Na opakowaniu nasionek napisane jest, że najlepiej wysiać je III lub IV, ale nie mogę się doczekać i chyba na weekend wysieję:D Taka mała zazdrość radościMzimu pisze:pięknie powschodziły - wielka radość:-)
Dalie z nasion cz.1
Re: Dalie z nasion
Pozdrawiam, Ogoonek 
Re: Dalie z nasion
Zależy mi na tym, żeby zdążyły wytworzyć bulwy. Patrząc na inne wątki sądzę, że nie tylko ja sieję tak wcześnie.
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- Wolusia
- 1000p

- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Dalie z nasion
Ja juz wysiałam. Wschodzą w doniczceMzimu pisze:Zależy mi na tym, żeby zdążyły wytworzyć bulwy. Patrząc na inne wątki sądzę, że nie tylko ja sieję tak wcześnie.
Re: Dalie z nasion
W takim razie nie ma co zwlekać! Wysieję jeszcze w tym tyg:)
Tylko taki malusi problem. U chłopaka mamy piec kaflowy. Jest on po przeciwnej stronie okna... I na parapecie póki co jest jeszcze dość zimno, bo nie mamy pod nim grzejnika
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam, Ogoonek 
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Dalie z nasion
Mzimu, ja sieję w połowie kwietnia i bez problemu wytwarza bulwy 
- BozenkaA
- 1000p

- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Dalie z nasion
Jak kogoś swędzą łapki, to może niech poszpera na ryneczku i kupi sobie małe pietruszki, które zaczynają wypuszczać listki. Wystarczy wsadzić w doniczkę i podlewać. Same witaminki. Można też posiać rzeżuchę.
Ale tak wcześnie siać dalie? Czy jesteście w stanie zapewnić roślinom dostateczną ilość światła? Dalie szybko wschodzą i jeszcze szybciej rosną. Nawet siane późno wytwarzają bulwki. Potem może tylko być kłopot z bezpiecznym przechowanie maleństw.
Ale tak wcześnie siać dalie? Czy jesteście w stanie zapewnić roślinom dostateczną ilość światła? Dalie szybko wschodzą i jeszcze szybciej rosną. Nawet siane późno wytwarzają bulwki. Potem może tylko być kłopot z bezpiecznym przechowanie maleństw.
Re: Dalie z nasion
Ja póki co jestem laikiem w tych sprawach więc biorę przykład z doświadczonych ogrodników (forumowiczów). Ale wydaj mi się, że jednak w moim przypadku to nie zda egzaminu... Przemyślałam to sobie i nie chcę mieć brzydkich, schorowanych i słabo rozwiniętych dalii. Nie mam wystarczająco dużo ciepła i światła dla nich.
Pozdrawiam, Ogoonek 
-
Joamor
- 100p

- Posty: 177
- Od: 11 lut 2010, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płn-zach okolice Krakowa
Re: Dalie z nasion
Na wysiew dalii jest zdecydowanie za wcześnie. Początek kwietnia spokojnie wystarczy. Przy okazji polecam zabawę w krzyżowanie dalii tych wielkokwiatowych, jak ktoś lubi takie eksperymenty. Ja dochowałam się w zeszłym roku kilku ładnych okazów, podobnych do rodziców, pełnych i wielkokwiatowych. Siewki zdążyły wytworzyć piękne bulwy i w tym roku mam nadzieję na piękne krzaczki. Jest trochę zachodu z osłanianiem zapylonych kwiatów, ale efekty są tego warte.
Pozdrawiam Joanna
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Dalie z nasion
luty jest zdecydowanie za wcześnie. Sprawdziłam jak w zeszłym roku ja się spieszyłam z wysianiem i z notatek wynika że posiałam 4 lutego a 10 lutego już kiełkowały i miałam duży problem z utrzymaniem ich w dobrej kondycji ( strasznie się wyciągały ). Poczekajcie do marca/kwietnia z sianiem a będzie dobrze 
napisałam do marca bo na etykiecie zalecają luty/marzec
napisałam do marca bo na etykiecie zalecają luty/marzec
pozdrawiam
Edyta
Edyta
Re: Dalie z nasion
Nikogo nie zachęcam do pójścia w moje ślady, bo sama nie mam w tym temacie doświadczenia wielkiego i papuguję po innych:-)
Ale że mam dość dobrze doświetloną południową stronę domu, liczę, że jednak mi się uda:-)
Ale że mam dość dobrze doświetloną południową stronę domu, liczę, że jednak mi się uda:-)
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
Re: Dalie z nasion
Ze względu na to, że nie mam pojęcia jak się to robi proszę o wskazówki. Będę wdzięcznaJoamor pisze:rzy okazji polecam zabawę w krzyżowanie dalii tych wielkokwiatowych, jak ktoś lubi takie eksperymenty.
Ja też papugujęMzimu pisze:bo sama nie mam w tym temacie doświadczenia wielkiego i papuguję po innych:-)
U mnie właśnie napisane jest, że marzec-kwiecień. Więc poczekam. Dzięki za rady!Joamor pisze: napisałam do marca bo na etykiecie zalecają luty/marzec
Pozdrawiam, Ogoonek 
Re: Dalie z nasion
Dalie( kołnierzykowe i półpiełne ) sieję w marcu.Mnie nigdy nie udało się dobrze przechować bulw tych niskich dalii.Przestałam eksperymentować, choć niektóre były naprawdę piękne i wszystkie obsypane kwiatami.Sieję znowu nowe.Pikuję i potem uszczykuję za czwartym liściem.Sadzę w gruncie i w dużych donicach.W ubiegłym roku miałam przepiękne z białymi kwiatami.Łapki też mnie swędzą do siania. 
-
Bea2012
- 100p

