Foxowej urosło cz 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Mirek19
1000p
1000p
Posty: 2167
Od: 20 maja 2016, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Wiewiórki lubią stołówki gdzie zawsze mogą liczyć na hojność gospodyni ;:215
Fajne ujęcia ptaków, płazów, gadów, itd ;:180
Lubię takie naturalne zdjęcia ;:333
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Wcale dla nich taka hojna nie jestem. To tylko kilka (4-5 szt) orzeszków. Póki nie ma zimy to nie będę dla nich stołówką tylko poczęstunkiem. Pokarmu nie brak, niech polują na szyszki. Orzeszki laskowe to towar drogocenny i ekskluzywny, za kilogram cena jak za woły,więc niech czują wyróżnienie kiedy je dostają ;)

A zapomniałam o jeszcze jednym zwierzaku :
Obrazek

Tak bym oceniła, że to popielica. Nie dokładnie ją widziałam, bo wychyliła tylko łebek i stwierdziła, że jak jeszcze nie noc to idzie spać. Jak widać zdetronizowała nasze sikorki i wprowadziła się do ich budki. Niedaleko jest jeszcze druga budka ale chyba na jesień będę musiała jeszcze coś zbić, bo mi się lokatorzy nie mieszczą i wszyscy chcą być w tej samej.

Mam dla Was jeszcze zdjęcia kwiatów ze wsi, ale wgranie zdjęcia to mordęga, więc dziś dwa a reszta jutro. Niestety nic więcej nie wejdzie.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Przeczytałam o ostatnim wypadku i szok... Aż wróciłam do pierwszej strony i przeczytałam ten wątek od początku. Również mam 5-latkę i 2-latkę, małe ogrodniczki. Świetne zdjęcia zwierzyńca, ale za płazami i gadami to ja nie przepadam ;:108 Choć na zdjęciach wyglądają ślicznie. Motyle, pszczółki to inna bajka ;:167
Pozdrawiam serdecznie i będę Cię odwiedzać :wit
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Witam nowoprzybyłych. Miło mi. :wit

Wczoraj wyciągnęłam na działkę koleżankę licząc na jej asystę w razie czego. Oczywiscie nie oświadczyłam jej bezpośrednio, że idzie za mojego bodyguarda tylko zareklamowałam jej mój tworzący się placyk zabaw i zaprosiłam z dzieckiem. Trochę miałam pietra co będzie jak przyjdziemy i wpadniemy na jakaś agresywną wypitą bestię ale nawet nie było tak źle. Przede wszystkim w towarzystwie czułam się o wiele bezpieczniej i pewnie, w związku z czym dziarskim krokiem pomaszerowałam od razu do menelskiego zakątka i z radością stwierdziłam, że nikogo tam nie ma i nikt już tam nic nie zbudował. Miejmy nadzieję, że ślad naszej obecności i sprzątanie po zajściu przestraszył skutecznie dzikiego lokatora i nigdy już nie wróci. Choć nie wiem czy nie wrócił jezzcze po mojej interwencji, bo tak jak się pojawila kosa tak samo zniknęła nagle, a nas już po tym nie było. Chyba że już kolejny nieproszony gość patrolował teren.
Szukałam nawet śladu przejscia przez ogrodzenie, ale nie znalazłam ( policja też wtedy szukała i też nie znalazła). Pomimo, że stare ogrodzenie jest z byle czego to wcale nie jest aż tak nieszczelne,zeby człowiek mógł je sforsować ot tak. W dodatku winobluszcz na chwilę stał się moim sprzymierzeńcem i jego liany się posplatały tak, że bez ich urwania nie dałoby się. Najbardziej obstawiam przejście nad bramką, ale zaplotę im ładny warkoczyk z drutu kolczastego to ich może przyhamuje.
Plany zabezpieczeń są, teraz tylko trzeba realizacjj. I muszę zapanować nad działką, bo faktycznie zarosła mi okrutnie. Trochę już poskubałam chwasty, choć aż strach ruszać takie wszystko suche.
Pozaglądałam do warzywnika- mam sporo papryk przer?żnych ( ostre czarne, czerwone, zielone, pomarańczowe, pomidorowe ż?łte i czerwone, fioletowe...) i bakłażany , wszystko dojrzewa w dzikim słońcu. Pomidory połamane ale są owoce i to spore jak na moje op?źnienia. Kilka taśm zostało zerwanych, prawdopodobnie menel coś kombinował, bo leżały obok razem z prętami. Krzaki się połamały ale liczę, że odbiją.
Zawiązują dynie. Na pewno hokkaido, zapyliłam też ręcznie coś co wygląda jak butternut. Muscata nie widziałam. Tykwy rosną pomimo uszkodzenia i naderwania ich w miednicy . Po lepszych oględzinach zauważyłam, że miednica została kawałek przeciągnięta( jest obok odciśnięty jej stary zarys na trawie). Teraz sądzę, że jednak m?j gość nie czaił się na og?rki a na miednicę, ale przerosło go jej przesunięcie ( mało że ziemia to jeszcze trzyma je tykwa i ogórki, kt?re się wąsikami zaczepiły na 500 stron świata). Usuwając martwe krzaki znalazłam jeszcze ogóreczka.
Uchował się na samym dalekim końcu pędu wczepionego w krzaki.

