Bogusiny Ogród (Bogusia2)
- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Witaj Bogusiu,
Oj cos faktycznie jestes w różanym dołku, ale pomyśl jak bedzie cudnie jak zakwitną , jeszcze troche bedzie ciepło to i humorek bedzie lepszy i choroby róż zobaczysz z innej strony, ja kiedys tez przerabiałam i obiecywałam że więcej nie kupię żadnej i jak myślisz .... zamówiłam 16 następnych róż.
Kieliszeczek domowej naleweczki tez robi cuda, moze zastosuj.
Pozdrawiam
Oj cos faktycznie jestes w różanym dołku, ale pomyśl jak bedzie cudnie jak zakwitną , jeszcze troche bedzie ciepło to i humorek bedzie lepszy i choroby róż zobaczysz z innej strony, ja kiedys tez przerabiałam i obiecywałam że więcej nie kupię żadnej i jak myślisz .... zamówiłam 16 następnych róż.
Kieliszeczek domowej naleweczki tez robi cuda, moze zastosuj.
Pozdrawiam
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witajcie Miłe Kolezanki-Ogrdniczki. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa Jadzi, Ewie Z Krakowa, Joasi, Ewie Cynamonowej, Marynie, Danusi i Hani. W niedzielę udało mi się wygospodarowac troche czasu i odrobine popracowac w ogródku. Było jednak zimno i marzły mi ręce. Scięłam wszystkie uschniete badyle poza hortensjami
. Strasznie świerzbiły mnie ręce, żeby rzucić się z sekatorem na róże, ale patrzyłam na forsycję, której jeszcze daleko do kwitnięcia i nie dałam się ponieść emocjom. Róże odbiły wszystkie tzn wszystkie mają małe, czerwone JESTEM_ WULGARNY /-NA wzdłuż pędów. Zima zrobiła jednak swoje i dużo pedów jest od góry poczerniałych albo w czarny wzorek, więc to będzie co ciąć. Tulipany pchają się na świat, ale głównie te sadzone przed dwoma laty. Te kupowanie świadomie, po obejrzeniu cudnowych tulipanów Mieczysława, ani myślą się pokazać. Nie widzę też cebulic. Mam nadzieję, że są to później wschodzące odmiany. Pojawiły się ślicznie pokarbowane listeczki ostróżek, i czerwono wychodzą pędy peonii. Ścięłam uschniete marcinki i z lubością wpatrywałam się w maleńkie listeczki wschodzących asterków. Rozchodniki wysokie tez juz gotowe do startu. Tawuła obsypana maleńkimi zielonkawymi pączkami. Hosty ani serduszka jeszcze nie ruszyły. Na azaliach wielkokwiatowych dużę pąki a na japońskich nic nie widać. Hortensja pnaca obsypana jest pączkami. Powojniki wygładają na zupełnie uschnięte. Wpatrywałam się czy nie widac najmniejszych zalążków pączków, ale póki co cisza. Jeszcze troche poczekam i je zetnę, tak ze 20 cm na ziemią. RH różnie. Sprawdziłam pH i wydaje mi się, ze wynosi około 6, czyli ziemia jest za mało kwaśna. Tak właściwie naprawdę ładny i dobrze rokujący, jeżeli chodzi o kwitnienie jest jeden. Pozostałe albo mają mało pąków kwiatowych za to są w znośnej kondycji albo "umieraja stojąc" czyli brązowieją im liście zaczynajac od czubka i to brązowienie postepuje , az obejmie cały liść, który opada. Nie widac zmian chorobowych. Wczoraj scięłam Libretto i pędy w przekroju są biało-zielone, a więc nie są zatkane przez grzyby. Inne RH chyba będą kwitły, tylko nie wiem, co nastąpi szybciej - zakwitnięcie czy utrata liści. Borówki brusznice chyba dobrze przetrwały. Gloterii prawie nie widac spod igieł sosny. Wrzosów nie zdążyłam podciąć. Teraz muszę zakwasić zimię wokół RH, chyba najłatwiej posypac granulowana siarką. Myślałam też o kupnie kilku worków kwasnego torfu i wysypaniu go na dotychczasowe podłoże i korę. Może ten torf wymieszam na taczce z obornikiem i przekompostowaną korą i dopiero takie podłoże rozłożę wokół RH. Błuszcz mocno przyszarzał przez zimę. I tyle doniesień z ciągle bardzo zimnego ogródka.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Bogusiu
...może zimny ale przebudzony!
........jasnobrazowe plamy na Rd to mi wyglada na grzybka
........o tej porze roku wystarczy oberwac taki lisc........moje zwiesiły liscie i wygladają jak wilczomlecze
[o ile w ogóle wygladaja spod sniegu :x ].........a co do róz to Hania dobrze kombinuje z nadzieją na bardziej przyjazne lato tego roku?
..........siedzac pod tonami sniegu z nocnym mrozikiem do -7.......mysle pozytywnie i wymysliłam!
po tym łagodnym przedwiosniu na poczatku marca z pewnoscia ukatywniły sie wszelkie larwy ,grzyby i plagi..........a teraz IM DOWALIŁO!
