Ogród Aleksandra 2012

[E@K66]

Cześć Olek ,jak sie masz?

[aleksanderk]

Ewo witaj u mnie - ja dobrze , zielono i kolorowo ,tylko zimno popaduje ., A u Ciebie i ciepło .

[E@K66]

He he daje rade ,juz nie moge doczekać sie Sulejowa

[aleksanderk]

Ja Też- tylko kilka dni moze Cie zobaczę .

[E@K66]

Jasne _oleander_ ,jasne i piwka sie napijemy

[aleksanderk]

Do miłego , a teraz

[E@K66]

Dobrej nocy _oleander_

[kogra]

Olku życzę każdej takiej dobrej nocki jak na gifie powyżej.

[aleksanderk]

W Łodzi od rana albo pada ,albo siąpi . Słońce nawet chciało trochę wyjść zza chmur ,ale mu się nie udało . A pamiętacie " SŁONECZKO NASZE ROZCHMURZ BUZIE " ,Idealne na dzisiejszy dzień .Mimo to pojechałem do ogrodu zobaczyć jak moje roślinki żłopią spragnione po ostatnich upałach - "Jak kania dżdżu ". Nie wiem czy ptak czy grzyb ,ale i tak spragnione . Miałem wyrwać posadzony niedawno Złotokap niestety nie odbił -korzenie przemarznięte - i oddać do szkółki w ramach reklamacji . Wymieniłem na Tawułę Japońską Frobeli -chyba ?





Oraz na Perukowca Podolskiego Rojal Purple ,już mam jednego ,ale ten biedny całe życie w donicy -ma małe listki i go uwiera w nóżki .

już mu czuprynka rośnie

Na razie mieszkają ze mną w pokoju ,jutro pojadą poznać inne moje rośliny .

Dobrze ze pojechałem -peonia Delikatna -jak nazwa wskazuje ,kwiat za duży do delikatnej łodyżki





mimo padającego deszczu dostała podpórkę .



Na rozcieńczenie .

lekarska -majowa .

na świerku Conica .

poprzednio przerwane koszenie .

Na koniec zagadka -Co to za prehistoryczny potwór -cały pod ziemią -tylko ogon wystawił.



Do miłego .

[renzal]

Olku! Dbaj o to czerwone maleństwo! Daj jej jedną podpórkę dodatkowo odemnie.

[aleksanderk]

Jutro po południu jak nie będzie lało dostanie .Już szykuje podpórkę z napisem Renia .

[renzal]

Super! Niech jej idzie na zdrowie! A nam na podziw dla niej!

[kogra]

Tego śmierdziucha to nawet z daleka poznam.
W ogrodzie miałam ich pełno ale w tym roku nie widzę.
Pewno wszystkie wymarzły.......i dobrze.

[aleksanderk]

Grażynko

I nagroda -pochwała w jadłospisie

[kogra]

Ty się nie nabijaj.
Najpierw mnożyły mi się w szklarni - na potęgę.
Jak zakwitły to smród był taki, że chyba wszystkie muchy z całego miasta były w szklarni.
Potem wyszły na ogród, tam przynajmniej nie kwitły.
Nawet się cieszę, że już ich nie ma.