!
1. Skos tnie się pod oczkiem. Oczko (to 'pierwsze') powinno być na środku ukosu najlepiej, zarówno na zrazie jak i podkładce. Nie znaczy to że inaczej się nie da, oczywiście. Ale w okolicy pączka wiązki przewodzące w drewnie są porozgałęziane i jest tam więcej aktywnych komórek - to wszystko sprzyja łatwemu połączeniu systemu przewodzącego i daje lepszy zrost.
2. Zatem najlepiej gdy oczka podkładki i zrazu znajdą się naprzeciw siebie (po przeciwnych stronach 'złożenia').
3. Nie upierałbym się przy Zasadach. Typowo, w produkcji, stosuje się zrazy trzy-oczkowe, ale to kwestia ekonomii. Można zaszczepić i 20 oczkowy, jak kto ma
Przy pestkowych zaleca się czasem zrazy nieco dłuższe, 5-8 oczek.
Kwestie są takie:
Na jednorocznym pędzie pąki u nasady rosną niechętnie, albo są kwiatowe - zatem ten kawałek się odrzuca, co nie znaczy że nie przyrósłby. Założyłem taki zraz na czereśni (pąki u nasady są kwiatowe) z ciekawości, a i bo grubość się zgadzała. Złapał, oczywiście rósł dopiero z wyższych, liściowych pąków.
Pąki na wierzchołku pedu są słabe, mogą być przemarznięte, ten kawałek ma też mało substancji zapasowych, więc może nie wytrzymać do czasu aż się zrośnie. Pędy z tych pąków słabo też rosną. Zatem wierzchołek pędu też się odrzuca, bo duże ryzyko niepowodzenia. Co nie znaczy że nie można go użyć, najwyżej nie wyjdzie. Nic też nie stoi na przeszkodzie by naszczepić pęd razem z wierzchołkiem, jeśli się potem sprawdzi - bo wierzchołek może np. zasychać. Uciąć zawsze można później.
Szczepiłem tak nie raz coś co zasadniczo zupełnie nie nadaje się na zrazy - pędy syleptyczne z kupionego jednorocznego okulanta, prawie bez oczek, a jeszcze wiosną brane i przymarznięte
Jak się szuka rzadkich odmian, to weźmie człowiek i byleco, do tego na karłowej podkładce (dla mnie bez sensu). Przycinając koronkę zaszczepiłem co odciąłem na siewki. Sporo się przyjęło, a ruszyło z wierzchołkowych pąków właśnie.

Albowiem są to słuszne pytania, a odpowiedź brzmi - Trzy Razy Tak!
1. Skos tnie się pod oczkiem. Oczko (to 'pierwsze') powinno być na środku ukosu najlepiej, zarówno na zrazie jak i podkładce. Nie znaczy to że inaczej się nie da, oczywiście. Ale w okolicy pączka wiązki przewodzące w drewnie są porozgałęziane i jest tam więcej aktywnych komórek - to wszystko sprzyja łatwemu połączeniu systemu przewodzącego i daje lepszy zrost.
2. Zatem najlepiej gdy oczka podkładki i zrazu znajdą się naprzeciw siebie (po przeciwnych stronach 'złożenia').
3. Nie upierałbym się przy Zasadach. Typowo, w produkcji, stosuje się zrazy trzy-oczkowe, ale to kwestia ekonomii. Można zaszczepić i 20 oczkowy, jak kto ma

