Adenium (róża pustyni) cz.4
- Marantha
- 100p
- Posty: 141
- Od: 14 mar 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra/Wrocław
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Kasia27 wydaje mi się, że doniczka nie jest odpowiednia, bo za głęboka i za duża, jak na takie małe roślinki, dlatego na pewno dobrze im zrobi jak je przesadzisz. Może przez to kaudeks się nie wytworzył i rośliny poszły w korzenie.
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
stalewiak- ładne kwiaty, cieszą oczy 
Jeśli chodzi o zasychanie liści to może i od słońca , zależy czy są przyzwyczajone do niego czy nie. No i czy mają odpowiednią ilość wilgoci w słoneczne dni - bo w wysokiej temperaturze szybko woda wyparowuje z ziemi , a roślina dużo jej potrzebuje bo kwitnie. Moim też listki początkowo przysychały gdy zaczeła się słoneczna pogoda , ale te które wyrastały już w maju są całkowicie odporne na słońce. Może to też kwestia nawożenia? Zauważyłem u swojego najstarszego że gdy go dostałem miał właśnie sporo takich zasychających liści ,a ziemie miał kiepską i nie był nawożony ze 2 lata,po przesadzeniu w nowe podłoże i podawaniu nawozów problem minął po około 1,5 miesiąca i od tego czasu nic nie zasycha na nim.

Jeśli chodzi o zasychanie liści to może i od słońca , zależy czy są przyzwyczajone do niego czy nie. No i czy mają odpowiednią ilość wilgoci w słoneczne dni - bo w wysokiej temperaturze szybko woda wyparowuje z ziemi , a roślina dużo jej potrzebuje bo kwitnie. Moim też listki początkowo przysychały gdy zaczeła się słoneczna pogoda , ale te które wyrastały już w maju są całkowicie odporne na słońce. Może to też kwestia nawożenia? Zauważyłem u swojego najstarszego że gdy go dostałem miał właśnie sporo takich zasychających liści ,a ziemie miał kiepską i nie był nawożony ze 2 lata,po przesadzeniu w nowe podłoże i podawaniu nawozów problem minął po około 1,5 miesiąca i od tego czasu nic nie zasycha na nim.
Pozdrawiam Robert
- stalewiak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 13 kwie 2009, o 10:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdzies na północy
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Adenium nr 2
Fakt ziemie przesuszam i za pewne dlatego liście zdychają ;)

Już lecę podlać

Fakt ziemie przesuszam i za pewne dlatego liście zdychają ;)

Już lecę podlać
Maniak roślin egzotycznych 

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Witam,Marantha pisze:Kasia27 wydaje mi się, że doniczka nie jest odpowiednia, bo za głęboka i za duża, jak na takie małe roślinki, dlatego na pewno dobrze im zrobi jak je przesadzisz. Może przez to kaudeks się nie wytworzył i rośliny poszły w korzenie.
Dziś przesadziłam moje trzy sucharki, praktycznie nie mają korzeni mniejsze po dwa wąsy ok 5cm, to największe miało całe 5 wąsów ok 8cm, także nie wiem jak ono do tej pory tyle wytrzymało. Przesadziłam do mniejszych doniczek jutro zrobię im zdjęcie. Na dno każdej doniczki wrzuciłam 2cm keramzytu, ziemię do kaktusów wymieszałam z perlitem i wermikulitem (6l ziemi i 2l mieszanki perlit+wermikulit). No i zobaczymy co z nich będzie.
No i dziś przyszły nasionka które zamówiłam


Mam nadzieję że z tych nasion wyrosną mi takie ładne grubaski jak widziałam na forum

Pozdrawiam Kasia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
- Marantha
- 100p
- Posty: 141
- Od: 14 mar 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra/Wrocław
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Mam nadzieję, że Ci odbiją ładnie, może po przycinaniu, jak już się zaaklimatyzują w nowej doniczce
trzymam kciuki za wysiew, żeby wyrosły same małe grubaski!

- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Kasia27 trzymam kciuki za nowy wysiew 
A o te co przesadziłaś też pewnie mają jeszcze jakiś potencjał , trzeba go tylko z nich wydobyć
Gdyby to były moje roślinki to zrobiłbym teraz tak - postawiłbym na tym północnym oknie , naokoło 10-14 dni , by się ukorzeniły , utrzymując cały czas podłoże w stanie wilgotnym , choć nie bardzo mokrym oczywiście.W tym czasie powinny już wypuścić nowe korzonki. Po tym czasie na słoneczko , choćby miało to spowodować przypieczenie tych starych listków - i tak pójdą do obcięcia. Gdy już będzie widać że roślina zaczyna rosnąć i idą nowe liście - to radykalne obcięcie , dosyć nisko , ale bez przesady
Po jakimś czasie powinno się rozgałęzić , a świeże liście już na światło będą odporne. Oczywiście pamiętać trzeba o wilgoci , ja bym nie przesuszał , tylko dbał tak jak u tych co mam , by podłoże było co najmniej lekko wilgotne , na głębokości 1-2 cm , wiadomo że sama powierzchnia zawsze wysycha bardziej. Gdy jest gorąco to podlewam nawet codziennie , choć niedużo , gdy chłodniej to co 3-4 dni , ale nie kieruje się tym ile czasu mija , tylko stanem podłoża , bo warunki bywają różne więc ciężko sobie powiedzieć - " podlewam co 3 dni i ani dnia różnicy "
, zawsze kieruje się oceną wilgotności ziemi. Jak dobrze pójdzie do jesieni powinny jeszcze ładnie urosnąć, czasu jest dużo.

