Na starym po nowemu 4.

[Ann_85]

Rabarbarowe jajo super

Mi też tawułki już rosną. I też mam rózowe, bardzo je lubię, bezproblemowa roślinka

[Zuzia111]

Beatko..tak właśnie chcę zrobić z moim tamaryszkiem...poprowadzić na pniu. . Czy mi się to uda to inna sprawa, chciała bym bo z braku miejsca coś pod nim mogło by rosnąć. . Mam tą ostatnią tawułkę kwitnącą na różowo, bardzo mi się podoba.

[Beaby]

Aniu, prawda, że kształt rabarbaru w sam raz pod Święta Wielkanocne? Inne "kiełki" takie nie były. Ten wiedział jak i kiedy się tak ułożyć.
Ja z tawułek już dokupuję kolorki. Biała mi w ubiegłym roku coś słabo kwitła, ale widzę, że teraz ma już sporo pączusiów. Mam też ciemną, jakby "bordowawą" - cudna jest. Ale te są jeszcze młode. Różową mam od samego początku, dlatego mogę mieć już z niej sadzoneczki. A wiesz, że nie wszędzie chce im się rosnąć? Nie wszędzie się udają. Ja je też bardzo lubię.

Zuziu, no ja tak prowadzę tamaryszka, tylko, że nie mam jednego pnia a kilka bliziuśko siebie i też to fajnie wygląda. Dlatego wiem, że tak się da i dzięki temu zajmuje mało miejsca w ogrodzie. Ale tnę go dopiero po kwitnieniu, po zimie cierpliwie czekam aż zakwitnie i go nie ruszam, nawet jak mu coś wyrośnie nie tam gdzie trzeba
Tawułę masz czy Tawułkę? Bo ta ostatnia to tawuła
Ależ z tymi nazwami namieszali, tak jak z kokoryczą i kokoryczkami.

[Zuzia111]

Beatko......ups, oczywiście mam tawułę.

[Beaby]

No, mnie też się bardzo podoba właśnie ta ostatnia tawuła. Tak samo na nię niecierpliiwie czekam wiosną jak na krokusy czy hiacynty. Też ją traktuję jak zwiastun wiosny, tzn. cieszę sie bardzo jak już jej listeczki nabierają kształtu i kolorku. Niestety, nie wiem jaka to odmiana i nie wiem na jaką wysokość rośnie.

[Elizabetka]

Witaj po świętach Beatko.
Cieszę się, że jesteś zadowolona z tych pergolek. Czasami trzeba plany pokrzyżować żeby marzenia realizować.
I o to chodzi.
Ten mój rabarbar nie jest taki czerwony jak się go przekroi ale jest bardzo smaczny.
aha wspominałaś jeszcze o róży Elfe...wyobraź sobie, że moja jeszcze nie daje znaków życia. Jednak czekam cierpliwie ta jak Ty....dostała wszystko o czym róża może tylko zamarzyć i by mi pękło jakbym ją straciła.
Teraz to mocne ochłodzenie....że aż strach. Niech już będzie piątek.

[iwona0042]

Beatko to o takiej białej teraz kwitnącej myślałam, to ta pierwsza z tawuł a te druga i trzecia to różne są?

[Beaby]

Eluniu, no czasami trzeba korzystać z okazji jak coś jest co mamy w planach teraźniejszych czy przyszłościowych kupić. Ale to pogoda mi w tym ułatwiła, bo to co miałam kupić koniecznie to okazuje się teraz, że początkiem maja też wystarczy. Nawet kory teraz nie kupowałam, bo to może zaczekać.
Pergole nie są moimi marzeniami, bo jakoś nie za bardzo to widzę w moim małym ogrodzie, dlatego kombiuję jak to na inne sposoby zamontować by pasowało. Ale u mnie często bardzo wieje w ogrodzie i dotychczasowe próby trzymania powojników w pionie nie kończyły się dla nich dobrze. Stąd konieczność sprawienia im czegoś innego. Te łuki są lekkie, więc też będą na krótko, ale może do tego czasu jak się połamią to coś wymyślę odpowiedniego. A myślenie o łukach zaczęło się jak mi się w zeszłym roku zlamał na pół, właśnie przez wiatr powojnik Ville de Lyon (biedaczek). Początkiem tego roku sprawdzałam jakie są kratki, pergole ale ich ceny i potem dokupienie niezbędników do montażu - przekierowywało takie zakupy na kolejne lata... Aż tu proszę, pojawiły się delikatne łuki, w bardzo dobrej cenie.
A moim ogrodzianym marzeniem jest to, żeby chwasty, nornice i ślimaczory poszły sobie precz z mojego ogrodu i wszystkie inne niechciane stworzonka i choroby grzybowe też...
Moja Elfe puściła na razie jeden ogonek i już mam plan czym zapełnić tę tegoroczną pustkę przy płocie w jej okolicy.
Moja to i tak kupowana była z myślą, że będzie tylko na jeden sezon. Ale ta Twoja to niech się koniecznie obudzi i pieknie kwitnie.