Obrazek

No strasznie mnie ucieszył i potwierdził, że jednak ogórki mi urosły i były. Pewnie gdyby nie korzeń wyszarpany z ziemi to miałby szansę urosnąć na przyzwoitego ogóraska.

Zerwałyśmy trochę aronii i jeżyn i w domu zrobiliśmy pyszny kompocik. Niestety menel skasował mi wszystkie pojemniczki wrzucając je w to brejowisko, więc nawet nie było do czego tych owoców pozbierać pr?cz rąk. Co gorsze jak już na spokojnie zaczęłam rozeznawać się co straciłam to zauważyłam jeszcze przewrócone do g?ry nogami pudełko z nawozami. Były zapakowane szczelnie w worek i wstawione do kartonu na kt?rym stał kolejny z agrotkaninami. Zrzucona agrotkanina nie ucierpiała bo była zapakowana w folię, ale nawóz już tak. Najbardziej mi szkoda azofoski, bo szczypałam się z jej zakupem, że droga i w sumie poszła na zmarnienie lądując na mokrej ziemi. Zużyłam jej zaledwie kubeczek,bo wiosną sypałam innym nawozem.Typ ( nie wiedzieć po co) ją rozpakował z worka i kartonu i rzucił do góry nogami, około p?ł worka rozsypało się i przekształciło w breję. Ponieważ wszystko wkoło altany potwornie jedzie odchodami i moczem to nie miałam odwagi już jej użyć, poszła na kompost. W worku jeszcze trochę jest ale w związku z tym, ze były deszcze a worek był rozcięty to dostała się wilgoć i zamieniła się w jeden zbity kamień. Mam nadzieję,że takiej można jeszcze używać?
Moja wściekłość nie zna granic. Jednak się cofam, że straty to tam nic wielkiego, bo coraz bardziej odczuwam tą rozpierduchę. Wszystkiego mi brakuje, rękawic, ciuchów na przebranie, czegoś do wytarcia rąk itd, nawet nie mialam jak dziecka posadzić na huśtawce bo siedzisko menel wykorzystał jako podgłówek i cuchnie tak że chyba tylko w śmietniku znajdzie swoje zastosowanie....
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Ponieważ fotosik działa to czas nadrobić starą fotorelację ze wsi.

Zacznę Inusią vel Nunutkiem przesiadującą na ławeczce przed domem.
Obrazek
Napatrzcie się, bo to widok rzadki. Nunusia ogólnie stroni od świata i nie pokazuje się za często.

Tym razem postaram się przechytrzyć internety, więc będę pisać posta na raty żeby mi się nie okazało, że dodałam tonę zdjęć i post wyjechał na wakacje.
Obrazek

Przedstawiam moje opóźnione groszki pachnące. I to naprawdę pachnące, przecudnie. Kolory były obiecywane szalone i nie z tej ziemi, póki co tylko 4 różne i bez szału, ale wszystko w toku. Większość sadziliśmy na tipi, ale jak widać znowu zielone łapki mojej córuni spisały się na medal i mamy w maciejce kolorowy przerywnik.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Drużynę Odcieni Różu i Fioletu" godnie reprezentują też ślazy, ale tylko ten jeden ma się czym popisać jak o kwiaty chodzi. Pszczoły go uwielbiają, kąpią się w jego pyłku, a potem wyskakują z kwiatu białe i ... pędzą do następnego.

Obrazek

Cynie też chcą być w tym klubie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czosnki straciły zainteresowanie pszczół odkąd zakwitły inne kwiaty.
Obrazek

Wszyscy z samego rano zbierają się żeby zebrać najlepszy i najświeższy pyłek zajmując najlepszą miejscówkę.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kleome pękła tuż przed moim wyjazdem i zaczęła pokazywać swoje olśniewające kwiaty.
Obrazek

Z kleome wystąpiła zabawna sytuacja. Przyszła do nas sąsiadka i zaczęła przeglądać mój kwiatowy twór i od razu rzucił się jej w oczy charakterystyczny listek.
"Jadzia, co Ty, marihuanę hodujesz" - rzuciła do mojej mamy.
A ponieważ moja mama po chorobie nie do końca jeszcze rozumie co się do niej mówi odpowiedziała co tam pierwsze jej przyszło na myśl " aaaa, nieee, to Marysi".
Sąsiadka spojrzała na mnie pytająco, więc postanowiłam przekształcić sytuację w żart i zapytałam "a co, chce Pani listka?".
" No coś Ty, zwariowała?! " wrzasnęła do mnie nie wyczuwając ironii.
Nie zdążyłam się wytłumaczyć i zareklamować jej kleome, ale mam nadzieję, że wieść o marihuanie się nie rozejdzie. Jeszcze nie teraz, muszę trochę popracować jeszcze nad ogródkiem :;230
;:306
Obrazek

Pomarańczowe przerywniki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Peris na skarpie kolejny raz "kwitnie". Ta skarpa jest w następnej kolejności do "trocinkowania".
Obrazek

Obrazek

A wiecie kto Was pozdrawia??
Obrazek
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Pięknie napisane. Zwierzaczki do zacałowania ;:167 ale sąsiadka musiała mieć minę ;:108 ;:333 a wieść pewnie się rozejdzie ;:306
Pozdrawiam - Justyna
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Majeczko, jestem zszokowana ogromem zniszczeń dokonanych przez meneli na Twojej działeczce. Nawet nie wiem, jak wyrazić swoją wściekłość na takich wandali. Bo to paskudny wandalizm: zniszczyć, zepsuć, nabroić dla samego aktu niszczycielstwa, o przecież niczego nie zyskali owi niszczyciele. Gdyby zjedli ogórki czy pomidorki, a krzaczki zostawili w spokoju....Ale nie, psuje jedne! ;:145 ;:145
Bardzo Ci współczuję. ;:168 Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji.
Kolorowe kwiatki, motylki, ptaszki i zwierzaczki, które bardzo lubisz, nieco poprawiają Ci nastrój, ale nieprędko zapomnisz wyrządzoną krzywdę. ;:108
Życzę Ci szybkiego powrotu do równowagi wewnętrznej i spokojnego dalszego ciągu sezonu. ;:167 ;:167
Trzymaj się, kochana i nie poddawaj przeciwnościom losu. ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Justynko
Dziękuję.
Choć z tymi całusami do Nunutki bym uważała, bo to jest zwierzę nadmiernie dzikie. Nawet mnie uszlachetniła fundując mi za młodu przejażdżkę na chirurgię okulistyczną i po dziś dzień mam po niej krechę na p?ł twarzy.
Szczeg?lnie jest rozjuszona teraz, bo ma ( znowu!) problem ze swoimi kaprawymi oczkami i 3 razy dziennie w bojowej atmosferze trzeba ją łapać na kropienie. Także patrzy na nas z mordem w oczach. Aż strach się jej bać.
Obrazek

Sąsiadka może nie rozgada,bo w zasadzie nie ma komu. A i też ona raczej taka z tych co nie chodzą po ludziach i nie rozpowiadaja co to kto ma. Ale mimo wszystko mam nadzieję,ze jednak załapała m?j żarcik ;)

Lucynko
Złość już mi przeszła i takie pierwsze bulgotanie minęło. Chcę to wziąć w przeszłość. Gorzej że chyba jeszcze sporo czasu minie nim się ' oswoję' i wejdzie mi w głowę, że nikogo tam nie ma i nie będzie, szczeg?lnie, że wiem, że ktoś tam włazi. Og?lnie nie jestem jakaś bojaźliwa,ale tu mi coś szepta żebym była ostrożna. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz, może to być poczciwa pijaczynka, kt?ra za pomoc będzie wdzięczna, ale może być to też jakiś niezrównoważony osobnik, kt?ry uzna że jak wszedł to rządzi. Zdaję sobie sprawę że jakby co do czego przyszło to jestem kompletnie sama w promieniu 5-6 działek. Dlatego p?ki co staram się zawsze kogoś zaprosić ze sobą żeby sobie posiedział na ławce kiedy ja plewię. Niestety Waldemarek został na wsi z rodzicami, a z nim to zawsze raźniej. Może obronny nie jest ale czujny i jak ryknie to włos dęba staje.

Wczoraj miałam wielką ochotę iść na działkę, ale nie poszłam sama. Bałam się.
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3954
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Moja siostra miała taką kocicę kiedyś. Na wszystkich z pazurami, nawet jak ktoś jej nie zaczepiał, wystarczyło, że jej zdaniem przeszedł za blisko.
My też będziemy mieć kota, boję się trochę czy się zaaklimatyzuje i czy nie będzie uciekał?! Zobaczymy...
A na działkę też sama bym się bała, tym bardziej, że jak piszesz tam nie ma ,,porządku'', puste działki itp. Z Waldziem raźniej ;:333
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Współczuje tego aktu wandalizmu. Niestety na działkach dzieją się różne rzeczy, i tylko na część z nich mamy wpływ...
Mam nadzieję, że uda się Tobie jednak zwalczyć w sobie ostatecznie strach przed spacerami tam, że nie będziesz potrzebowała nikogo do towarzystwa zawsze.

Co do znikających postów to gorąco polecam cały post przed wysłaniem skopiować - nawet jak zniknie to go po prostu na nowo wkleisz. Ja tak zawsze robię od kiedy kilka postów mi przepadło.

Kleome zawsze budzi ciekawość ludzi nie znających tej rośliny :wink: Ktoś mi się też kiedyś pytał co to za marihuana :wink:

Te ciemne papryczki wyglądają super - już pomijając to, że są warzywem to są po prostu bardzo ładne :)
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Justyna
Inka też taka.jest. Ona lubi być niewidoczna, więc często jest tak że przechodzisz gdzieś a tu np z szafy wychyla się mała wredna łapka i zaczepia pazurami. Potrafi strzelić łapą bez powodu i bez ostrzeżenia i zrobić konkretną szramę. Najgorsza sytuacja jest z nią i moją córą, bo młoda nie rozumie, że ten kot jej szczerze nienawidzi i jest gotowy ją poważnie okaleczyć. Młoda chciałaby nawiązać z Inką taki sam kontakt jak ma z Emi, a to niemożliwe. Nie zliczę ile razy przybiegała do mnie z płaczem, że częstowała koty szynką a Inka się na nią rzuciła.
Dlatego ja zawsze podkreślam wszystkim że z Inką to na dystans i pod jej dyktando. Bo jak ja nie podkreślę to Inka sama to zrobi grubą czerwoną linią.

