Witajcie

.
Znowu odzywam się po dłuższej przerwie

. Nie mam pojęcia kiedy Was odwiedzę . Powoli sezon dobiega końca a w dodatku mamy cudną złotą jesień

. Nic tylko się cieszyć z pogody. U mnie co prawda jest bardzo sucho ale mam nadzieję, że przed zimą zdąży jeszcze porządnie popadać. Ostatnio moja Weronika miała zabieg usuwania migdałków podniebiennych i gardłowego dlatego sporo czasu musiała być ze mną w domu, żeby wszystko się zagoiło. Jutro po prawie 3-tygodniowej przerwie wraca do szkoły i miejmy nadzieję, że ów zabieg przyniesie spodziewane efekty. Ogród jesienny wygląda całkiem nieźle w promieniach słoneczka. Szkoda tylko, że zrobiłam tak mało zdjęć . Muszę przyznać, że jednak nie oparłam się pokusie i kupiłam kilkadziesiąt cebul, głównie szafirków, hiacyntów i rzecz jasna tulipanów

. Prawie wszystko mam już w ziemi . Teraz tylko czekać na wiosnę . Dzisiaj razem z dziewczynami zagrabiałyśmy liście . Pogoda jest idealna na takie jesienne porządki. Ciężko mi podsumować ten rok ale muszę przyznać, że był całkiem ładny gdybym jeszcze tak miała więcej czasu wolnego . Sporo rzeczy zaplanowanych niestety nie udało się zrobić no ale cóż "siła wyższa" . Miejmy nadzieję, że wiosną ruszymy z pracami na nowej części działki i damy radę wyrównać teren oraz się ogrodzić. Potem pójdzie z górki

.
Aniu to są dwie sztuki tej samej trawy i wcale nie są wiekowe. Posadziłam je w 2016 roku na wiosnę . Niestety odmiany Ci nie podam bo i tak była pomylona. W każdym razie to miskant

. Mąż już wrócił z poligonu ale w listopadzie znowu wyjeżdża. W zasadzie przyzwyczaiłam się do tego. Z drugiej strony tych wyjazdów nie ma tak dużo a taki przymusowy odpoczynek od siebie bywa potrzebny . Z chorobami jakoś trzeba sobie poradzić. Pozdrawiam

.
Iwonko nie wiem czy irysy zakwitną w przyszłym roku no ale może chociaż ich część. Za to znowu poszalałam z cebulowymi i to poprawiło mi humor . Mam nadzieję, że wiosna będzie równie piękna jak tego roku. Na razie zdrowie jest ok i oby tak pozostało

. Myślę, że zimą będę miała więcej czasu i chęci na forum bo póki co w wolnej chwili wolę posiedzieć z książką . Pozdrawiam serdecznie

.
Lucynko 
, jesień w moim domu zawsze bywała chorobowa ale czas pokaże jak będzie dalej. Aktualnie wszyscy są zdrowi . Wraz z laryngologiem postanowiliśmy wyciąć Weronice wszystkie migdały i może to trochę poprawi sytuacje. Prócz częstych chorób miała problemy z nocnym chrapaniem oraz czasami dochodziło do bezdechu podczas snu. W przypadku dzieci z wadą neurologiczną jest to bardzo niebezpieczne bo każde niedotlenienie mózgu może cofać w rozwoju. Weronika jest już po zabiegu i wszystko na razie jest w porządku. Jutro wraca po przerwie do szkoły i zobaczymy co przyniesie przyszłość. Ogród jest teraz dla mnie mało ważny chociaż pomyślałam odrobinie o wiośnie i posadziłam trochę cebul. Myślę, że po okresie zimowym z energią ruszę do wiosennych prac . Pozdrawiam

.
Marysiu myślę, że w pewnym momencie każdego dopada taka niechęć ogrodowa

. Mam nadzieję, że na wiosnę z zapałem powrócę do planowania i dalszych prac w ogrodzie. W końcu mam przecież długo wyczekiwane dodatkowe 10 arów do zagospodarowania

. Masz rację z tą skorupką

. Pozdrawiam

.
Agnieszko małżonek już wrócił a choroby póki co poszły w siną dal ( zobaczymy na jak długo ). Miałam okazję trochę popracować w ogrodzie bo pogoda dopisuje. Podobno już niedługo zacznie być chłodniej więc trzeba wykorzystać ostatni moment. Ja po cichu liczę, że przynajmniej część irysków jednak zakwitnie mi w przyszłym roku, zobaczymy. Pozdrawiam .
Pastella nadal zachwyca.
Ewo u mnie zrobiło się już bardzo jesiennie no ale mamy już drugą połowę października. Na szczęście pogoda dopisuje i można zagrabiać liście przy pięknym słoneczku nie odmrażając sobie rąk . Póki co jesteśmy zdrowi ale zobaczymy jak długo bo ochłodzenie przed nami. Pozdrawiam .
Mariuszu rzeczywiście niektóre rośliny w ciągu dwóch sezonów zrobiły się olbrzymie

. Trawy tego roku przeszły same siebie, są cudne

. Dziękuję i pozdrawiam .
Cudna jeżówka Glowing Dream nadal zachwyca.
Małgosiu masz zupełną rację . Faktycznie tego roku trawy dały po oczach i są wielkie mimo, że wcale nie mają wielu lat za sobą. Oby tylko zima tego roku była w miarę normalna . Pozdrawiam

.
Małgosiu-clem niestety tak mocne wycofanie zdarzyło mi się chyba po raz pierwszy. To wszystko przez te zawirowania szkolno- chorobowe . Ostatnio miałam trochę czasu na ogród więc nie jest źle ale jednak myślę już o zimie i potem kolejnym sezonie. Astry cudne ale niektóre mnie wkurzają bo mają suche pędy . Nie mam pojęcia od czego to zależy ale przecież niektóre stoją całe zielone a inne straszą suchymi badylami

. Pozdrawiam .
Wandziu dziękuję

. Faktycznie trawy tego roku są piękne i będzie co związywać na zimę. Pozdrawiam .
Pozdrawiam i udanego wieczoru życzę.