Kwestie są takie:
Na jednorocznym pędzie pąki u nasady rosną niechętnie, albo są kwiatowe - zatem ten kawałek się odrzuca, co nie znaczy że nie przyrósłby. Założyłem taki zraz na czereśni (pąki u nasady są kwiatowe) z ciekawości, a i bo grubość się zgadzała. Złapał, oczywiście rósł dopiero z wyższych, liściowych pąków.
Pąki na wierzchołku pedu są słabe, mogą być przemarznięte, ten kawałek ma też mało substancji zapasowych, więc może nie wytrzymać do czasu aż się zrośnie. Pędy z tych pąków słabo też rosną. Zatem wierzchołek pędu też się odrzuca, bo duże ryzyko niepowodzenia. Co nie znaczy że nie można go użyć, najwyżej nie wyjdzie. Nic też nie stoi na przeszkodzie by naszczepić pęd razem z wierzchołkiem, jeśli się potem sprawdzi - bo wierzchołek może np. zasychać. Uciąć zawsze można później.
Szczepiłem tak nie raz coś co zasadniczo zupełnie nie nadaje się na zrazy - pędy syleptyczne z kupionego jednorocznego okulanta, prawie bez oczek, a jeszcze wiosną brane i przymarznięte


- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Rossynant, jak zwykle niezawodny
!
A noo, trzeba mieć zgryz, żeby się wgryźć.... w temat
!!
Karłowa podkładka bez sensu
?? Dla tych co mają powierzchnie mierzone w "prawdziwych" arach- pewnie, gorzej jak ma się "parę" m2 

A noo, trzeba mieć zgryz, żeby się wgryźć.... w temat

Karłowa podkładka bez sensu


Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Oj, nie doradzam nikomu karłowych podkładek... to po prostu bez ciągłego nawożenia i podlewania nie rośnie, a za to bardziej choruje. Półkarłowe to i owszem, przy normalnej dbałości jest z tego pociecha.
Ja tam uważam że drzewo nie pomidor, żeby na grządce z obornikiem uprawiać, jeszcze motyczyć dookoła bo każda trawka zadepcze
Ale owszem, moje podejście od drugiej strony - wiesz, w cieniu POD gruszą

Ja tam uważam że drzewo nie pomidor, żeby na grządce z obornikiem uprawiać, jeszcze motyczyć dookoła bo każda trawka zadepcze

Ale owszem, moje podejście od drugiej strony - wiesz, w cieniu POD gruszą


- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych


Mi pozostaje w cieniu pod parasolem


Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
Witam,
mam kilka siewek takich dzikich gruszek, nazywamy je ulęgałki bądź pierdziolki z wiadomych powoduuufffffff
Czy na tych siewkach mogę zaszczepić szlachetna czerwona bonkete Williamsa? W żadnej szkółce nie mogę dostać podkładek na gruszki.
Dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam serdecznie
mam kilka siewek takich dzikich gruszek, nazywamy je ulęgałki bądź pierdziolki z wiadomych powoduuufffffff



Czy na tych siewkach mogę zaszczepić szlachetna czerwona bonkete Williamsa? W żadnej szkółce nie mogę dostać podkładek na gruszki.
Dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam serdecznie
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych
A, witam ponownie
Można jak najbardziej.
Jeśli zaś masz prawdziwą, naszą gruszę polną (dziką Pyrus communis, jak kto woli P. communis subsp. pyraster) to aż warto chronić, właśnie sobie uzmysłowiłem ze już w mojej okolicy ani jedna nie została...
Grusza polna jako podkładka jest lepsza od kaukaskiej - wyraźnie odporniejsza na mróz i tę lepszą odporność mają także drzewka na niej szczepione
Słyszałem też że zgodność lepsza, przynajmniej przy niektórych odmianach.
Jeśli to siewki grusz szlachetnych też szczepić można, najwyżej aż tak mrozoodporne nie będą. Siła wzrostu drzewa będzie zwykle podobna do tych na kaukaskiej.


Można jak najbardziej.
Jeśli zaś masz prawdziwą, naszą gruszę polną (dziką Pyrus communis, jak kto woli P. communis subsp. pyraster) to aż warto chronić, właśnie sobie uzmysłowiłem ze już w mojej okolicy ani jedna nie została...
Grusza polna jako podkładka jest lepsza od kaukaskiej - wyraźnie odporniejsza na mróz i tę lepszą odporność mają także drzewka na niej szczepione

Jeśli to siewki grusz szlachetnych też szczepić można, najwyżej aż tak mrozoodporne nie będą. Siła wzrostu drzewa będzie zwykle podobna do tych na kaukaskiej.