Karol
Kurczę, jakoś mnie to tak zniechęciło że przestałam na działkę chodzić.
Nie pamiętam kiedy tam byłam tak żeby zatrzymać się na dlużej, na spokojnie siąśc i coś porobić. Z jednej strony wiem że powinnam iść, a z drugiej mnie okropnie odrzuca. To dziwne, ale chyba musi mi to zwyczajnie minąć.

Ja zapisuję co jakiś czas szkic. Ale i to nie chroni, bo czasem pyk i nie ma. Tak samo mnie maniakalnie wylogowywuje. Odnoszę wrażenie że to wina przełączającej się sieci - wifi mi zmienia IP i forum wymusza za każdym razem nowe logowanie. Chyba,bo innego wytłumaczenia nie widze.

R?żne już ogrodnicze hece były hehe. Jak miałam poprzednią działkę to byla głośna afera, bo wykryli u jednego dzialkowicza działkę porośniętą dziwnym liściem. Z tym że tam plantacja się okazała prawdziwa.
Mało tego pan hodował też pszczoły, kt?re pewnie tam kwiaty też zapyały. Ciekawe jaki był miodek :;230


Papryczki są cudowne. Chyba się przerzucę z pomidorów na papryki. Lepiej dają radę z upałem i mniej przy nich roboty. No i bardziej je lubię jeść.
Choć nasadziłam takie, że się ich boję. Dla mnie por jest za ostry, a porwałam się z taką hodowlą jak szalona. Ostatnio dawałam koleżance nasionka i niechcący sobie potarłam twarz. Myślałam, że mam takie delkiatnie ostre...
Koleżanka za to wyhodowała odmiany ode mnie i nakarmiła nimi męża ;:306
Nie wiem czy mu smakowało, bo nie mógł nic powiedzieć :;230
Szkoda, bo dalej nie wiem czy dobre ;)
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Wpadłam na chwilę na działkę. To był taki szybki przelot i gł?wnie na zaległe koszenie i wciąż aktualne plewienie.
Teren dalej czysty, menela nie ma, natomiast inne bydło dało o sobie znać.
Obrazek
Teraz to już nawet m?j tato zwątpił. Kupiliśmy nowy panel i jeszcze go nie zdążyliśmy zmienić a już w sumie cała siatka jest do wymiany. Chyba już wypadło mu z głowy robienie eleganckiej siatki na całej działce...


Działka jest bardzo zarośnięta, ale nie wyszło to na złe. Drażni mnie walka z chwastami ale dzięki nim niekt?re moje uprawy przeżyły.

Obrazek

Obrazek

Nawet sporo mam r?znych kwiatuszków od Was i z akcji, ale p?ki co są w dość dużym rozgardiaszu i muszę to opanować.

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam też całkiem sporo nawłoci, kt?rą zostawiłam pomimo,.że to chwast.
Obrazek
No i rosną takie chaszcze. Dziewanna, sorgo i topinambur. O ile się nie pomyliłam znoszac sadzonki.

Obrazek

Obrazek

Zebrałam kolejną porcję jeżynek i aronii.

Obrazek

Kontrola w warzywniku nawet nawet.
Papryki i bakłażany rosną nieźle.

Chilli

Obrazek

Pomidorowe z?łte

Obrazek

Serano
Obrazek

Zwykła ze sklepowej
Obrazek

5 colours

Obrazek

Słodka
Obrazek

Bakłażany
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chyba wreszcie się doczekam mojej pierwszej ż?łtej cukini.

Obrazek

Dynia , butternut niby
Obrazek

Tykwy.

Obrazek

Pomidorki
Już sama ich nie rozr?żniam, ale chyba nieźle rosną. Zielone ale ładne.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I pigwa
Obrazek


Jutro jak się uda to będzie część druga, bo chcę iść zbierać nasionka. Już sporo roślin przekwitło, czas usunąć to co suche i odświeżyć trochŕ ogródek.
Evii91
100p
100p
Posty: 135
Od: 20 mar 2017, o 16:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Jestem w szoku co u Ciebie się dzieje. Nadrobilam ileś stron i spodziewałam się samych miłych wieści, ale wyszło wręcz odwrotnie. Może spróbuj z atrapami kamer, gdzieś wysoko zamieścić? Z mężem mamy taki plan.
My od sąsiadów obok dowiedzieliśmy się, że nam ktoś się koło garażu na działce kręcił. Na szczęście rośliny które zostawiliśmy w krzakach w doniczkach, zabawki w piaskownicy itp leżały nie ruszone. Garażu na razie też nikt nie ruszał, ale nie pewność została.

