Dzidziu, nie ma wyjścia, trzeba kupić
Kasiu, strych się sprawdził w przypadku róż, szkoda, że hortensja padła.
Bardzo mnie to zaskoczyło
Jadziu, moja Rumba też sobie radzi z mrozem, niczym jej nie okrywam.
Ciekawe jak będzie po tej zimie.
Berniś, w życiu!
Hosty są bardzo ważne, też je doceniam
Ja upycham hosty między róże, to może Ty zrób na odwrót, upchnij róże mięzy hosty
Kasiek, Majestic niestety systematycznie łapie mi plamistość po pierwszym kwitnieniu.
Raz jest lepiej, raz jest gorzej.
Ja nie mam okrytych róż, część ma tylko małe kopczyki. Miałam jesienią kłopot z lewą ręką (bezwład) i nie miałam jak zadbać o okrycia zimowe.
Kilka pnących ma lekkie okrycia z agro i tyle.
Cięcie wykonuję zgodnie z tradycją - gdy zaczną kwitnąć forsycje.
Teraz można już ciąć powojniki i winorośle.
Tosiu, wiosna za progiem. Mam nadzieję

.
Dziękuję
Gosiu
To stary filmik, nie dopracowany zupełnie, zrobiony na szybko i bez polotu.
Ale fajnie tak wspomnieć sobie czasem, jak to było