...i dobrze im tak! :lol:mniej patogenów to wiecej sadysfakcji ogrodniczek
cmokasy z gór
cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Tesko kochana jest jedno zdjęcie na 17 tej stronie mojego watku. Kwitły ładnie, tylko miały zbyt ciężkie kwiaty jak na tak wiotkie pędy i trzeba było podpierać je ze wszystkich stron, zeby sie nie kładły na ziemi. Zycze Ci serdecznie, zebys już dziś byla w swoim domu, aczkolwiek wydaje mi się to, bardzo optymistycznym załozeniem. Wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
-
cilla77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 763
- Od: 3 lis 2006, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Witaj Boguniu!
Nie wiem czy zajrzałaś do mnie, ale odpisałam Ci na pytanko dot. hortensji?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=378
A jak różyczki się mają? Jakies zakupy, coś planujemy?
Mam nadzieje że humorek się poprawił?
Pozdrawiam i ściskam serdecznie
Nie wiem czy zajrzałaś do mnie, ale odpisałam Ci na pytanko dot. hortensji?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=378
A jak różyczki się mają? Jakies zakupy, coś planujemy?
Pozdrawiam i ściskam serdecznie
Kasia
Ogród Cilli
Ogród Cilli
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witajcie Ewy, witaj Tess i witaj Kasiu.
W warszawie dziś cieplej ale pogoda niezbyt ładna. W kazdym razie śnieg znika. Ewo, G.Feligonde kupiłam w Rosarium i sadziłam wiosną ub. roku. Miała sliczny początek kwitnienia, potem było gorzej. Ale przeciez to bardzo młodziutka róża. Kasiu, wiadomość o hortensjach pilnie przeczytałam. Mam pewne plany ogrodowe, ale na pewno nie na taką skale jak w ub. roku. Ciagle marzę o acropolis i bonice. Trzymam dla nich miejsce na rabacie. Chciałabym kupic kilka sadzonek zurawek o kolorowych liściach. Na pewno trzeba się zając trawnikiem, który bardziej ugór przypomina a nie szlachetny trawnik. Szkoda, że mija weekend za weekendem a pogoda nie pozwala na ruszenie z pracą w ogródku. Jutro zobaczę czy wzeszły wsadzone jesienia tulipany i cebulice. Wsadziłam tez cebulki slicznej rosliny, której nazwy nie pamietam, ale przypomniała mi Ismenę ale na pewno inaczej się nazywa. Przygotowuję się duchowo do cięcia róż. Będę to robiła pierwszy raz i co róża to decyzja. Doszłam do wniosku, ze wszystkie róże, które były sadzone bądź wiosną bądź jesienią 2008r obetnę dośc znacznie. Wątpliwość we mnie budzą róże pnące. Prawdę mówiąc mam ochode je równiez poprzycinac, moze nie tak krótko jak pozostałe ale na jakieś 40 - 50 cm. No i jeszcze problem jest dla mnie parkowa Astrid Lindgren. Jest dość wysoka i zeszłym roku pieknie kwitła. Myślę, ze ja podetnę umiarkowanie. Bardzo bym chciała, żeby zrobiło się cieplej i żeby juz można było pobyć w ogródku.
W warszawie dziś cieplej ale pogoda niezbyt ładna. W kazdym razie śnieg znika. Ewo, G.Feligonde kupiłam w Rosarium i sadziłam wiosną ub. roku. Miała sliczny początek kwitnienia, potem było gorzej. Ale przeciez to bardzo młodziutka róża. Kasiu, wiadomość o hortensjach pilnie przeczytałam. Mam pewne plany ogrodowe, ale na pewno nie na taką skale jak w ub. roku. Ciagle marzę o acropolis i bonice. Trzymam dla nich miejsce na rabacie. Chciałabym kupic kilka sadzonek zurawek o kolorowych liściach. Na pewno trzeba się zając trawnikiem, który bardziej ugór przypomina a nie szlachetny trawnik. Szkoda, że mija weekend za weekendem a pogoda nie pozwala na ruszenie z pracą w ogródku. Jutro zobaczę czy wzeszły wsadzone jesienia tulipany i cebulice. Wsadziłam tez cebulki slicznej rosliny, której nazwy nie pamietam, ale przypomniała mi Ismenę ale na pewno inaczej się nazywa. Przygotowuję się duchowo do cięcia róż. Będę to robiła pierwszy raz i co róża to decyzja. Doszłam do wniosku, ze wszystkie róże, które były sadzone bądź wiosną bądź jesienią 2008r obetnę dośc znacznie. Wątpliwość we mnie budzą róże pnące. Prawdę mówiąc mam ochode je równiez poprzycinac, moze nie tak krótko jak pozostałe ale na jakieś 40 - 50 cm. No i jeszcze problem jest dla mnie parkowa Astrid Lindgren. Jest dość wysoka i zeszłym roku pieknie kwitła. Myślę, ze ja podetnę umiarkowanie. Bardzo bym chciała, żeby zrobiło się cieplej i żeby juz można było pobyć w ogródku.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia

