A ta różowa kępa na ostatnim zdjęciu to ?
Różana hacjenda Anego cz.2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Różaneczników czas u ciebie to czas przecudnej urody, kolorów, Umm
A ta różowa kępa na ostatnim zdjęciu to ?
A ta różowa kępa na ostatnim zdjęciu to ?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Pada!
Wszystkie beczki i mauzer napełnione
Ale musiałem podnieść upadłego wielosiła.


Dzwoneczki dzwonią, że juro koniec opadów i będzie cieplej.


Małgorzato - sąsiad wyrzucał te stare drzwiczki, a ja zrobiłem z nich użytek
A taki piec na dwa pomieszczenia mieli moi teściowie ... no i ja miałem połowę pieca, bo chwilę u nich mieszkałem - palenisko u teścia
Czas różaneczników, ale widzę, że źle mam posadzone. Okazało się, że na pierwszym planie rośnie wyższy różanecznik, a za nim biały, który nie rośnie tak wysoko


Aniu, ta różowa kępka na skalniaku, to goździk alpejski.

Jagody kamczackie można już podjadać.

A agrest też nabiera ciałka.

Wspominałem, że ubiegłoroczna nasza nowość w tym roku zakwitnie.
Oto ona - Kokorycz pogięta China Blue



Na do widzenia jeszcze raz "palibin" w tle - chodzi mi o pokaz bylinowej rabaty pod ogrodzeniem - zaczyna się zapełniać.

Wszystkie beczki i mauzer napełnione
Ale musiałem podnieść upadłego wielosiła.


Dzwoneczki dzwonią, że juro koniec opadów i będzie cieplej.


Małgorzato - sąsiad wyrzucał te stare drzwiczki, a ja zrobiłem z nich użytek
A taki piec na dwa pomieszczenia mieli moi teściowie ... no i ja miałem połowę pieca, bo chwilę u nich mieszkałem - palenisko u teścia
Czas różaneczników, ale widzę, że źle mam posadzone. Okazało się, że na pierwszym planie rośnie wyższy różanecznik, a za nim biały, który nie rośnie tak wysoko


Aniu, ta różowa kępka na skalniaku, to goździk alpejski.

Jagody kamczackie można już podjadać.

A agrest też nabiera ciałka.

Wspominałem, że ubiegłoroczna nasza nowość w tym roku zakwitnie.
Oto ona - Kokorycz pogięta China Blue



Na do widzenia jeszcze raz "palibin" w tle - chodzi mi o pokaz bylinowej rabaty pod ogrodzeniem - zaczyna się zapełniać.

-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3002
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Andrzeju ta niebieska kokorycz jest cudna.
Czasem zdarza się źle posadzić rośliny, będziesz przesadzał je, czy tak zostawisz.
Czasem zdarza się źle posadzić rośliny, będziesz przesadzał je, czy tak zostawisz.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Kasiu, jestem w trakcie wykopywania części roślin dla syna, bo po budowie zaczynają uprzątać teren. Nie będzie tego dużo, bo powierzchnia mała, a i nie bardzo garną się do ogrodnictwa
I właśnie dzisiaj zza mostka wykopałem jałowiec płożący dla nich i przy okazji usunąłem sporo paproci, niezapominajek, kokoryczy, no i chwastów.
Zrobiło się tam sporo miejsca na całej długości mostka (zdjęcie tego nie pokazuje, bo zrobione z ukosa) Nie będę więc różaneczników przesadzał a ... jeszcze tam dosadzę inne

Cytryniec chiński - od kilku lat kwitnie i owoce się nie zawiązują. Kupiłem drugi (z innej szkółki - bez nazwy) posadziłem obok i w ub.r. poplątał się z tym starszym, ale jeszcze nie kwitł. W tym roku nie śledziłem jego poplątanych gałązek, ale po kwiatach wydaje mi się, że jeszcze nie kwitł, albo też ma same 'żeńskie' kwiaty

Aby was rozweselić przy tej nieciekawej pogodzie ...
Nie ma co robić, to wziąłem się za produkcje drutu - drut zawsze się przydaje się na ogrodzie
Miłego dnia - jutro będzie cieplej

I właśnie dzisiaj zza mostka wykopałem jałowiec płożący dla nich i przy okazji usunąłem sporo paproci, niezapominajek, kokoryczy, no i chwastów.
Zrobiło się tam sporo miejsca na całej długości mostka (zdjęcie tego nie pokazuje, bo zrobione z ukosa) Nie będę więc różaneczników przesadzał a ... jeszcze tam dosadzę inne

Cytryniec chiński - od kilku lat kwitnie i owoce się nie zawiązują. Kupiłem drugi (z innej szkółki - bez nazwy) posadziłem obok i w ub.r. poplątał się z tym starszym, ale jeszcze nie kwitł. W tym roku nie śledziłem jego poplątanych gałązek, ale po kwiatach wydaje mi się, że jeszcze nie kwitł, albo też ma same 'żeńskie' kwiaty

Aby was rozweselić przy tej nieciekawej pogodzie ...
Nie ma co robić, to wziąłem się za produkcje drutu - drut zawsze się przydaje się na ogrodzie
Miłego dnia - jutro będzie cieplej

- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2549
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Takiej produkcji drutu, to ja jeszcze nie widziałam, a internety milczą na temat tej nowatorskiej technologii. Opatentuj!

- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Andrzeju, kolejna rewelacja z humorkiem w Twoim ogrodzie.
No bardzo mi się podoba to mielenie sztućców.
A takiego koloru kokoryczki raczej nie spotkałam, śliczny. Ta, o której wspominałam była wpadająca wręcz w granat.
Brawa dla róż
A takiego koloru kokoryczki raczej nie spotkałam, śliczny. Ta, o której wspominałam była wpadająca wręcz w granat.
Brawa dla róż
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Beatko ... bo życie jest bardziej zakręcone niż te druty.
Lepiej zajmować się takimi drobiazgami, aby być zdrowszym, a przede wszystkim spokojniejszym.
Właśnie sprawiłem program Daisy Days - nic szczególnego
gdyby nas jednak tam zagnało, to sobota, lub niedziela do południa (bo kiermasze i sprzedaż), a i to zależy głównie od pogody.
Róże za chwilę "buchną"


Póki co - RH królują.









Lepiej zajmować się takimi drobiazgami, aby być zdrowszym, a przede wszystkim spokojniejszym.
Właśnie sprawiłem program Daisy Days - nic szczególnego
Róże za chwilę "buchną"


Póki co - RH królują.









- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2549
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Piękna kompozycja z azalii i różaneczników 
Po ile lat mają te krzewy? Zastanawiam się, jak długo bym czekała na podobny efekt, jakbym posadziła na wsi?
Po ile lat mają te krzewy? Zastanawiam się, jak długo bym czekała na podobny efekt, jakbym posadziła na wsi?
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2003
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Andrzeju
Pięknie kwitną już Ci róże, u mnie na razie rozwinął się pierwszy kwiat Louise Odier.
Gdzie mi tam do takich kwitnień jak u Ciebie.
Mam nadzieję, że niedługo moje panienki się obudzą.
Super fotka z produkcji druta, to będzie hit światowy. Innowacyjna metoda dla przemysłu.
Pięknie kwitną już Ci róże, u mnie na razie rozwinął się pierwszy kwiat Louise Odier.
Gdzie mi tam do takich kwitnień jak u Ciebie.
Mam nadzieję, że niedługo moje panienki się obudzą.
Super fotka z produkcji druta, to będzie hit światowy. Innowacyjna metoda dla przemysłu.
-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3002
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Andrzeju azalie i rożaneczniki u Ciebie szaleją.
Teraz ich pora.
Małgosiu takie duże to pewnie z 10 lat. Chyba że od razu spore kupisz, ale to wtedy trzeba liczyć kilka stówek za sztukę.
Ja dziś z mężem poszalałam byliśmy w Iłowie.
Małgosiu takie duże to pewnie z 10 lat. Chyba że od razu spore kupisz, ale to wtedy trzeba liczyć kilka stówek za sztukę.
Ja dziś z mężem poszalałam byliśmy w Iłowie.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Już masz róże
Oj, jak Ci "zazdraszczam".
Azalie rewelacja! Czy przycinasz troszkę w celu zagęszczenia?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Wczoraj dzień przerwy w pracach ogrodowych
Zimno i mokro

Wando ... nie mogłem sobie przypomnieć, kiedy polubiłem różaneczniki. Na początku nie było ich w ogrodzie.
Zacząłem przeglądać zdjęcia i znalazłem fotki z 2014r gdy była u nas Jadzia (Jakuch) i .... już wiem.
Rok wcześniej na pokazach kwiatów w Chorzowie po raz pierwszy nam się spodobały i tego fioletowego RH Catawbiesne Grandiflorum przywieźliśmy. Po roku znowu w Chorzowie kupiliśmy pomarańczową azalię Speak"s Orange i wtedy spotkaliśmy się z forumkami
A następne już w naszych okolicach kupowaliśmy zobaczywszy piękny ogród azaliowy u p.Pudełka w Pisarzowicach.
Ewo, wczoraj liczyłem na więcej kwiatów, bo pąki już pękały, a chodny i deszczowy dzień zatrzymał ich rozwój
U ciebie też zaraz zakwitną - już pora na nie.
Brawo Kasiu - ja musiałem policzyć, a ty wiedziałaś
najstarsza ma ok 12 lat, kolejne 11 i 10 lat To te największe azalie i RH
Tak Wando - azalie, zwłaszcza te wielkokwiatowe zawsze przycinam. Na początku jak były młode to puszczały kilka długich pędów i nie podobało mi się to. Zacząłem formować krzew i okazało się, że to dobra metoda - pięknie się rozkrzewiały i od tamtego czasu mógłbym nazywać się Andrzej-nożycoręki
ciacham wszystko i wszędzie. Tłumaczeniem jest mały teren i mnóstwo roślin.
Wczoraj bez zdjęć, więc te wcześniejsze np. kilka doniczek - tych u nas sporo, bo w gruncie miejsca brak.