Coś jeszcze miałam napisać, ale jak doszłam do końca, to już zapomniałam. Pozdrawiam cie i pomyśl o tych kamerach.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

Pomyślałam o kamerach i nawet obgadywałam sprawę z tatą , ale stwierdziliśmy, że to bez sensu. Atrapa to koszt koło 100zł , nie daje nic jak ktoś już wejdzie, a jeszcze ją chętnie kradną ( pisałam o tym wcześniej - jednej sąsiadce ukradli, a przy atrapach śmiało robią włamania do domków).
Kamera musiałaby być bardzo wysoko, więc pewnie by trzeba było jakiegoś wysokiego słupa (kolejny zakup, bo my nie mamy niczego wysokiego na działce). Do tego kable, które by musiały być w widoczny sposób gdzieś podłączone. Nie od dziś wiadomo , że nie ma u nas prądu, a najbliższy prąd to słup po drugiej stronie,więc jakby miało to wyglądać realistycznie to kabel by trzeba było przeciągnąć gdzieś przez 2 działki lub jakoś tak to zaimprowizować żeby realistycznie wyglądało. Wbrew wszystkiemu ludzie wiedzą jak powinno to wyglądać i odróżniają atrapę od prawdziwej, mnie w pracy nawet jeden menel poduważył, że mam jedną atrapę, bo nie mam kabla w rurce. Nie wiem gdzie to wyczaił w każdym razie ja im nadal wmawiam, że to prawdziwa, a oni wiedzą że nie i przychodzą mi się załatiwać w klomb pod drzwiami, bo tam jest dobry do tego zaułek.
Także w kamerę nie wierzę. Kiedyś myślałam żeby dać tam moją kamerkę Wi-fi ale znowu wchodzi tu kwestia prądu. No i wi-fi?.
Zastanawiałam się nad naklejką o monitoringu, ale tato mi odradza twierdząc, że jak napiszę o monitoringu to będzie to oznaczać "mam kamerę, można sobie zabrać" i tym chętniej będą wchodzić, a zaczynanie z nimi walki jest z góry skazane na przegraną.

Tato mnie ogólnie ostatnio bardzo pesymistycznie nastawia. Można powiedzieć, że się zraził. Kradzieże i zniszczone ogrodzenie go zniesmaczyło kompletnie.
A przecież to dawniej moi rodzice na działce robili i czerpali z tego radość, poprzednia ich działka był przepiękna. Teraz zostawili to mnie, ale nie spodziewałam się, że to będzie tak wyglądać. Mama przychodzi posiedzieć, ale tato sprawia wrażenie, że całkiem już nie chce mieć z działką nic wspólnego. W sumie to nie dziwie mu się , włożył serce w dwie działki i stracił wszystko co zrobił, pierwszą nam odebrali księża, drugą nam dewastują tak że aż żal coś ładnego na nią dać. Dawniej majsterkował, potrafił wybudować coś z niczego, a teraz nie mogę się doprosić żadnej pomocy od niego, nie chce wkładać w to pracy jakby wiedział, ze to nie ma sensu. Przyjdzie,coś rzuci i wychodzi. Nie zdarza się żeby zabawił na działce choć godzinę...
W sumie liczyłam na jego pomoc i to bardzo, bo są rzeczy, których sama nie potrafię zrobić. A on wprost mi odmawia i mówi, że większosć nie ma sensu.
A ja... też coraz bardziej sobie odpuszczam. W moją głowę wchodzą już głosy, żeby się tej działki pozbyć....