- Posty: 100
- Od: 17 lip 2012, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice W-wy
Re: Dalie z nasion
witajcie,:wit
Joasiu,no własnie jestem ciekawa jak postępujesz z zapylonymi kwiatkami.
Podziel się z nami sposobem na krzyżowanie dalii
Joasiu,no własnie jestem ciekawa jak postępujesz z zapylonymi kwiatkami.
Podziel się z nami sposobem na krzyżowanie dalii
pozdrawiam,Beata
-
Joamor
- 100p

- Posty: 177
- Od: 11 lut 2010, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płn-zach okolice Krakowa
Re: Dalie z nasion
Postępuję zgodnie ze wskazówkami, które znalazłam na różnych stronach amerykańskich. Wybrane kwiaty "mateczne" należy osłonić np. rajstopą jak jeszcze nie zdążyły się całkiem rozwinąć. Kwiat ojcowski należy zerwać, również przed całkowitym rozwinięciem i trzymać w domu w wazonie. Kiedy kwiaty mateczne zaczną się rozwijać, należy oberwać płatki (ułatwia to zapylenie i zapobiega pleśnieniu przekwitniętych kwiatów) i pocierać kwiatkiem ojcowskim z oberwanymi również płatkami środek kwiatu z widocznymi pręcikami i słupkami. Dobrze jest powtórzyć zapylanie kilkakrotnie w ciągu 2-3 dni, za każdym razem okrywając oczywiście kwiat mateczny. I tyle, jak ma się szczęście to na jesień można znaleźć w wyschniętej już resztce kwiatu kilka nasion. Dalie wielkokwiatowe zapylają się trudniej od tych powszechnie rozmnażanych z nasion, ale wyglądają też o wiele bardziej szlachetnie jak już się uda takie wyhodować. W zeszłym roku dochowałam się 6 krzaczków, z których dwa miały duże, ale półpełne kwiaty, a cztery były piękne pełne w różnych odcieniach różu. Krzyżowałam odmiany Pineland Princess i Fidalgo Splash. Niestety pod koniec sezonu miałam inwazję nornic (chyba), które pożarły mi część kolekcji i z całej szóstki został w dobrej kondycji tylko jeden krzaczek
.
Pozdrawiam Joanna
- Wolusia
- 1000p

- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Dalie z nasion
Joamor, ale sprytny z Ciebie truteńJoamor pisze:Postępuję zgodnie ze wskazówkami, które znalazłam na różnych stronach amerykańskich. Wybrane kwiaty "mateczne" należy osłonić np. rajstopą jak jeszcze nie zdążyły się całkiem rozwinąć. Kwiat ojcowski należy zerwać, również przed całkowitym rozwinięciem i trzymać w domu w wazonie. Kiedy kwiaty mateczne zaczną się rozwijać, należy oberwać płatki (ułatwia to zapylenie i zapobiega pleśnieniu przekwitniętych kwiatów) i pocierać kwiatkiem ojcowskim z oberwanymi również płatkami środek kwiatu z widocznymi pręcikami i słupkami. Dobrze jest powtórzyć zapylanie kilkakrotnie w ciągu 2-3 dni, za każdym razem okrywając oczywiście kwiat mateczny. I tyle, jak ma się szczęście to na jesień można znaleźć w wyschniętej już resztce kwiatu kilka nasion. Dalie wielkokwiatowe zapylają się trudniej od tych powszechnie rozmnażanych z nasion, ale wyglądają też o wiele bardziej szlachetnie jak już się uda takie wyhodować. W zeszłym roku dochowałam się 6 krzaczków, z których dwa miały duże, ale półpełne kwiaty, a cztery były piękne pełne w różnych odcieniach różu. Krzyżowałam odmiany Pineland Princess i Fidalgo Splash. Niestety pod koniec sezonu miałam inwazję nornic (chyba), które pożarły mi część kolekcji i z całej szóstki został w dobrej kondycji tylko jeden krzaczek.


