


Pozdrawiam Jola.
Spróbuję najpierw ekologicznie. Ja mam mało róż więć mogę je opryskiwać co drugi dzień i mam do tego malutki opryskiwacz taki jak do domowych więc nie bedzie problemu z domyciem.Georginia pisze:Moniczko ja w ubiegłym roku tak pryskałam na mszyce.Jest skuteczne ale niestety trzeba robić to często.Przy mojej ilości róż i jaśminów ,robiłam to prawie codziennie/może był taki rok/ w tym roku opryskałam Mospinalem do tej pory dwa razy.W tej chwili jeszcze nie mam mszyc.Poza tym nie mogłam domyć opryskiwacza po oleju.Mospinal też niszczy bruzdownicę pędówkę i opuchlaki,gdyż działa systemicznie.Czyli wnika do rośliny i działa ponad 20 dni.
Zdaję sobie z tego sprawę już w tym roku się rozrosła, czekam tylko jak przekwitną i odnowa robię rewolucje na rabacie. Coś czuję, że nie ostatniąGeorginia pisze:Jeszcze o liatrach.Jeśli dobrze widzę to jest Annabella i ona urośnie dużo wyższa i szersza niż jest w tej chwili .Więc liatry i tak będziesz musiała przesadzić bo je całkowicie przykryje.Ja posadziłam wiosną fioletowe z boku i w tej chwili ledwie je widać.Hortensja po deszczach się rozłożyła i moja kompozycja razem z nią.Dobrze że posadziłam w doniczkach ,to po kwitnieniu powędrują z przodu i trochę dalej od niej.