Inny jeszcze głosik mi nieśmiało mówi , że odpuścić teraz to poddać się bez walki więc jeszcze próbuję wrócić do dawnego stanu.
W niedzielę zaprosiłam na działkę ciocię, która mieszka obok mnnie. Głównie chciałam ją zabrać do towarzystwa i planowałam, że ona sobie posiedzi na ławce i poopala , a ja sobie podziałam trochę . Aż mi głupio było, bo ciocia to taki typ pracusia i ledwie weszła a skoczyła mi w grządki rwać chwasty.
Wyrwała tak że została goła ziemia ;:202 Wszystkie małe rośliny poszły w kompost, bo ciocia nie do końca rozróżnia chwast od kwiatka i co złapała to wyrywała. Z jednej strony byłam bardzo wdzięczna, z drugiej z trudem przełykałam ślinę widząc jak mi w szale oczyszczania wyszarpuje to co ja tam posadziłam. Fakt faktem, że nie do końca ładnie to wyglądało i sporo roslinek zabiła susza, ale aż tak drastycznie? Część odzyskałam z kompostu i zasadziłam znowu :oops: . Ciocia przypadkiem wyrwała mi tez moje mięty, które kupowałam ostatnio, ostały mi się więc tylko 2 w najmniej dostępnym miejscu. Zatrzymałam ją przy wyrywaniu krzaka melisy...
Ciocia obiecała mi pomagać i chodzić na działkę, więc pewnie czeka mnie jeszcze wiele takich pogromów.
Trochę się boję, ale zniosę wszystko byleby odzyskać dawny spokój ducha i mieć na działce towarzystwo. Niebawem ze wsi wraca Waldemarek, więc jak on się pojawi to już mi zastąpi wszystkich i zrobi to najlepiej.

Mimo wszystko spuszczam łba i przyznaję - zaniedbałam tą działkę cholernie.
Paskudnie to wygląda, dziko i brzydko. Pomijając fakt, że przestało mi się chcieć tam chodzić to mam problem z wolnym czasem.
Mój czas się zwęża coraz bardziej i zaciska mi się na szyi jak boa, więc w sumie już nawet nie planuje, bo wiem że nie mam kiedy...
Staram się, ale jakoś mi to nie wychodzi.

Za namową cioci ruszyłam do czegoś czego się bałam najbardziej - przycinanie kamczatek.
Obawiam się z lekka że je zabiłam, bo wygoliłam je na łyso. Miały się bardzo źle, a suche badyle pięły się zdziczale. Zrobiłam z nich dwie przyzwoite kuleczki. Oby się nie okazały kolejnymi kandydatkami do usunięcia.

Jestem też trochę zmartwiona, bo mam mało dyniek. Muscata nie widzę ani jednego.
Zapylony butternut rośnie ładnie, zapyliłam drugiego. W kącie przy siatce mam hokkaido, które też zapyliłam i są 2 owoce. I w sumie na tyle.
Ogólnie mi z siatką nie wyszło.
Planowałam że się to będzie po niej wspinać, tym czasem pnącza poszły dołem i idą po trawniku. Nasiałam tam mnóstwo powoju w przepięknych kolorach, splątał się i wczepiuł w trawę. Zrobiłam więc myk jak na pomidorach i puściłam go po taśmach podwiązując. Nie wiem co z tego wyjdzie, bardzo bym chciała żeby ta siatka czymś zarosła. Szczególnie, że jest teraz taka paskudna poniszczona. Już jak do działki podchodzę to mi ucieka powietrze.
Evii91
100p
100p
Posty: 135
Od: 20 mar 2017, o 16:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Foxowej urosło cz 2

Post »

My atrapy mamy po 25 zł w jednym sklepie zamówione, na akumulatory. CAŁY czas dioda się świeci. Poza tym jest też coś takiego jak czujnik ruchu, jak się przekroczy dany obszar to włącza się dźwięk, więc to też może odstraszyć. Mój mąż jest elektromonterem i on alarmy i zabezpieczenia montuje na codzień i to już nie te czasy, że kamery tylko na prad ;)
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”