Zimno ... pomyślmy więc o ciepłych krajach
Oto one - niemal wszystkie nasze kłujaki.


Zimno i mokro

Wando ... nie mogłem sobie przypomnieć, kiedy polubiłem różaneczniki. Na początku nie było ich w ogrodzie.
Zacząłem przeglądać zdjęcia i znalazłem fotki z 2014r gdy była u nas Jadzia (Jakuch) i .... już wiem.
Rok wcześniej na pokazach kwiatów w Chorzowie po raz pierwszy nam się spodobały i tego fioletowego RH Catawbiesne Grandiflorum przywieźliśmy. Po roku znowu w Chorzowie kupiliśmy pomarańczową azalię Speak"s Orange i wtedy spotkaliśmy się z forumkami
A następne już w naszych okolicach kupowaliśmy zobaczywszy piękny ogród azaliowy u p.Pudełka w Pisarzowicach.
Ewo, wczoraj liczyłem na więcej kwiatów, bo pąki już pękały, a chodny i deszczowy dzień zatrzymał ich rozwój
U ciebie też zaraz zakwitną - już pora na nie.
Brawo Kasiu - ja musiałem policzyć, a ty wiedziałaś
Tak Wando - azalie, zwłaszcza te wielkokwiatowe zawsze przycinam. Na początku jak były młode to puszczały kilka długich pędów i nie podobało mi się to. Zacząłem formować krzew i okazało się, że to dobra metoda - pięknie się rozkrzewiały i od tamtego czasu mógłbym nazywać się Andrzej-nożycoręki
Wczoraj bez zdjęć, więc te wcześniejsze np. kilka doniczek - tych u nas sporo, bo w gruncie miejsca brak.





Zimno ... pomyślmy więc o ciepłych krajach
Oto one - niemal wszystkie nasze kłujaki.


-
kasia74
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3002
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Andrzeju z tymi rhododendronami to tak jest że jak się jeden kupi to potem chce się więcej.
Przeglądając Twoje na zdjęciach pomyślałam o nich wyglądają na Pudełkowe i się nie pomyliłam.
Też mam sporo od nich pierwsze też zakupiłam w Pisarzowicach, wracając z urlopu.
Teraz co roku jeżdżę do Iłowy bo tu mam bliżej.
Dwa dni temu właśnie u nich byliśmy i teraz 18 sztuk czeka na posadzenie.
Ale działka na wsi duża to mam miejsce.
Miłego dnia
Przeglądając Twoje na zdjęciach pomyślałam o nich wyglądają na Pudełkowe i się nie pomyliłam.
Też mam sporo od nich pierwsze też zakupiłam w Pisarzowicach, wracając z urlopu.
Teraz co roku jeżdżę do Iłowy bo tu mam bliżej.
Dwa dni temu właśnie u nich byliśmy i teraz 18 sztuk czeka na posadzenie.
Ale działka na wsi duża to mam miejsce.
Miłego dnia
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różana hacjenda Anego cz.2
Dzięki serdeczne za informację o przycinaniu. W internetach jest wiele na ten temat wskazówek, czasem sprzecznych. Ale wiadomo że najlepszym źródłem jest osoba, która osiąga efekty. Tak więc godzinę temu wzięłam sekator i zrobiłam, co trzeba. W końcu, bo wahałam się już od kilku lat.
Moim pierwszym Rh był też Catawbiense, a potem pojawiła się Nova Zembla. I dalej już samo poszło, tak jak pisze Kasia.
Fajne masz te pojemniczki kwiatowe, bardzo pomysłowe. Jest co podlewać
Moim pierwszym Rh był też Catawbiense, a potem pojawiła się Nova Zembla. I dalej już samo poszło, tak jak pisze Kasia.
Fajne masz te pojemniczki kwiatowe, bardzo pomysłowe. Jest co podlewać