Iwonko0042 - te dwa ostatnie zdjęcia to ta sama tawuła, żebyś zerknęła na jej listki i kształt.
A jeśli przymierzasz się do tych kwitnących na biało to ja jeśli miałabym wybierać pomiedzy wczesną a szarą, to na dzień dzieijszy na pewno wybrałabym tawułę szarą Grefsheim. Mam nadzieję, że uda mi się ją wreszcie kupić.

Do mnie już też dotarł ten mokry śnieg i to zimno i paskudny wiatr. Od wieczora jest biało. Nie trafiłam z wolnym w pogodę, nie podziałam przez te dni nic w ogrodzie.
Taka paskudna pogoda musi szybko minąć. Dużo życzę.

[jolifleur]

Cześć Beata, jak już wiesz jestem uziemiona w domu i tak sobie podglądam inne ogrody jak wszystko się wyrywa do wiosny Piękne masz tulipany. Moje w zeszłym roku zaatakował jakiś grzyb. Pryskałam. Ciekawe jak się mają w tym sezonie ale przy takiej pogodzie to nawet nie byłoby jak pryskać - albo wieje albo leje

[Aguss85]

To ja też myliłam tawuły i tawułki, jednak te delikatne wiechy tawułek bardziej mi się podobają, choć obie ładne
Tulipan te pewnie exotic emperor, przeczytałam, ze chcesz szukać nazwy, ale na 99,9% to ten

[Maska]

Beatko, a moje tawułki już mają pędy, które teraz wystają nad śnieg! Podobno lepiej kwitną w półcieniu więc poprzesadzałam rok temu i sprawdzimy czy to prawda Tawuły te japońskie jak się mocno tnie po kwitnieniu to ładnie powtarzają kwitnienie

[Beaby]

Ewa, mam nadzieję, że dobre samopoczucie szybko powróci..
Nie wiem jak jest potem z tulipanami na kolejny rok jak chwyciły jakiegoś grzyba. Może im szybko to przechodzi. Tak jak np. w pierwszym roku moje floksy dostały mączniaka, ścięłam je od razu przy gruncie i na następny rok już o nim zapomniały, były ok...
Moje starsze tulipany się powiększyły ilościowo - niby głupota a tak cieszy...

Agnieszko - to na stówę jest Exotic. Dziękuję Te tulipany późną jesienią kosztowały "grosze"...
Tawułki górą, no jasne. A juz myślałam, że tylko mnie tak oczarowały....
Ta tawułka to jest jedna z moich ostatnich nabytkowych, ależ jest cudna i w liściach i w kwiatostanach
Zdjęcie z ubiegłego roku:




Marysiu, i co - udało Ci się posadzić do doniczki ciuteńkę tego derenia kanadyjskiego?
Tak, tawułki świetnie się czują w pólcieniu. Ale jak mają dośc wilgotną glebę to te jasno różowe też sobie świetnie dają radę na słoneczku.
Tawuły u mnie jeszcze nigdy nie powtórzyły kwitnienia. Dobrze wiedzieć, że to potrafią.
Nie umiem nippońskiej ciąć, bo kwitnie prawie cała i nie mam jak ścinać przekwitniętych kwiatostanów bo musiałabym ją przycinać do samej ziemi Ostatnio wyczytałam, że na 1/3 cięcie powinno wystarczyć, spróbuję tak w tym roku.

[anabuko1]

Piękne te twoje białe, pełnawe tulipnaki.
U mnie jeszcze żadne pełne nie kwitną ;)

[Beaby]

Aniu, jeden kremowy tulipan to ma pączek w pączku...
Te tulipany, co nie kwitną - pewnie czekają na slońce by je można było podziwiać.
Dzisiaj swoich w tym śniegu wcale nie mogłam dostrzec. Więc na pewno zaraz się wezmą za siebie, jak się tylko ociepli. I te Twoje i te moje.

[Maska]

Bea poczytałam na temat derenia w necie i posadziłam przygotowując podłoże w zacisznym miejscu. Codziennie obserwowałam, ale w przeddzień śniegu coś mi się nie podobał Jakby mu listek usychał
Moje tawuły strzygłam mocno bo zarosłyby rośliny, ale w końcu zmieniłam jednej miejscówkę