Ubawiłam się z Twojego wpisu:
Mamcia moja wypieliła dzisiaj cały, wielki wór truskawek, które rozmnożyły się i rozlały po połowie działki niczym jakiś obcy z inwazji kosmicznej na ziemię z dobrego filmu sf. Mówię Wam truskawki to mali, podstępni bandyci.
Może i bandyci, ale jacy smaczni!
Widzę, że tulipany i u Ciebie pokazały kwiaty
Nie wiem co jest na ostatniej fotce, ale u mnie wyrasta podobne... Jakaś inwazyjna napaść???



Na szczęście do OBI mam dość daleko a zamówienie z Floribundy (już drugie w ciągu dwóch tygodni) klepnięte i zamknięte. Jeszcze parę dni temu byłam szczęśliwa nie wiedząc o jej istnieniu, ale przez Ciebie już nie zapomnę o niej na pewno i jeszcze nie wiem kiedy, ale jestem więcej niż przekonana, że jakimś dziwnym trafem, jakoś zupełnie przypadkiem znajdzie do mnie drogę 






