Jesienią posadziłam 5 krzaków Polany i 5 krzaków Polki, więc dopiero zaczynam swoją przygodę z maliną. W związku z tym, czytając powyższą wypowiedź, wczesną wiosną powinnam zastosować nawóz azotowy (myślałam o siarczania azotu, a jesienią potasie). Proszę zatem powiedzieć, czy wystarczy 1 łyżka siarczanu amonu (5dkg) na 10 l wody na te moje 10 krzaczków? Czy jakich proporcji mam użyć?forumowicz pisze:Maliny wymagają obfitego nawożenia ze względu na to, że korzenią się płytko. Przed założeniem plantacji stosuje się obornik w dawce 300-400 q/ha. Obornik stosuje się również w odstępach co 2-3 lata. W latach, kiedy nie stosuje się obornika, nawozi się glebę nawozami mineralnymi w następujących ilościach: 40-70 kg P2O5 i 120-180 kg K2O na ha. W pierwszym i drugim roku po posadzeniu malin nawozy azotowe stosuje się w najbliższym otoczeniu krzewów w dawce 30-40 kg N/ha (pasy o szerokości 1m) w drugim roku dawka wynosi 50-80 kg N/ha (pasy o szerokości 1,5 m). Dzielenie dawek nawozów azotowych zmniejsza niebezpieczeństwo strat azotu. Połowę dawki nawozów azotowych powinno się zastosować przed rozpoczęciem wegetacji, a drugą część po koniec kwietnia. Niższe dawki poleca się na gleby lżejsze, a wyższe na gleby cięższe.
Nawozy fosforowe i potasowe należy natomiast stosować jesienią. Zaraz po skończonym zbiorze owoców wycina się, tuż przy ziemi, wszystkie dwuletnie pędy malin. Pozostawienie ich do zimy przyczynia się do silniejszego rozwoju chorób. Na przedwiośniu wycina się też wszystkie pędy słabe i chore, pozostawiając na krzaku po 6-7 mocniejszych pędów. Pozostawione pędy skraca się o około 1 długości. Pędy nie przycięte dają co prawda więcej owoców, ale znacznie drobniejszych, Dobrze prowadzona plantacja malin może trwać 10-12 lat, plantacje zaniedbane trzeba zaorać po 3-5 latach.
Pozdrawiam
Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 1
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
- ninkas
- 200p
- Posty: 344
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Yvona te maliny to na własne potrzeby? Dla rodziny? Też mam polkę i polanę i nigdy nie dawałam sztucznych nawozów, tylko obornik. Mam kilka krzaków ale jest ich tyle, że ledwo kończę zrywać już muszę wchodzić bo następne dojrzały.
Alicja
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
ninkas na własne potrzeby, na własne...Z tym, że jesienią posadzone. Uważasz, że nie trzeba niczym ich zasilić? W sumie wcześniej w tym miejscu rosły jeżyny i ktoś mi zasugerował zmęczenie gleby, więc może jednak powinnam je czymś nakarmić?
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Nie wiem jaka tam gleba u was, ale jeśli zmęczona to moja rada: dać dolomitu (wapno i magnez) albo nawet popiół z drewna - teraz, jeśli wykonalne (snieg), wsiąknie do wiosny. A potem naturalnymi, obornik przegrzebać wiosną, albo kompost, i ściółkować. To potężne nawożenie oficjalnie zalecane to dla producentów na piaszczystych glebach - im to wszystko w głąb ucieka... Dużo próchnicy w glebie, takie jest moje doświadczenie z maliną - jedną akurat bardzo wymagającą odmianą, bo reszta sama rosnie i żadnego nawożenia nie widzi



- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Rossynant-ile mam dać tego dolomitu na 10 krzaczków? Garść? Jestem zielona w temacie... 

Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Ja też tu zielony jestem - w tonach na ha to owszem, wiem
Przeliczając - między 0,3 a 1 kg/m2 Dawki zależą od pH i rodzaju gleby, ale to wszystko trochę teoria. Gleba aby była żyzna musi mieć wapń i magnez, nie tyle dla roślin co dla bakterii glebowych jest niezbędny. A to te bakterie zapewniają także wiązanie azotu, pobieranego z powietrza. Darmo! ;)
Jeśli dostaniesz dolomit w 'żwirku' to przedawkować się nie da, można garściami. Kamyczek rozpuszcza się zależnie od potrzeb, tj. od występowania kwasów w glebie. Ogródek tak potraktowałem lat temu naście i mam spokój, jeszcze tu i ówdzie widać kamyczki w ziemi.
Natomiast od razu ostrzegam - z niektórymi nawozami wapniowymi, np. wapnem tlenkowym, przedawkować się da.


