Z tym kiełkowaniem to u mnie tak,że wrzucam od razu do ziemi, a że po dezynfekcji nasionko robi się Czarne, to czasem trudno je znaleźć i obejrzeć. Mój rekord wschodów to chyba ze 30 dni, kiedy zapomniałam o doniczkach, które miałam wyrzucic a tu pomidory rosną w półmroku i chłodzie. Ale to raczej przypadek nie reguła.
Robercie Ijuński ma tę przewagę, że jest wczesny, nieduży więc można go z donicą przenosic, plenny. A jak na wczesny to i smak ma dobry. Do sezonowych pyszności go nie porównuję. Sugar Baby jest pozniejszy, nie neguje tez smaczny ale w tamtym roku wyciął mi numer i postanowil zostac multiflorą. Wygladal jak wierzba płacząca tyle, że to mi sie bardziej chciało płakać na jego widok

.
Zobaczę Sybirjaka niewiele opini o nim znalazłam więc zobaczymy.