A o te co przesadziłaś też pewnie mają jeszcze jakiś potencjał , trzeba go tylko z nich wydobyć

Gdyby to były moje roślinki to zrobiłbym teraz tak - postawiłbym na tym północnym oknie , naokoło 10-14 dni , by się ukorzeniły , utrzymując cały czas podłoże w stanie wilgotnym , choć nie bardzo mokrym oczywiście.W tym czasie powinny już wypuścić nowe korzonki. Po tym czasie na słoneczko , choćby miało to spowodować przypieczenie tych starych listków - i tak pójdą do obcięcia. Gdy już będzie widać że roślina zaczyna rosnąć i idą nowe liście - to radykalne obcięcie , dosyć nisko , ale bez przesady

Po jakimś czasie powinno się rozgałęzić , a świeże liście już na światło będą odporne. Oczywiście pamiętać trzeba o wilgoci , ja bym nie przesuszał , tylko dbał tak jak u tych co mam , by podłoże było co najmniej lekko wilgotne , na głębokości 1-2 cm , wiadomo że sama powierzchnia zawsze wysycha bardziej. Gdy jest gorąco to podlewam nawet codziennie , choć niedużo , gdy chłodniej to co 3-4 dni , ale nie kieruje się tym ile czasu mija , tylko stanem podłoża , bo warunki bywają różne więc ciężko sobie powiedzieć - " podlewam co 3 dni i ani dnia różnicy "

Pozdrawiam Robert
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Witam,
Oto moje sucharki w nowym podłożu i nowych doniczkach. Mam nadzieje że coś z nich będzie.

Stoją sobie na razie na północnym oknie (do zdjęcia tylko przeniosłam je na chwile), mają wilgotne podłoże więc mam nadzieje że odbiją. Nowe nasionka moczą się już 4,5 godzinki o tak:

Oto moje sucharki w nowym podłożu i nowych doniczkach. Mam nadzieje że coś z nich będzie.

Stoją sobie na razie na północnym oknie (do zdjęcia tylko przeniosłam je na chwile), mają wilgotne podłoże więc mam nadzieje że odbiją. Nowe nasionka moczą się już 4,5 godzinki o tak:

Pozdrawiam Kasia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
No i nasionka wylądowały w ziemi
na południowym oknie. Pod pojemniki podłożyłam książki żeby siewki były na wysokości szyby. Mam nadzieję, że tym razem wyrosną ładne grubaski 






Pozdrawiam Kasia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Uważaj z temperaturą ! W takiej foliowej miniszklarence na słońcu może się zrobić za gorąco i nici z siewek !
U mnie w tej chwili na parapecie jest ponad 35 stopni , więc u Ciebie pewnie podobnie się nagrzewa. Nasiona najlepiej kiełkują jak jest ciepło ale nie gorąco , tak 25-30 stopni. Do wschodów nie potrzebują światła , więc spokojnie można je położyć z dala od okna. A jeśli już trzymać na oknie to zacieniować , by się to tak mocno nie nagrzewało.
U mnie w tej chwili na parapecie jest ponad 35 stopni , więc u Ciebie pewnie podobnie się nagrzewa. Nasiona najlepiej kiełkują jak jest ciepło ale nie gorąco , tak 25-30 stopni. Do wschodów nie potrzebują światła , więc spokojnie można je położyć z dala od okna. A jeśli już trzymać na oknie to zacieniować , by się to tak mocno nie nagrzewało.
Pozdrawiam Robert
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
w końcu ciepełko i adenia mogą cieszyć się słoneczkiem







Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: ..Na którejś z nich jest moja róża...
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Pozdrawiam Robert
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Robert ale te Twoje roślinki są śliczne 

Pozdrawiam Kasia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=56699" onclick="window.open(this.href);return false;
- Robert40
- 100p
- Posty: 123
- Od: 24 kwie 2012, o 00:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Dzięki Kasiu
Mi się też podobają. Wysiewając w marcu pierwsze nasionka nie sądziłem że one potrafią tak szybko rosnąć.

Pozdrawiam Robert
- stalewiak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 13 kwie 2009, o 10:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdzies na północy
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Bardzo szybko rosną jak ma się odpowiednią ziemię i potem dość duży pojemnik . Coś o tym wiem 

Maniak roślin egzotycznych 

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
no naprawdę jest czego pozazdrościc Robertowi mam nadzieję że moje też tak nabiorą teraz na sile przez słoneczko 

Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: ..Na którejś z nich jest moja róża...