Jeśli dostaniesz dolomit w 'żwirku' to przedawkować się nie da, można garściami. Kamyczek rozpuszcza się zależnie od potrzeb, tj. od występowania kwasów w glebie. Ogródek tak potraktowałem lat temu naście i mam spokój, jeszcze tu i ówdzie widać kamyczki w ziemi.
Natomiast od razu ostrzegam - z niektórymi nawozami wapniowymi, np. wapnem tlenkowym, przedawkować się da.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Witam bardzo ciekawy malinowy temat.
Rossynant sporo tutaj napisał o nawożeniu popiołem z drewna. Ja pozwolę sobie trochę rozwinąć tę myśl. Otóż może to być popiół nie tylko z drewna ale także np. popiół z pieca jeśli ktoś opala różnego rodzaju pelletami z trzciny, wytłoków, wiórów drzewnych, również popiół z opalania wierzbą czy topolą energetyczną też się nada, popiół po grillowaniu z węgla drzewnego czy brykietu też.
Jakim popiołem nie powinniśmy nawozić: popiołem z drewna o nieustalonym pochodzeniu, głównie chodzi mi tutaj o drzewa z wycinki w mieście czy też drzewa przydrożne, w takim popiele będzie sporo metali ciężkich, siarki, WWA i innych nieciekawych związków, szkodliwych dla nas i naszego ogrodu. No i przede wszystkim żeby nikt nie wpadł na pomysł nawożenia popiołem z węgla kamiennego czy brunatnego!!! To dziadostwo jest bardzo toksyczne, promieniotwórcze i zawiera połowę tablicy Mendelejewa, ilość metali ciężkich w takim popiele jest bardzo bardzo wysoka.
Rossynant sporo tutaj napisał o nawożeniu popiołem z drewna. Ja pozwolę sobie trochę rozwinąć tę myśl. Otóż może to być popiół nie tylko z drewna ale także np. popiół z pieca jeśli ktoś opala różnego rodzaju pelletami z trzciny, wytłoków, wiórów drzewnych, również popiół z opalania wierzbą czy topolą energetyczną też się nada, popiół po grillowaniu z węgla drzewnego czy brykietu też.
Jakim popiołem nie powinniśmy nawozić: popiołem z drewna o nieustalonym pochodzeniu, głównie chodzi mi tutaj o drzewa z wycinki w mieście czy też drzewa przydrożne, w takim popiele będzie sporo metali ciężkich, siarki, WWA i innych nieciekawych związków, szkodliwych dla nas i naszego ogrodu. No i przede wszystkim żeby nikt nie wpadł na pomysł nawożenia popiołem z węgla kamiennego czy brunatnego!!! To dziadostwo jest bardzo toksyczne, promieniotwórcze i zawiera połowę tablicy Mendelejewa, ilość metali ciężkich w takim popiele jest bardzo bardzo wysoka.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Na jesień posadziłam 14 krzaków polany (teraz to stoja same kikuty ) ale mam nadzieje , że coś wypuszczą na wiosnę
bo jestem całkiem zielona w uprawie owoców- i mam pytanko czy teraz mam już podsypać te krzaki popiołem czy jeszcze poczekać?

Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Możesz poczekać jak troszeczkę rozmarznie , ja bym posypała troszkę nawozu wieloskładnikowego malina jasienna potrzebuje go dużo bo musi się wyrobić z owocami w jeden sezon.I jak tylko zacznie wypuszczać z ziemi to utnij jej te suche badylki.
- ninkas
- 200p
- Posty: 344
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
E tam dużo, nigdy nie dawałam ani grama. Co jakiś czas (tzn. raz na kilka lat) trochę obornika i owoców jest tyle, że nie nadążam ze zbieraniem.kamma pisze:ja bym posypała troszkę nawozu wieloskładnikowego malina jasienna potrzebuje go dużo bo musi się wyrobić z owocami w jeden sezon.
Alicja
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Mam plantacje towarową (można pooglądać w moim ogrodzie) więc troszkę inne nastawienie z nawożeniem ,jednak wiem jak wyglądają maliny nawożone a jak nie ,ale przymusu przecież nie ma.
- ninkas
- 200p
- Posty: 344
- Od: 23 sty 2011, o 23:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Nie zauważyłam różnicy w wyglądzie tych nienawożonych (choć obornik to też nawóz). Zawsze wychodziłam z założenia, że wolę mniejsze czy mniej niż chemię - tę mogę kupić w każdym markecie. Nie zdecydowałabym się na dawanie takich dzieciakom. Choć tak jak piszę wyżej różnicy nie zauważyłam.
Ale plantacja towarowa to zupełnie co innego.
Ale plantacja towarowa to zupełnie co innego.
Alicja
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
Mam na działce trochę przekompostowanej ziemi, więc tym je zasilę. Mam nadzieję, że będzie ok. I dokupię suchego obornika
. Mam małego szkraba, więc chociaż z działki niech poje owocków bez chemii...W końcu głównie z myślą o nim zdecydowałam się na działkę 


Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie
2 lata temu posadziłam kilka krzaków polany. Jestem z nich b. zadowolona- mam tylko jeden problem. Otóż są bardzo zagęszczone- muszę je przerzedzic. I właśnie nie wiem jak to zrobic, czy wystarczy wyciąc częśc badyli, czy trzeba je wyrwac z korzeniami. Czy to się robi raz na wiosnę, czy powtarza póżniej w razie odrastania. Ile roślin zostawic na 1 metrze kw.