Witam!
Dzisiaj w godzinach południowych był u mnie upał i duchota i dopiero po 15 upał zelżał i dało się kursować po ogrodzie

Nareszcie zasiliłam kompostem i nawozem moje doniczkowce. Przybyło ich niestety

Poza tym skropiłam szatańską mieszanką wszystkie róże, bo coś ujada mi pączki róż. Wymieszałam w wodą gnojówki pokrzywową, chrzanową i trochę przekompostowanego kurzeńca było w pokrzywowej. Zobaczymy jaki będzie efekt? Najsmutniej mi, bo Rhapsody in Blue miała dziesiątki pączków, a co przechodziłam było ich coraz mniej
Julianie dziękuję, ale kilka lat już zbieram moje rośliny...kupuję, dostaję, sieję z nasion i dużo przywożę z odwiedzanych ogrodów. Szczepiłam tylko raz zrazy jabłoni na kupionych podkładkach. Na 10 podkładek zaszczepionych mam 6 rosnących drzewek, byłoby 7 ale jednemu zacisnęła się tasiemka i niestety nie wytrzymało uścisku

Raz próbowałam szczepienia na drzewkach, ale wtedy była susza na wiosnę i nic z tego nie wyszło. Dla szczepienie na podkładkach jest najłatwiejsze. Pozdrawiam serdecznie
Ewelinko faktycznie piwonie do Bożego Ciała będą u Ciebie wspomnieniem, bo moje różowe jeszcze w pączkach. Do pewnych kolorów albo się przekonasz albo nie i nie ma w tym nic złego, mnie u roślin wszystkie kolory pasują, chociaż pierwotnie ciemny róż jakoś mniej mnie rajcował, ale teraz lubię wszystkie

Szczepiłam kilka starych odmian a wszystko dla jabłka mojego dzieciństwa koszteli, która nie ma nic wspólnego z kosztelą kupowaną ze współczesnych sadów. Znalazłam prawdziwą starą odmianę u kolegi na FO i mam bo już owocowała, pozostałe mam od koleżanki forumowej z sadu dziadka

, a które się przyjęły okaże się
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
Ewuniu rzeczywiście jak oglądam oferty to nie wiadomo co wybrać i ciekawa jestem jak długo będą w ogrodzie czy tak samo jak stare odmiany? Ja mam dwa nowe syberyjskie NOT QUITE WHITE i LEMON VEIL i też ciekawa jestem kiedy zakwitną?
Dorotko Marne szanse na usunięcie
zawalidrogów, ogród wąski i żeby stworzyć zakamarki ścieżynki są wąziutkie a wokół skalniaki kamienie które też stwarzają przeszkodę

Muszę jakoś przeżyć te moje eskapady ogrodowe. Większość kwiatów dostaje ze szczerego serca, chociaż jak mnie ktoś znielubi to kwiatki często odchodzą wraz z osobą

Jeżeli ja wywinęłam orła to jak mogłam być osoba towarzyszącą
Aniu dziękuję

jest dobrze! Będą zdjęcia
Mariuszu kiedyś kwiat irysa był jeden dzień, ale nowsze odmiany mają kwiaty dłużej

Jak nie przyjdzie niespodziewany grad czy inny kataklizm to powinno trochę owoców być, szczególnie cieszę się na śliwki, bo je uwielbiam. Mam nadzieję, że moja praca nie pójdzie na marne i pomidory w tunelu obrodzą. Podłoże było eksploatowane 6-7 lat tylko dosypywałam z wierzchu, a teraz na głębokość pierścienia jest nowe
Ewciu kuklik mnie zawołał i musiałam go mieć, a mam sprzedawcę na moim dawnym placu, u którego już wszystko kupiłam więc wypatruję co ma nowego.

Właściwie to znam obecnych mieszkańców a co było i nie znajduję czasem na starych zdjęciach
Lucynko właściwie to jakby porównać on ma kolor moreli a tamten był raczej łososiowy

ale co tam nie ważny kolor ważna uroda. Kukliki się ładnie rozrastają a może i poczta się poprawi
Pierścienie w tunelu zatrzymują składniki pokarmowego, ale i wodę leję tylko do nich a nie po całym tunelu.
Głowa nadspodziewanie goi się jak nie powiem na kim

i jeszcze trochę spina, ale będzie dobrze, dziękuję

U mnie na jutro zapowiadają jakieś opady więc też mam szansę na podlewanie.
Dobrej nocy i spokojnego weekendu
Beautiful Bride którego muszę jakoś przekonać żeby kwitł u mnie a nie za siatką!
Martusiu jak wpadniesz to zobacz którą mam, głowy ma rzeczywiście ogromne!
już rosnę!
szarotka
Dobrej nocy odwiedzającym
